http://james-camerons-avatar.wikia.com/wiki/Avatar_2
Jak dla mnie to, że "Quaritch" miałby mieć klona jest przesadzone. (patrz w "Cast")
Czytałem to. Zdecydowaną przesadą byłoby sklonowanie go. Lepiej gdyby zrobić coś nowego, nowe wrogie postacie a nie wciąż to samo.
Schwarzenegger przestanie być Gubernatorem Kalifornii, więc fajnie gdyby zagrał czarny charakter w Avatarze 2 :D
To faktycznie lekka przesada z tym Quaritchem ;)
W sumie teoretycznie gdyby powstal sequel to chyba nikt by nie zgrzytal zebami.Duzo mozna jeszcze wymyslec historyjek ,ale James Cameron wszystko co mial do opowiedzenia zawarl w pierwowzorze.(tak mi sie przynajmniej wydaje)
Chociaz nie zdziwilbym sie,gdyby ktos w Hollywood potraktowal ten film jak kure znoszącą złote jaja i zdecydowal sie odcinac kupony od oryginalu ;)
Lepiej juz zaufac wyobrazni innych rezyserow w nadzieji ze za pare lat wymyslą cos tak fascynującego jak Avatar.Ja w to wierze...
Klonowanie to przesada, chyba jedynie fajnie wykorzystane zostało w Moonie (polecam!). Pomysł z bliźniakiem też mi się nie widzi (już dość bliźniaków w tym filmie było). Ja bym tą postać porzucił. Ciekaw jestem co Cameron wymyśli, jeśli to ma być sequel dziejący się na Pandorze i jeśli chce wykorzystać te same postaci, bo albo będzie to fabularna klapa, albo może stworzyć coś świetnego (jakoś nie wyobrażam sobie czegoś pośredniego). Nowa planeta (księżyc) dawałaby większe możliwości, ale z drugiej strony dziwne byłoby trochę, że na tej planecie (księżycu) fauna i flora są takie jak na Pandorze. Na'vi byliby trochę nie na miejscu :)
''Nowa planeta (księżyc) dawałaby większe możliwości, ale z drugiej strony dziwne byłoby trochę, że na tej planecie (księżycu) fauna i flora są takie jak na Pandorze. Na'vi byliby trochę nie na miejscu :)''
''akcja drugiej części ma się rozgrywać na Pandorze, lecz tysiace kilometrów dalej i być może będzie tam zupełnie inna kultura Na'vi niż tutaj. Ma być coś w rodzaju ''Europejczyków'', bo tam mieliśmy ''Indian''. Ma być więc cywilizacja Na'vi bardziej ''cywilizowana'', która ma być bardziej podatna na Ziemian którzy rzekomo będą ich fascynować i bedą się chcieli od nich uczyć. Ziemianie za pewne będą chcieli to wykorzystac i ich oszukać.
Czyżbyśmy mieli wojnę domową? Na'vi żyjący w zgodzie z natura kontra zurbanizowani Na'vi po których stornie opowie się korporacja i wykorzysta ich do walki z Sullym?
Czytałem też że mają być różnice w ich wyglądzie tak jak w rasach ludzkich np. czarni i biali.
Jeśli to się potwierdzi moze być ciekawie.
Terminator w T2 był dobry, bo w T1 był zły. Jeśli ktoś miałby teraz powóricić jako dobry to tylko Miles Quaritch.
Jak dobrze, pójdzie to pod koniec 2012 nowy avatar powinien być gotów. Szczerze mówiąc... nie mogę się doczekać:)
A nie lepiej zrobić prequel.(?) wydaje mi sie bardziej prawdobodobne.Cameron nie zrobi byle czego.
Prequel odpada. Główni aktorzy mają podpisane umowy na kolejne 2 filmy. Prequel byłby bez sensu na tym etapie.
Wszyscy są podjarani Jake'em i Neytiri, a jak w prequel'u spikniesz tą parę, żeby wszystko się kupy i d...py trzymało?
Jake nie może, ale Tom tak. A że wyglądaja tak samo, to chyba Worthington może na angaż liczyć.
Jeśli miało być z innymi rasami Na"vi to zapowiada się ciekawie.Zresztą zobaczymy,premiera zapewne 2011/2012
Ale Tom został zamordowany na Ziemi. Nie był wysłany na misję, więc nie ma sensu się tą postacią zajmować.
O prequelu. można myśleć po całej trylogii...
A ten wątek o Tomu...no nie wiem,na początku było trochę o nim poświęcone,więc może
Jak już mają sklonowac Quaritcha to niech dadzą mu avatara własnego i wtedy on będzie urabiał tych Europejskich Na'vi a na końcu Epic fight w powietrzu Jake vs Quaritch na ikranach xd
na Torukach :)
---------------------------------------------------------------------
nie wiem czy wy oglądaliście LOSTa ale tam Dominic Monaghan grał gitarzystę narkomana pierwszysh seriach, a jak pod koniec jednej się utopił, pojawił się w kolejnych jako genialny naukowiec-fizyk kwantowy. i zupełnie nie był podobny, choć jak się blilżej przyjrzało, widać było kto to jest.
można by zrobić taką historię: ludzie przylatują z większą siłą, porywają syna (??) jake'a (który - syn - ma lat (?) <- tyle co 16letni człowiek) i jest wojna. jake musi odnaleźc syna, oczywiście to robi, wojna jest wygrana, a syn jake'a zostaje mężem jakiejś królewny z "dalekiego królestwa/klanu" której starzy zginęli podczas walk. i syn rządzi tam, jake tu.
Tanceflam, co Ty pierdolisz?
Charlie zginął. Dominic Monaghan nikogo potem nie grał.
A postać "genialnego fizyka" grał Jeremy Davies.
s3nior
sorki, powiniennem to walnąc w cytat bo to nie moje słowa...
sprawdziłem, rzeczywiście 2 aktorzy... sorki...
następnym razem będę uważniej sprawdzał co wklejam ("ku*wa.......!")
To może wyślij swój pomysł do Camerona mailem, dostaniesz kilka milionów dolców za scenariusz, Cameron nakręci następny film z tanią fabułą, zarobi jeszcze raz grube miliony i wszyscy będą szczęśliwi.
To ja mam lepszy pomysł, na Pandorię spada meteoryt z wirusem który mutuje wszystkich w taki sposób że zamieniają się w smerfy, ziemianie planują odwet ale z powodu że ich technologia okazuje się bezużyteczna przeciwko dzidom tubylców, wysyłają Gargamela, a ten robi rozp....
Cóż, ja się nie boję o ewentualną kontynuację.
Nie zapominam, że J.C. zrobił Terminatora, który przełamał pewne granice i otworzył nowy rozdział w kinematografii s-f, a potem zrobił T2, w którym część 1 przeskoczył o klasę.
Poza tym ten facet z fabularnych filmów nakręcił T1, Aliens, Otchłań, T2, Prawdziwe Kłamstwa, Titanica i Avatara. 7 filmów przez 25 lat. Patrząc jednak na te tytuły można być pewnym, że robi to bez pudła.
Pominąłem tu Xenogenesis, bo to było jedynie 11 minutowe zerwanie błony dziewiczej jego talentu
http://video.google.pl/videoplay?docid=-8786521104625863614&q=xenogenesis&total= 8&st#
oraz Piranię 2, bo przecież każdy musi od czegoś zacząć. Potem był już normalny T1, a potem to już bajka.
Poczekajcie tylko aż wyjdzie "Hobbit".. Ten film zmiażdży Avatara pod względem efektów, muzyki, gry aktorskiej, scenografii, o fabule nie wspominając. Zapamiętajcie moje słowa..
Może zmiażdży, a może nie. Nie wiedząc nic na temat tego filmu bezsensowne i bezcelowe jest takie gdybanie. :) Pożyjemy, zobaczymy.
Wiem, że bierze w nim współudział Twórca Władcy Pierścieni, wiem jaką ma fabułę i jestem niemal pewien, że efektami zajmie się Weta Digital, która pracowała przy Władcy. Ja nie mam wątpliwości i większych obaw względem tego filmu.
Szczyt listy najbardziej oczekiwane, trochę za nim Hobbit i Avatar 2, a potem długo, długo nic :D
hahaha zgadłem ! Mój Guru powróci ! Drżyjcie niebieskie dzikusy , tym razem czeka karczowanie lasów Pandory i eksterminacja .
''akcja drugiej części ma się rozgrywać na Pandorze, lecz tysiace
kilometrów dalej i być może będzie tam zupełnie inna kultura Na'vi niż
tutaj. Ma być coś w rodzaju ''Europejczyków'', bo tam mieliśmy ''Indian''.
Ma być więc cywilizacja Na'vi bardziej ''cywilizowana'', która ma być
bardziej podatna na Ziemian którzy rzekomo będą ich fascynować i bedą się
chcieli od nich uczyć. Ziemianie za pewne będą chcieli to wykorzystac i ich
oszukać.
Czyżbyśmy mieli wojnę domową? Na'vi żyjący w zgodzie z natura kontra
zurbanizowani Na'vi po których stornie opowie się korporacja i wykorzysta
ich do walki z Sullym?
Czytałem też że mają być różnice w ich wyglądzie tak jak w rasach ludzkich
np. czarni i biali.
Jeśli to się potwierdzi moze być ciekawie."
To było by dobre! Ale co na trzecią część? Podzielić jedną historię na dwie
części? Oby tylko te dwa filmy zrobił Cameron.