powiem tak wicie co w tym filmie rzuca na kolana ? Relizacja. Ten film został zrealizowany kapitalnie. To co widzimy , kreację swiata , jakość wizualna po prostu masakruje . To wizualna orgia, która przez najbliższe klika lat nie zostanie pobita. 3D które tam widziałem rozjeżdża każdą nową produkcję na czele z ,,Hobbitem'' który w 3d wyglada często koszmarnie.
film nakrecony jest perfekcyjnie ogolnie dla mnie to najlepszy film po wladcy pierscieni,co do hobbita to film katastrofalny moja ocena hobbita to 1/10
yhm ;) a oceniasz Hobbita 1/10 bo podczas oglądania zrozumiałeś, że to film na podstawie bajki dla dzieci i rozczarowałeś się że to nie WP tylko jakaś bajeczka na dobranoc ? Zatem pragnę pogratulować tego,że oprócz "bajkowości" nie dostrzegłeś genialnej gry aktorskiej albo jeżeli to cię nie "rusza" to chociaż przekazania widzowi podstawowych (często zapominanych) wartości jak min. lojalność, honor , oddanie i przy scenie: Gollum & Bilbo - tego jaką wartością jest życie, decydowanie o tym czy komuś je podarować czy odebrać.
Nie zmuszam cię do pokochania tego filmu i dania mu 10/10 ale twoja ocena jest mocno przesadzona.
spoko;) .... a tak na marginesie ... wiesz, że za efekty specjalne, obraz i jakość 3D w Avatarze jest min. odpowiedzialna grupa genialnych ludzi z Weta Workshop ( tak tych samych którzy tworzyli efekty do Władcy Pierścieni i Hobbita ) więc w sumie chwalisz wizualizacje filmu ( ludzi odpowiedzialnych za nie) a potem krytykujesz ich przy np. Hobbicie, genialne ;)
Ale co ja ci poradzę na to ,że 3d w AVATARZE ogląda się zdecydowanie lepiej niż w Hobbicie, jest po prostu bardziej dopracowane. Piszesz ,ze to samo studio tworzyło efekty do obu produkcji a czy np. (choć to głupie porównanie ) taki mercedes ma wszystkie modele jakościowo w klasie S w tej samej cenie ?
ok nie ma sprawy tobie się Avatara ogląda lepiej w 3D niż w Hobbicie z tym nie mam "problemu". Tylko no trochę przyznam nie rozumiem twojego stwierdzenia, że ta technika nie zostanie pobita i jest z tego co rozumiem do tej pory najlepsza, kiedy w Hobbicie została zastosowana dokładnie ta sama co w Avatarze a nawet ulepszona ( jak mi nie wierzysz możesz poszukać np. w filmikach przygotowanych do prezentacji za np. efekty do postaci animowanej - Oscary 2013). Więc to, że 3D lepiej się ogląda wg. ciebie w Avatarze to już kwestia montażu, dodatkowego "dobarwiania" scen. Kwestie na tzw. wzrokowca a nie sama technika 3D :) - taka ciekawostka Cameron zaprezentował PJ prototyp kamery i jego technikę 3D gdy ten kręcił King Konga, ale zrezygnował gdyż wszystko był już dawno"zaplanowane" a zmiana techniki i kamery równała się z opóźnieniem dla realizacji filmu. Avatar wcale nie musiał być pierwszym takim powiedzmy długim filmem 3D i pewnym wyznacznikiem dla przyszłych projektów.
Ogólnie chodzi mi o to, że chciałam "naprostować" to z techniką 3D bo ludzie się przebijają z tym że 3D w Avatarze jest lepsze od Hobbita itp .. tylko wiele z nich zapomina albo nie wie, że to jest ta sama technika i sposób kręcenia tą kamerą a odbiór tego co widzimy na ekranie to już własny gust oglądającego ;)
Ok moze sobie być ,,nowocześniejsza'' ale co z tego skoro patrząc na avatara to 3d było bardziej naturalne i wykonane bez zarzutu. Nie interesuje mnie jakimi środkami to uzyskano , ważne ,ze jeszcze nie widziałem w kinie lepiej wykonanego całego filmu w 3d . Choć przyznam ,ze scena z ,,Prometeusza'' na początku gdy kamera sunęła nad rzeką była tak niesamowicie realistycznie wykonana ,że mi szczęka opadła.
Tak, ta scena z Prometeusza to było świetne ujęcie. Avatar wydaje się właśnie być takim naturalnym filmem min. przez jakość, nasycenie barw jakie są naniesione na otoczenie dają wrażenie ciepłego kolorowego miejsca "mini raj" ( jest taki bo to świat w całości stworzony na nowo nie ma ograniczeń więc kiedy widzisz coś w Avatarze to masz wrażenie naturalności - to tak musi wyglądać . Może dlatego, że nie ma porównania danej np. rośliny w stanie rzeczywistym. Dużo trudniej jest oddać 3D np. miejsca przy "normalnym" filmie - kręconym w mieście czy nie wiem w górach czy lesie. Ludzie są bardzie krytyczni bo mają porównanie, wiesz jak na "żywo" to wygląda - no a po to mamy 3D żeby zaistniał czysty realizm tego co widzisz ;).
Mogli sobie na to pozwolić i fajnie bo tworzyli cały świat na "zielonej ścianie" . Ja niestety nie przepadam za tym filmem i nawet cudowny świat pandory mnie nie przekonał niestety ( oglądałam 2 razy ). A Hobbit w 3D hmm powiem tak dla mnie ważne jest gdy reżyser umie wykorzystać tak kamerę 3D żeby pokazać w taki sposób obraz na ekranie żeby widz miał wrażenie "otaczania" i to przynajmniej ja miałam. Ale szczerze polecam te 48 klatek.... widziałam Hobbita w zwykłym 3D i 3D48 powiem tak - to jest genialne wyostrzenie obrazu mistrzowskie, niestety w pewnym momencie może dawać efekt teatralność bo jest tak nierealistycznie "żywy" obraz . Ale to już zależy od własnego odczucia, może Cameron też się pokusi o 3D48 przy kolejnych częściach Avatara i będziesz mógł wtedy jeszcze bardziej się wkręcić w ten świat.