7,4 822 tys. ocen
7,4 10 1 822360
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

WTF ?!

ocenił(a) film na 3

Nie rozumiem fascynacji...

1- 3D technologia lat 80, słusznie zapomniana
2- Obraz, nawet komputerowy powinien chociaż próbować stwarzać wrażenie realizmu, a te wszystkie Navi zdają się być z gumy- jakby nie miały stawów
3- Fabuła... "Tańczący z wilkami"
4- Nowy, obcy świat... w "King Kongu" z 1936 (chyba) był bardziej Nowy i bardziej Obcy
5- Zły kolonizujący biały człowiek i jego chciwość... Cytując "misia" "33 filmy o tym zrobiłem, trzydziesty czwarty kręcę...", a jednym z nich był " Tańczący "
6- Ten film jest nudny! Nie wiem po co gwałcić widza tyloma wypełniaczami...

Słowem sukces i fascynacja tą szmirą są dla mnie nie do wyjaśnienia.
A depresja związana z tym, że się nie żyje na Pandorze to poważny sygnał, że coraz więcej ludzi po prostu nie ma życia

fvudgkb

No cóż ten film to jeden wielki efekt specjalny, i to żadna tajemnica, fabuła też nie powala, mim to ogląda się ten film całkiem przyjemnie. U mnie nr.5 wśród ulubionych. Oceniłem na 8/10

fvudgkb

A fascynacji tym filmem tez nie rozumiem, chociaż wiadomo marketing (a tu był wyjątkowo nachalny) robi swoje:) Ale w pewnym momencie od premiery filmu odczułem w moim otoczeniu że w dobrym tonie było pochwalenie się że było się na Avatarze...

ocenił(a) film na 8
fvudgkb

Cóż, oczywiście historia nie jest niczym nowatorskim, opowiedziana jest jednak w sposób prosty i przyjemny. Film - jak każdy inny z resztą - ma swoje wady i zalety. Z całą pewnością nie można go nazwać jednak gniotem, kaszanką, czy chłamem... choćby przez ogromny wkład, który został włożony w jego produkcję. Mówicie o efektach, o tym, że Na'vi wyglądają jakby z plastiku... tak, rzeczywiście tak wyglądają na Waszym kochanym Polsacie. Jeśli nie posiadacie Polsatu HD, albo nie widzieliście filmu w owej technologi to nie narzekajcie na efekty specjalne. Zapewniam wszystkich, że 'gumowy' wygląd całego otoczenia spowodowany jest jedynie słabą jakością przesyłanego obrazu, w HD jest to czysta magia, dla niedowiarków polecam obejrzeć chociaż parę krótkich filmików na youtube.

shadow79

Ale my nie szukamy tylko pięknych obrazów i nowoczesnych technologii, nie tylko 3D. Nie, nie mam tv HD i nie widziałam filmu w kinie. Jakbym go oglądała moja ocena zapewne wzrosła by do 5, tylko za te efekty których ekran komputera nie mógł mi zagwarantować ;)

ocenił(a) film na 8
Panna_Freddy_K

To czego w takim razie? Czego wymagacie od filmu, bo przeciez kazdy film opiera sie na jakims schemacie ktory jest powtarzany. Jakbym mial myslec tak jak wy to moglbym go nawet porownac do Gwiezdnych Wojen, czy Dnia w którym zatrzymala sie Ziemia, bo tam w koncu przechodza z jednej na druga strone

Catacombe

Jeśli chodzi o mnie to oprócz aspektów wizualnych szukam ciekawej historii. A ta przedstawiona w Avatarze nie była jakoś szczególnie ciekawa.

ocenił(a) film na 8
Panna_Freddy_K

To tez zalezy, bo czasami oklepana historia moze byc lepiej przedstawiona niz nowy pomysl. I w tym wypadku moim zdaniem tak jest

ocenił(a) film na 3
shadow79

No przepraszam cię bardzo że nie mam własnego kina 3d w domu , pozwolę sobie zacytować milkwaya :

"No właśnie, dobry film powinien się bronić i na dużym, i na mniejszym ekranie. A "Avatar" w telewizji wygląda jak gra komputerowa."

I taka jest właśnie prawda.

ocenił(a) film na 10
fvudgkb

My Polacy umiemy tylko narzekać, gniot, dla gimbusow, syf kiła i mogiła. Nie doceniamy czegos co jest wręcz niesamowicie zrobione, piękne. Ale nie, lepiej ponarzekac i wpajac innym że ten film to gniot, bez wartości. Wartość jest i to duża, m. in. Ludzie pragną coraz więcej, nie patrzą na innych tylko na swoje potrzeby. To ukazuje ten film, pewnie zaraz zostanę zjechany przez hejterow, że jestem gimbusem i że zachwycam się nie wiadomo czym. Mówcie co chcecie, mnie to nie rusza, potrafię docenić i cieszyć się życiem, niż tylko narzekać i zrzedzic. Film zasługuje na te wszystkie nagrody, które dostał, bo oceniali go NORMALNI LUDZIE, z doświadczeniem i rozumem.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Daw134

Wreszcie ktoś zauważył w tym filmie coś więcej niż efekty specjalne czy romans (Still better romance than Twilight !). Prostaki które myślą, że nasza rasa jest super i bez wad nie dostrzegą w tym filmie takich wartości. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
Szyszkovsky

Tego przesłania jaka to ludzkość potrafi być chciwa i niszczycielska nie da się nie zauważyć, bo wpychają je widzowi do gardła na siłę, tak że staje się ono banałem.
Romans - not much better than Twilight... O wiele bardziej przejął mnie wątek romantyczny w "Pocahontas".

ocenił(a) film na 8
milkaway

A nie jest tak? Bo moze mi powiesz ze czlowiek to milujace sztworzenie dbajace o inne i swoje otoczenie

ocenił(a) film na 3
Catacombe

Czy jest tak czy nie jest - nie o to chodziło. Szyszkovsky pisze, że osoby, którym film się nie spodobał nie dostrzegają tego przesłania. A ja jednak śmiem twierdzić, że to nie prawda, jest wyłożone na srebrnej tacy dla widza. A za samo przesłanie ubrane w komercyjną otoczkę nie podwyższę oceny filmowi.
Natomiast co do Twojego pytania. Nie, nie uważam, że człowiek to "milujace sztworzenie dbajace o inne i swoje otoczenie", ale nie uważam też, że człowiek to niszczycielski tyran. Dlaczego? Bo dla mnie nie istnieje jakiś jeden charakterologiczny prototyp człowieka.

ocenił(a) film na 8
fvudgkb

Film jest hitem z paru względów. Przede wszystkim jest to kino niewymagające, ale przyjemnie się ogląda, bo świat jest stworzony komputerowo, ale jest barwny i oddaje w bardzo wielu aspektach przyrodę potencjalnie obcego świata. Fabuła jest oklepana, ale pokazana w innowacyjny sposób. Navi rzeczywiście nie wyglądają najlepiej, ale nie wyglądają też tragicznie. A co do punktów, które wymieniłeś:

Po 1: 3D to był kiepski pomysł. Wydaje mi się, że obecna technologia 3D jest w powijakach i jako taka nie nadawała się do tego filmu w obecnym stanie. Gdyby była bardziej dopracowana, to film oglądałoby się przyjemniej.
Po 2: Tak jak mówiłem, Navi nie wyglądają dobrze, ale też nie jest tragicznie.
Po 3: Fabuła ewidentnie ściągnięta z "Pocahontas"
Po 4: Świat w King Kongu umiejscowiony był mimo wszystko na naszej planecie. A świat przedstawiony w Avatarze, to obca planeta z obcą formą życia, obcą florą i fauną, więc twórcy mogli popuścić wodze fantazji.
Po 5: Pocahontas znowu się kłania.
Po 6: Może dla ciebie jest nudny, ale dla mnie (mimo banałów) oglądało się przyjemnie, mimo tego, że w wielu momentach uśmiechałem się z politowaniem wobec niektórych scen.

A sukces osiągnął przede wszystkim dlatego, że tak zrobionego filmu jeszcze nie było i swoją oryginalnością wzbudził niekłamany podziw, w tym u mnie.

ocenił(a) film na 6
fvudgkb

Ktoś, kto nazywa Avatara "chłamem" czy "gniotem" ma ze sobą spore problemy starając się na siłę udowodnić innym swoje bardzo wysokie wymagania filmowe. Coś w stylu "czegokolwiek bym nie obejrzał, totalny gniot i niewypał".

ocenił(a) film na 10
fvudgkb

WTF? Nie rozumiem twojej wypowiedzi...Więc albo jest za mądra albo za głupia , wybieraj.
Tak większość ludzi nie ma życia tak samo Ty(to widać stary).
A to że ty nie masz depresji znaczy że albo źle oglądałeś film albo jesteś już do szpiku kości martwy , wybieraj.

ocenił(a) film na 3
Zibit333

Czyli, upewniam sie tylko czy dobrze zrozumiałem, jeśli nie mam depresji po obejrzeniu eskapistycznej bajeczki (bo nie żyję w jej realiach), to jestem wewnętrznie martwy?
Zawsze sądziłem, że jest odwrotnie- jak ktoś ma życie, które go angażuje na wielu poziomach to nie zamyka się w szafie i nie płacze bo nie mieszka w Nibylandii

ocenił(a) film na 3
fvudgkb

Tia, kiedyś usłyszałam, że mam serce z kamienia, bo nie pochlipywałam na Titanicu. :]

ocenił(a) film na 3
fvudgkb

Ja ze swojej strony dodam, że 3/4 filmu się nudziłem. Na'vi skakali i skakali po tych drzewach (raz nawet po buldożerze) w międzyczasie rozmawiali, ew. jeździli na "koniu" lub latali na "ptaku" tudzież na poczatku filmu Jake uciekawał przed "czymś".

Ad1Q

Nuda, nuda, nuda... i 3D.

ocenił(a) film na 8
Ad1Q

To co w twoim rozumowaniu powinno byc w filmie, skoro nie moze byc tam rozmow, akcji czy czegokolwiek?

ocenił(a) film na 3
Catacombe

Nie powiedziałem, że w filmie nie może być rozmów, akcji czy czegokolwiek, właściwie jest to zalecane żeby było. Opisałem tylko co w tych 3/4 filmu się działo, a właściwie nic się nie działo co mogłoby przykuć mą uwage, a właśnie powinno się coś dziać, żeby nie był taki smętny ten film. Rozumiem, że Jake musiał zdobyć zaufanie Na'vi, ale nie poprzez bieganie czy skakanie po jakimś tam lesie, swoją drogą, że scenarzysta mógł to lepiej zrobic. Do dialogów natomiast nic nie mam, były takie normalne przynajmniej mi się tak wydaje.

ocenił(a) film na 8
fvudgkb

Nie przesadzajcie film, nie jest taki zły ....
fabuła nie jest najwyższy lotów, ale efekty i dużo fragmentów były naprawde rewelacyjne.

ocenił(a) film na 4
fvudgkb

Zgadzam się w pełni, film się powinien nazywać wycinka drzew nad Amazonką. Poza tym jakby ludziska mieli żyć bez prysznica i "żabki" za rogiem to szybko by zrezygnowali, zapytajcie Cejrowskiego, zabiera w takie rejony bogaty a potem płaczą bo odwrotu nie ma. Gdyby nie to że niebieskie ludziki i 3D to byłby świetny film o szanowaniu odmiennych kultur i przyrody, a tak to wydmuszka.

ocenił(a) film na 3
yanek75

Klasyczny przerost formy nad treścią, ponadto ocena na filmwebie mocno zawyżona wg nie powinno być między 6,2 a 6,5

ocenił(a) film na 7
fvudgkb

Nie przesadzajcie znowu aż tak bardzo :) Film miał głównie promować technologię 3D (a właściwie sam się na niej wypromować) co mu się znakomicie udało. W końcu każdy kto dziś słyszy "film 3D" zaraz przypomina mu się Avatar. Co do fabuły - rzeczywiście - oklepana, właściwie jest dodatkiem do efektów specjalnych, z jakimś tam przesłaniem żeby było bardziej wiarygodnie. Nie oglądałem Pocahontas i King Konga ale już po pierwszych 15 minutach filmu rzuciło się w oczy kilka znanych motywów, np.:
- zła i zachłanna korporacja wykorzystuje i zniewala tych biednych, ale o dobrym serduszku;
- główny bohater z tragedią rodzinną (śmierć brata) + własny krzyż (niepełnosprawny weteran wojenny);
- zły pułkownik, oczywiście z blizną świadczącą o jego nieprzyjemnych przeżyciach i który chce wyrównać rachunki (tępiąc niebieskich);

Ale ogólnie nie jest źle 7/10 ;)

fvudgkb

Myślę, że to jest zubożanie myślenia człowieka tylko po to, by zarobić na nim jeszcze więcej..

fvudgkb

Kolejny film na przykład, iż przy wyborze tego co włączamy na filmowy wieczór nie należy się sugerować ilością nominacji do Oscarów ;) Fabuła przewidywalna do bólu. Nie zrozumiem, dlaczego w czasie boom'u na ten film większość moich znajomych miała opis 'I see you', czy to naprawdę najromantyczniejsze zdanie współczesnego kina?

fvudgkb

Film jest nudny siostra mi powiedziała tak "Może na początku takie nudy a potem się rozkręci" Jak leciały napisy końcowe miałem nadzieje że to dopiero początek. Nie jest aż tak świetny jak go wychwalali.

ocenił(a) film na 5
fvudgkb

Co do filmu to trzeba przyznać najlepsze efekty 3D w filmie, który ma scenariusz. Co do scenariusza, to jeżeli ktoś widzi w filmie tylko scenariusz z Tańczącego z Wilkami, to jeszcze mało filmów oglądał, trochę czasu minęło odkąd oglądałem ten film po raz pierwszy i pamiętałem wszystkie filmy jakie tu zauważyłem. Ale to nie koniec nieoryginalności, bo muzyka, jest w większości z filmu Wróg u Bram. Ponadto świetnym motywem, jest motyw uzależnienia od "internetu", ale mało kto to zauważa i się z tym zgadza. Film najlepszy nie jest i żadnych "nowości" odnośnie ludzkiej natury nie pokazuje, ale widziałem dużo znacznie gorszych. Obejrzeć zawsze można.

ocenił(a) film na 10
fvudgkb

film nie dla polskich prostaków, ktorzy nie znają się na kinie i nie doceniają prawdziwego filmu ;) ten film trzeba zrozumieć, ale jak ktoś ma ograniczone myślenie i zbyt ciemny umysł, no to cóż się dziwić ;)

ocenił(a) film na 3
SiriusSnape

Oświecił polską ciemnotę światowiec, o nicku nadanym mu osobiście przez angielską pisarkę... Znawca kina i magii...

Bo gdzieżby on też mógł być polskim prostaczkiem- mugolem, skoro pisze z samego Hogwart'u?
... A nie! Czekaj... pisze to z Warszawy.

W takim wypadku, jak Warszawiak do Warszawiaka:
Sam Pan jesteś ciemnota!

ocenił(a) film na 9
fvudgkb

Tak czytam wasze komentarze i się śmieję do łez.
Przed dosłownie 5 minutami, skończyłam oglądać Avatar, na 58-calowej plaźmie z HD, z efektami dźwiękowymi kina domowego, i muszę przyznać, że efekty specjalne są po prostu genialne. Rozumiem, że to co innego, jak się ogląda na mniejszym telewizorze, w gorszej jakości, ale pod oceną trzeba uwzględnić sprzęt, a nie zwalać na 'gumowe' Navi.
Fabuła. Połączenie Matrixa z Pocahontas, no ale proszę was! Podajecie jeden pomysł, który jeszcze nigdy, nie był w żaden sposób wykorzystany. W tych czasach trudno jest wymyśleć coś oryginalnego,więc proszę, nie spróbujcie znaleźć igły w stogu siana!
Ten film nie był nudny. Wystarczyło tylko się na początku skupić na fabule, ona sama wciągała. Dla niektórych może chwila uwagi, to trochę za dużo...
Deux ex machina. Chyba to, co mnie najbardziej drażniło w filmie. Już mieli zabić głównego bohatera, kiedy coś się działo. A musicie wiedzieć, że bardzo lubię zabijać głównych bohaterów ^^
W każdym razie, mi film się bardzo podobał i mam cichą nadzieję na kontynuację :)

Pozdrawiam, czekając na hejty, wyzywanie od gimbusów, i zagladanie na oceny innych moich filmów.

ocenił(a) film na 3
myMyself

"2046" i pomysł, żeby akcja toczyła się w różnych czasach, powtórzony w "źródle" i "Atlasie chmur", "Matrix" o którym sama napomniałaś, "dystrykt 9"- jako pomysł na ukazanie kontaktu z kosmitami... i nawet "znaki" których osobiście nie lubię, ale pomysł, żeby tak inwazję pokazać z perspektywy zadupia, a nie kolejnego spodka lądującego przed samym białym domem... A to tylko z SF i na poczekaniu kilka przykładów, że da się zrobić coś jeśli nie nowego w pełni to chociaż nie bolącego przy kolejnym odgrzaniu...

Co do nudy to mówisz: "Fabuła. Połączenie Matrixa z Pocahontas", a następnie "Ten film nie był nudny. Wystarczyło tylko się na początku skupić na fabule, ona sama wciągała".
Otóż próbowałem się skupić, bo myslałem jak kto głupi, że tak wiekopomne dzieło jakos postara się mnie zaangażować intelektualnie, a po kilkunastu minutach osuwałem się przysypiając w fotelu filmowym przepowiadając przyszłość jak z kryształowej kuli: " A teraz jenerał poprosi go o szpiegowanie"... BUM! Stało się! "A teraz się zakochają..." Pach! chmura dymu i są zakochani! "Ludzie stratują święte miejsce" Znów! słowo ciałem... itd... itp...
Ale żeby nie było zbyt szybko i łatwo dostałem masę tępych wypełniaczy- a to bohater wystrugał sobie piszczałkę, a to spadł z wiewiórki...
A wypełniacze rzadko cieszą- u Sergio Leone i w pornosach przeważnie. Więc zaserwowano nam coś tak przewidywalnego i na siłę rozciągniętego w czasie, że nie sposób było się nie nudzić

Nie wiem czy to hejt, bo nie znam definicji tej nowomowy, ale oto jest moje zdanie...

fvudgkb

Rzeczywiście film jest słaby ,J.Cameron się nie wysilił jakby reżyserem był jakiś inny mniej znany reżyser to pewnie by miał z 5 pkt. ,wszystko co było pokazane to już było w innych fimach tylko tu zostało połączone w jedno ,fabuła słaba gra aktorska też nie za mocna ,muzyka fajna ,film bez 3 d ogląda się jak jakąś animacje komputerową więc cały urok podobno traci według tych którzy go oglądali w kinie w 3d ,mocno się zawiodłem na tym hitowym filmie

ocenił(a) film na 10
wojce

FILM MA PRZESŁANIE, ŻEBY PRZESŁANIE ZROZUMIEĆ, TRZEBA NIE BYĆ POLSKIM PROSTAKIEM BEZ MÓZGU ;)

SiriusSnape

90 % filmów ma przesłanie ,ten film zrozumie każdy polski prostak bez mózgu bo ten film nie jest zbytnio skomplikowany

wojce

Sporo żółci leje się na ten film jak na wiele innych jemu podobnych, tylko po co? Chyba co nie którzy trochę przesadzają z tymi ocenami szmira? gniot? badziew? . Arcydzieło to to nie jest wybitny film tez nie , ale to prosta fajna historia okraszona świetnymi efektami i trzeba ja traktować jako rozrywkę . Obrzucacie się wulgaryzmami od głupków itp? co to zmieni kazdy ma inny gust każdy szuka czegos innego w filmie, w filmach. To tak jak z muzyką tu zle a a tam nie dobrze, a przyjdzie co do czego to i tak wszyscy bawią się pod jedno "kopyto" prawie 2mlrd dolców wpłyneło no to nie może być jakiś badziew???

ocenił(a) film na 9
fvudgkb

"3D technologia lat 80, słusznie zapomniana"

A czemu nie lat 50-tych XIX wieku? Jak już brać z d**y takie brednie, to na całego!

użytkownik usunięty
Der_SpeeDer

Ale poza 3D to za wiele do zaoferowania ten film nie ma... no może fabułę zerżniętą z Pocahontas.

ocenił(a) film na 9

Właśnie że z "Sebastiana: Kosmicznego Niedźwiadka".

ocenił(a) film na 6
fvudgkb

"Fabuła... "Tańczący z wilkami""
Ciekawa opinia. Dominuje przekonanie, że fabuła jest żywcem zjechana z Pocahontas.
Myślę, że jednak za bardzo poniżasz Avatar, porównując do popłuczyn (jako że fabuła Tańczącego jest żywcem zjechana z filmu Jeremiah Jonshon).
Porównując do Kong Konga 1934, też rozmijasz się z rzeczywistością. Pomimo swoich licznych wad, w kategorii "worlds building" ten film to 9/10.