Moim zdaniem ten film jako nieliczny zasługuje na ocenę 10/10.Przedstawia ludzie dążenie do
wzbogacenia się,bez względu na wszystko;czy zabijanie niewinnych osób,czy niszczenie
flory.Alternatywna rzeczywistość+efekty specjalne naprawdę czynią ten film arcydziełem,co to za
ocena 7,4/10 ? Czy was ludzie kompletnie posrało za przeproszeniem ? Toż to arcydzieło ukazane
same w sobie,nie wiem czy jakieś gimbusy specjalnie wystawiają negatywne oceny filmu bo mają z
tego frajdę,ale to nie w porządku.Naprawdę jeden z najlepszych filmów ever
Moim zdaniem film powinien mieć ocenę przynajmniej 9/10, no ale cóż... Niektórzy nie umieją rozpoznać czym jest prawdziwa sztuka filmowa :)
Albo jesteś wybitnym trollem albo...w sumie nawet nie wiem kim trzeba być , ażeby coś takiego powiedzieć . 10/10 ? jak dla mnie solidne 1/10 zupełnie starcza jak na takie " arcydzieło"
Więc...
dążenie do wzbogacenia się,bez względu na wszystko... Niekonkretnie ujmujesz temat filmu ale niech Ci będzie. Taki motyw że ludzkość kolonizuje obce cywilizacje już istnieje od dawna w bardzo wielu filmach. Najgorsze w tym filmie jest to, że nie wygląda to na kolonizowanie obcej cywilizacji. Bo avatary niczym niespecjalnie różnią się od ludzi. Wygląda to w tym filmie jakby reżyser zrobił wersje science fiction kreskówki pocahontas (tę kreskówkę szanuję). Zabijanie niewinnych osób nie jest niczym orginalnym w filmie. Niszczenie flory też nie jest. Efekty specjalne mnie osobiście w filmach nie interesują.
Nie powinnaś sie denerwować, że film ma tak niską ocenę. Powinnaś się cieszyć że ma tak wysoką. Najgorsze jest to, że ten film ma 3 oscary. Ale cóż... Gorsze już filmy dostawały oscary i lepsze sto razy od Avatara nie dostawały i nie dostaną.
Reżyser zrobił "gówno w papierku" a ludzie się tym zachwycają. I niech tak będzie-jak się komuś podoba, to niech się podoba. Tylko chociaż nie róbcie jaj że ten film to arcydzieło.
ps
Dodam tylko: Alternatywna rzeczywistość jest tym co mnie najgorszej w tym filmie zawiodło. Generalnie ona nie jest w ogóle alternatywna. Porównaj do książek Lema. Jego opisy są tak alternatywne, że ciężko jest sobie czasem wyobrazić o czym pisze. Właśnie ta "alternatywność", "oryginalność" filmu jest najgorsza. Właśnie to jest w tym filmie najbardziej gównem w papierku. To jest właśnie film prymitywnie ubrany w taki papierek oryginalności. To już wszystko są stare motywy z mniej popularnych filmów, książek, komiksów, kreskówek itd.etc.