Nie wiem, nie pamiętam :P Dawno byłem na filmie. Może masz rację, ale zależy to jeszcze od kilku czynników, o których nic nie wiemy.

Tak naprawdę mało wiemy. Nie możemy nic stwierdzić. Pandora jest niezwykła,
góry tam nawet latają więc nie ma podstaw żeby powiedzieć czy to nie
dociągnięcie. Poza tym nie wiemy również czy technika nie umożliwiła czegoś
takiego "dużemu statkowi" i "helikopterom", nikt nie wie jak będzie za 100
lat, nikt nie wie jak jest na Pandorze (z wyjątkiem Camerona).

Trzeba by się temu przyjrzeć.

ha, ha, dobre, podoba mi się,
Myślimy, tzn. ja myślę, że to bardzo cenna uwaga i trafne spostrzeżenie.
Oczywiście, że film jest mało realny, skoro te małe latają tak blisko koło tego dużego i nimi nie telepie. Film byłby lepszy, dużo lepszy, gdyby ten duży miał czarodziejskie silniki, najlepiej na niebieskie światło, wtedy byłoby bardziej realnie i powietrze nie byłoby potrzebne. No chyba, że te małe rozwaliły by się o glebę, o to by było co innego. Cała reszta jest jak najbardziej realna, tylko te małe z tym dużym są nierealne, bo są za bardzo realistyczne i w ogóle aerodynamika w tym filmie leży.

Pozdrawiam,

Zainteresowałeś mnie tym, więc kilka razy przyjrzałem się tej scenie. Mniejsze jednostki są dość daleko od promu, przyjmując tezę, że gęstość atmosfery jest o 20% większa, turbulencje będą szybciej przez to tłumione. Dodatkowo widać jak rozbijają się o powierzchnię gleby, wcześniej roślin. W zasadzie można przyjąć, że nie w tym przypadku w miarę zachowano prawa aerodynamiki. Jednak zawsze dobrze jest to sprawdzić w praktyce.

No to na co czekamy?? Weźmie się zrobi o 20% mniej gęstą atmosferę, biorę na siebie złożenie promu a ty załatw te helikoptery i lecimy ;P

Trzeba załatwić 4 Osprey'e i Chinooka. To mniej więcej w tej skali wystarczy do porównania. Problem gęstości ominiemy poprzez zbliżenie maszyn do siebie, to powinno załatwić sprawę :D.

Sugerujesz, że to jakieś oszustwo i wydarzenia przedstawione w filmie są nieprawdziwe? Może jeszcze powiesz że Pandora nie istnieje hahaha! Heretyk! Na stos!!!

Wszystko jest OK. W wywiadzie na temat fizyki filmu tłumaczył to Cameron. Powinno by na jutubie. Cameron to przecież fizyk z zawodu.

och, to całe szczęście, bo już się martwiłem, ale skoro ‘fizyk’ Cameron wszystko wytłumaczył i wszystko jest OK, to już jestem spokojny, co prawda taki z Camerona fizyk jak ze mnie filolog klasyczny, ale zawsze to dobrze dowiedzieć się, że sprawa została wyjaśniona, gdzieś tam, na YouTube,
podobno gdzieś na YouTube jest jeszcze wykład Camerona z mechaniki płynów, konkretnie to z przepływów turbulentnych (burzliwych), przy okazji Cameron omawia zagadnienia dynamiki chaotycznej i stabilności lotu wiropłatów, na Pandorze, na przykładzie ciężarówki, bo był też kierowcą ciężarówki…