wróciłam z filmu (cofnijmy się do 5 stycznia) leże w łóżku , zafascynowana filmem, pewnie jak większość osób w moim wieku.. Myślę sobie, jakie Oni mają wspaniałe życie na pandorze. I Myślę sobie że ja nigdy tam nie będę..
TO mnie najbardziej w tedy bolało, ale już mi przeszło .
Miałem to samo jak wyszedłem z kina. Pierwszy raz pożałowałem szarego życia z głębi serca. Chciałem być jak Jack i żyć tam na zawsze...
hm zastanówmy się: żyjesz w "cywilizowanym" szarym świecie z kinem, TV, laptopem pod pachą i komórką przy uchu. I teraz przenosisz się na pandorę: zero przyjemności cywilizacyjnych:
- brak rozrywek w stylu kino, teatr;
- brak możliwości wypadu ze znajomkami na piwko;
- brak uciech i smutków jakie oferuje nam świat;
Pozatym wciąż się zastanawiasz czy cię coś nie użre w stopę albo nie trafi ci sie gangrena ;)
widoki Pandory zapewne znudzą ci się po kilku dniach codzienności, a zresztą jak szukasz powalających widoków to:
- jedź do Zakopanego;
- wejdź na nóżkach na Kasprowy;
- po drodze skręć na Zawrat;
- tam stań pod ścianą spójrz na tą piękną górę westchnij i wejdź na nią;
- idź w kierunku doliny 5 stawów (westchnij znów);
- i ekspresem przez morskie oko do Zakopca.
Zapewniam nie ma nic bardziej cudownego niż góry - zwłaszcza ta trasa mnie zawsze powala (należy wyjść z samego rana bo to na cały dzien wyprawa :)) POLECAM zamiast marzyć w łóżku o Pandorze
Przecież to wszystko tam było. To i nawet więcej.
"brak rozrywek w stylu kino, teatr"
od razu mieli internet szerokopasmowy. poza tym widoku z grzbietu Ikrana chyba nie da się niczym zastąpić.
"brak możliwości wypadu ze znajomkami na piwko"
piwko też mieli. w książce jest napisane że browarnictwo całkiem nieźle się rozwija.
"brak uciech i smutków jakie oferuje nam świat"
no jak tego nie mieli?
"Pozatym wciąż się zastanawiasz czy cię coś nie użre w stopę albo nie trafi ci sie gangrena"
Na'vi mieli swoje naturalne leki...
góry też mieli (nawet latające)
nie potrafię wymyślić niczego co byśmy mieli lepszego od nich.
nie bez powodu ten świat został pokazany w tak idylliczny sposób.
gdybym miał okazję narodzić się ponownie na Pandorze, to nawet przez sekundę bym się nie zastanawiał.
"nie potrafię wymyślić niczego co byśmy mieli lepszego od nich."
Przykre jest, że wiele osób nie potrafi docenić tego co ma dookoła. Jest tyle wspaniałych miejsc w Polsce i na świecie, które wywołują masę emocji. Nie wiem... przejdź Bieszczadzkie połoniny, przemaszeruj całą Jurę Krakowsko-Częstochowską...
Jest również tyle pięknych uczuć, wartości na świecie. Jeśli tego nie widzisz to bardzo źle o Tobie świadczy. Wydaje się Wam, że świat jest taki straszny? Nie patrzcie oczami medialnych kamer, które wciskają wypaczony obraz, tylko spoglądajcie swoimi własnymi. Zło zawsze będzie starało się wcisnąć swoje macki gdzie popadnie. Nawet ta Wasza Pandora nie była idealna. Jeśli coś ma się zmienić, to zacznijcie od siebie. Zapatrując się aż tak bardzo w nierealny świat, nic nie zmienicie a wręcz przeciwnie... tylko zaszkodzicie...
właśnie. Tu nie chodzi o to że rodzę się na Pandorze i jest cudownie, bo oczywiste jest to że jakbym się tam urodził to bym był zachwycony i jakby nakręcili film o ludziach na Ziemi to znalazłoby się kilku miejscowych którzy chcieliby sie urodzić na Ziemi.
Mnie osobiście dobija to że ludziska popadają w uwielbienie miejsc których nie ma. Jednocześnie większość nie ma czasu/chęci wyjechać nawet na rowerze poza miasto żeby poobcować z NASZĄ naturą (bo sobie buty pobrudzą albo tipsy odpadną).
Złaziłem Polskie góry (nie tylko Tatry) wzdłuż i w szerz, na rowerze jeżdżę regularnie, korzystam z uroków Polski od Bałtyku, przez Mazury, po Tatry, odwiedziłem też wiele urokliwych zakątków Ziemi i wiesz co - zachwycam się Pandorą i będę się zachwycał. Po każdym zakończonym seansie Avatara czuję ten głęboki żal, który udziela się dużej części widowni, chciałbym tam żyć - w zgodzie z panującą tam naturą i ubolewam, że to miejsce nie istnieje.
nareszcie ... dziękuję że w końcu ktoś z chcących żyć na Pandorze również zachwyca się światem w którym żyje.
Właśnie Panie Karniewski!
Nasza planeta, choćby nasza okolica Polska i kraje w pobliżu są naprawdę przepiękne. Byłem, widziałem, wzruszałem się, pstrykałem fotki:
http://picasaweb.google.pl/sprocket1973 ale te ziemskie wspaniałości nic nie ujmują fantastyczności Pandorze. Pandora jest tylko wytworem wyobraźni, ale jakże pięknym i jak realnie jest przedstawiona na ekranie. Chciało by się tam być, ale nie da się, bo jej nie ma i to może być przygnębiające.
a kto powiedział że ja się nie zachwycam?
czy zachwyt nad Pandorą od razu to wyklucza?
też dużo jeżdżę. w górach jestem przynajmniej raz do roku...
i uwielbiam po nich łazić.
Pandora jest świetna, sam żałuję że jej nie ma bo z gigantyczną chęcią bym się tam przejechał. Ale nasza Ziemia jest również bardzo piękna , i jest na niej pełno urokliwych miejsc.I to nie tylko w dalekich krajach, ale także w pobliżu naszych domów czego na co dzień nie zauważamy. Ponadto nawet Pandora po jakimś czasie by się znudziła, i wcale nie jest tak idealnym miejscem( pełno niebezpieczeństw- Toruki, jaszczury i inne stwory).Mimo całej wspaniałości Pandory wybrałbym współczesną Ziemię. Na Pandorę bym wyjeżdżał na wakacje, ale raczej nie mógłbym mieszkac tam na stałe. Chociaż gdyby tam były kina i internet...
Zakopane nie ma nic lepszego, lubię swoją ukochaną Polskę, i uwielbiam jeździć na wycieczki , ale zauważ że ja , nie powiedziałam że nie doceniam naszego świata, w którym żyjemy, doceniam to wszystko i bardzo to lubię, szkoda tylko że musimy zakładać parki narodowe, aby nasza przyroda nie została doszczętnie zniszczona. I proszę mi nie mówić że przesadzam. Bo gdybyśmy sami umieli się wstrzymać i umówić że nie budujemy na tym terenie nic , to parków narodowych nie musiało by być. Pandora jest śliczna, i może zachwycają nas jej piękne kolory, ale masz racje bez kina bym nie wytrwała.