''Jak widać po licznych zachwytach a nawet depresjach, kontakt ze sztuczną
przyrodą wywołuje tak samo silne reakcje jak z przyrodą prawdziwą, a skoro
nie widać różnicy to po co przepłacać? Dżungle można już powycinać... ''

Skąd wtedy wziąć czyste powietrze do oddychania? Ja się jeszcze nie godzę na noszenie masek tlenowych po wyjściu z domu.

spoko, zostawi się nasze ręcznie sadzone jak od linijki bory sosnowe.

ale nie potrzebujemy już dzikiej przyrody z jej tajemnicami, milionem
nieznanych gatunków i zagubionymi wśród lasu plemionami nie znającymi
białego człowieka - bo sami sobie potrafimy zrobić lepsze w komputerze ;-)

(btw. dżungla to olbrzymia fabryka tlen-CO2-węgiel-woda, ale produkcja
tlenu netto jest bliska zeru, panuje tam stan równowagi między fotosyntezą
a zużywaniem tlenu przy oddychaniu roślin i procesach rozkładu)

damy radę bedziemy otrzymwać w reakcji rozpadu wody... kórą bedziemy napędzać nasze samochody

A wody na świecie brakuje... ... ...

Słodkiej, wystarczy zdemineralizowac morską - będa minerałki, tlenik i wodorek, wszystko co najlepsze, a tego towaru od pyty panie :)

No tak, ale nie wyobrażam sobie żeby wlewać do silnika słoną wodę. Trzeba by ją odsalać i odmineralizować, a to jest dość kłopotliwe jednak. Przynajmniej dzisiaj.

Kwestia czasu :)

Kwestia czasu i będziemy podbijać Pandorę nadświetlnymi statkami na wodę! :D

Czy tylko ja tu widzę główny potencjał w klonowaniu kosmitek? :D

lecicie wy wszyscy na pandorę... będę ze trzema na raz spypiał... aż w końcu z wrażeń nie dam rady wstać następnego dnia...

bedę musiał nabyć zapas niebieskich pigułek... bo przy takich orgiach nie dam rady... a te wszytkie zaniedbane dupeczki będą tylko szukały bolca a ja zostanę sam i wogóle... bedę uszczęśliwiał świat...

O matko. Zestawik "Wyhoduj sobie Neitiri". Nasionka, inkubatorek, oraz porady odnośnie pielęgnacji w zestawie.

biorę dwa :)

jakie kłopotliwe.... kuzwa a destylacja frakcjonowana ropy naftowej jest zajebiscie prosta...

bo do silnika lejesz ropę prosto z szybu.... weź się puknij...

beznyna to lekka frakcja ropy naftowej otrzymywana w dośc niskiej temperaturze!!!!!

No dobrze, ale zaplecze do rafinowania rozwijało się przez lata i teraz jakoś funkcjonuje. Gdyby przerzucić się na wodę destylowaną trzeba by w krótkim czasie wybudować wiele zakładów w których destylowano by wodę, oraz obmyślić jakiś system przesyłania tego paliwa(rurociagi? cysterny?). Chyba że zaczniesz tworzyć pojazdy które będą mogły jeździć na benzynę i na wodę i powoli zaczniesz rozwijać zaplecze. Z tym, że wtedy taki pojazd musi zmieścić normalny silnik i ten nowy.

Akurat system przesyłania wody jest dość sprawny ;)

Problem to zdaje się rozpad cząsteczki wody i magazynowanie wodory w urządzeniu mniejszym niż kamienica :P

A w ogóle to już by wszystko było gdyby nie międzynarodowy spisek rządów i koncernów :)

Sprawny, ale nie można jej mieszać z tą pitną, bo się na nowo zabrudzi(no chyba ze by przejść całkiem na destylowaną, ale wtedy trzeba by ją przyprawiać sobie w domu bo wypłucze z człowieka sole mineralne.)

Hm, możliwe. Zawsze można go spalać. Buuum!

Jasne że tak. To oni nami sterują. Bo chcą nas zamienić w baterie.

powiało matrixem.... ludzie chodowani jako baterie bo słońce się spaliło

Akurat to, że koncerny paliwowe i rządy dbają o to by w motoryzacji nic się nie zmieniło to rzecz oczywista :) Od kilkudziesięciu lat najciekawsze patenty są ukrywane i nigdy nie trafiają do produkcji. Samochodami na wodę powinniśmy już jeździć dawno. Od czasu do czasu pojawia się news o skonstruowaniu całkiem wydajnego silnika na wodę a potem cisza...

http://www.google.pl/search?q=samoch%C3%B3d+na+wod%C4%99&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t& rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

zaradczo byś lał z kranu... jednak to jak jazda na oleju opałowym... dawne rurociagi ropy ciągenły by wodę...


destylacja wody jest prosta jak robienie bimbru... w miesiąc maiłbyś zajebisa infrastrukturę ... byle tylko silniki chciały to pić...wraz z wycinaniem drzew byśmy rozwijali ją ... póki co kilka drzewek rośnie

Rurociągi do przesyłania ropy nadają się do przesyłania wody? Jakoś wydaje mi się że jednak ich konstrukcja musi uwzględniać właściwości tego co w nich płynie. Mogłoby się okazać że ich oczyszczenie z ropy byłoby bardziej kosztowne niż zrobienie nowych.

kuzwa to by się woziło normalnie ... benzynowcami , dooki nie byłoby ok...

przesyłąna byławy woda słona i destylowana w każym miescie większym...


po co wozić kilometrami czystą wodę jak można brudna i czyścić na miejscu... w takich tzw... piekarniach...

piekarnia to wiele bardziej złożony zakład

kuźwa uwierz ze nie ... bedzie możńa lać nawet słoną i deszczówkę.... ilośc energi uzyskiwana z tego paliwa bedzie ogromna...

Fikcja jest lepsza od rzeczywistości, proste :)

Jeszcze tylko trzeba poczekać na postęp w cybernetyce i raz na zawsze rozwiązać problem kobiet :)