Analogicznie do istniejącego już tematu. Jeśli film ci się nie podobał, albo uważasz go za najwyżej średni, to podaj swoje argumenty. Tylko proszę, rzeczowo i na temat.
Zacznę.
Czy arcydzieło to film w którym jeden aspekt wybija się wysoko ponad przeciętność, czy też kompilacja wszystkich czynników które tworzą film?
Efekty specjalne, wiadomo najwyższych lotów, nowalijki. Ale czy fabuła również?
Oglądnijcie sobie Pocahontas i Avatara, porównajcie oba filmy pod względem historii.
Zgadzam się z opinią, że "Avatar" to film najwyżej dobry (7/10) i jeden wybitny element jakim są efekty specjalne, nie może wyrównać przeciętności pozostałych (fabuła, psychologia postaci, itd.).
Dla mnie to kolejna bajka made in Hollywood, która gdyby nie 3D niczego nowego by sobą nie reprezentowała. Historia nietolerancji, chęci zysku za wszelką cenę i braku szacucku dla ziemi już w kinie nie raz się pojawiały. Zaś o psychologii postaci w tym wypadku rozmawiać się chyba nie da, bo sztampowo są one podzielone na: dobre, złe i błądzące (główny bohater).
maa filmów jest w 3d lub w formacie "Imax" czyli pełnym framate 16:9 i podwyższonej rozdzielczości do 4000 linii. 3d to nic nowego w tym przypadku.
http://www.filmweb.pl/szukaj?q=3d&c=portal