7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823766
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Avatar nigdy nie miał by filmem ambitnym!
miał to by film komercyjny, przepełniony perypatetyzmem, kiczem i historią wyciskająca łzy oraz widowiskiem z rozmachem!
i nie wiem czego się czepiać bo Avatar spełnił swoje założenia w 100% i się mu należy!
teraz mało który film spełnia pokładane w nim nadzieję.
Może że ktoś idąc na Avatara oczekiwał Bóg wie czego..
Ach uwielbiam płacz i lament tych których boli sukces filmu.

ocenił(a) film na 10
hudecki007

Typowe dla Polaka, co poradzisz. Niemniej wiele osób ma frajdę z obejrzenia filmu i to jest najważniejsze.

ocenił(a) film na 6
NommaD79

Tak bo nagrody filmowe przyznaje się filmom kiczowatym, komercyjnym. Broń Boże aby to były filmy ambitne...aż mnie na wymioty bierze jak sobie o takich filmach pomyślę. Tylko nie rozumię dlaczego Paris Hilton dostała Złotą Malinę za najgorszą aktorkę dekady. Przecież wszyscy wiedzą czego się po niej spodziewać i te zadania wykonuje tak jak na nią przystoi. Powinna być Oskar za całokształt twórczości :)

ocenił(a) film na 5
hudecki007

"przepełniony perypatetyzmem"
WTF. Może mi ktoś wyjaśnić co wspólnego ma Avatar z filozofią Arystotelesa?

No i nie zgodzę się, że film miał być kiczowaty z założenia. Ta jego
kiczowatość wynikła niejako tak niechcący i zupełnie niazamierzony.

Zamierzonym i celowym przykładem kiczu na najwyższym poziomie jest np.
The Rocky Horror Picture Show.

ocenił(a) film na 10
gramin

"No i nie zgodzę się, że film miał być kiczowaty z założenia. Ta jego
kiczowatość wynikła niejako tak niechcący i zupełnie niazamierzony."

Moje gratulacje, w ten sposób wszystkie filmy sprowadziłeś do poziomu kiczu.

ocenił(a) film na 5
NommaD79

tak wracając do głównego tematu właśnie się zastanawiam co w Avatarze było kiczowatego. Pomimo wielu wad kiczowatości tam nie dostrzegłem :)

ocenił(a) film na 5
Looney_Kermit

Momentami mocno o kicz ocierała się historia w filmie opowiadana oraz mocno
przerysowana wizja Pandory. Jakoś nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego
pandoriański las nocą wygląda nieomal tak samo jak nowojorska ulica (mam na
myśli te wszechobecne neony reklamowe).
Tak w ogóle, to film jest całkiem dobry i na pewno na Oskara, chociażby za
efekty, zasługuje.

Przyznam się szczerze, że zupełnie nie rozumiem o co chodziło NommaD79.

ocenił(a) film na 5
gramin

"Jakoś nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego pandoriański las nocą wygląda nieomal tak samo jak nowojorska ulica (mam na myśli te wszechobecne neony reklamowe)."

To jest fantasy, z natury nierealne i zgoła odmienne niż nasza rzeczywistość. To tak jakby krytykować S.Eriksona za czary w cyklu książek "Malazańska Księga Poległych", czy Chodzące Ententy w "Władca Pierścieni"

Co do Oscarów zgadzam się za efekty się należy, ale reszta nominacji nie wiem czy zasługuje na Oscary.

ocenił(a) film na 10
gramin

"Przyznam się szczerze, że zupełnie nie rozumiem o co chodziło NommaD79."

Przeczytaj jeszcze raz, powoli i ze zrozumieniem co napisałeś w kwestii kiczu. Osobiście nie stosuję tego określenia względem filmów, są na to zbyt złożone.

ocenił(a) film na 5
NommaD79

"Moje gratulacje, w ten sposób wszystkie filmy sprowadziłeś do poziomu kiczu."

Tutaj troszeczkę przesadziłeś, przecież nie w każdym filmie jest taka sam historia, fabuła, wątki itd. itd. Choć z drugiej strony można podciągnąć pod to wiele filmów, które na to nie zasługują, a w niektórych momentach mają trochę wspólnego z Avatarem. Taka sytuacja może wystąpić jeśli wybiórczo weźmiemy motywy. Kolega miał na myśli w pewnym sensie kiczowatość w rozumieniu całości, a przynajmniej tak mi się wydaje. :)

ocenił(a) film na 10
Looney_Kermit

No właśnie w ostatnim zdaniu ująłeś to, o co mi chodziło. Najgorsze co może być, to upraszczanie czegoś, co wymaga znacznie więcej opisu. Kiczowata może być scena, rysunek, jakiś utwór czy rzeźba, ale nie ogół filmu w takiej postaci, nie na taką skalę.

ocenił(a) film na 5
NommaD79

Dokładnie wiem, co napisałem i co chciałem przez to powiedzieć.
Jeżeli przez kicz rozumiemy m.in. dzieło pełne przepychu ale przy tym
zupełnie pozbawione gustu, to film lub jego elementy jak najbardziej można
w tych kategoriach oceniać.
Są dzieła kiczowate niejako programowo. Tutaj modelowym przykładem może być
chociażby Rocky Horror... Mocno kiczowate w sposób jak najbardziej
zamierzony są także filmy Tarantino. Ja zupełnie nie mam nic przeciwko
takiemu potraktowaniu kiczu i jestem fanem zarówno Rocky Horror... jak i
Tarantino.

Czym innym jest jednak sytuacja, gdy twórca stara się zrobić coś na
poważnie ale wbrew jego woli wychodzi kicz. Dla mnie pandoriański las nocą
rozświetlony milionami kolorów jest przykładem kiczu i podejrzewam, że jest
to kicz zupełnie niezamierzony.

ocenił(a) film na 10
gramin

Zgadza się, masz rację - są produkcje, które mają stwarzać obraz kiczu, jest to specyficzny typ kina, czy sztuki teatralnej. Zauważ jednak co napisałeś:

"Jeżeli przez kicz rozumiemy m.in. dzieło pełne przepychu ale przy tym
zupełnie pozbawione gustu, to film lub jego elementy jak najbardziej można
w tych kategoriach oceniać."

Słowo klucz to owy gust. Trzeba rozmienić pewną sprawę, jeżeli oceniamy film poprzez ten pryzmat, ocena taka nijak ma się do faktycznego stanu - każdy ma swój gust i obiektywizm w tym przypadku jest niemożliwy do osiągnięcia.

Jeżeli mamy już jakikolwiek film (taki, który z założenia nie miał reprezentować kiczu, jest to też forma sztuki), to zdecydowanie nalegam do szerszego analizowania tematu. W przypadku "Avatara", określanie go mianem kiczu jest zdecydowaną skrajnością.

ocenił(a) film na 5
NommaD79

OK.
Pewnie niezbyt precyzyjnie się wyraziłem, ponieważ moim zamiarem bynajmniej
nie było twierdzenie, że Avatar jako całość jest dziełem kiczowatym, bo nim
nie jest. Ma jednak sceny w pełni na takie określenie zasługujące.

No i żeby nie było niedomówień, nie jestem antyfanem Avatara. ;)
Za efekty specjalne statuetka należy się bezapelacyjnie.

ocenił(a) film na 5
gramin

"Zamierzonym i celowym przykładem kiczu na najwyższym poziomie jest np.
The Rocky Horror Picture Show."

Samego filmu nie widziałem, ale miałem okazję onbejrzeć The Rocky Horror Show wystawiony w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Jeśli się nie mylę był inspirowany filmem O'Briena i co tu dużo pisać, bardzo fajne przedstawienie, szkoda, że ściągnięte z afiszu.

ocenił(a) film na 5
Looney_Kermit

To ja mam odwrotnie. Niestety nie widziałem chorzowskiego przedstawienia
(chociaż czytałem o nim dużo dobrego), jedynie film O'Briena. Film
widziałem już jednak kilkanaście razy i jestem jego wielkim fanem. Kicz
nieomal w czystej postaci, jednak tak ciekawie podany, że można go oglądać
non stop i nie przestaje zachwycać.
No i do tego dochodzi świetna ścieżka muzyczna z niebanalnymi tekstami
typu: "I'm just a Sweet Transvestite from Transsexual Transilvania" ;)
Miodzio.

ocenił(a) film na 5
gramin

W sumie to nawet cieszę się, że napomniałeś tutaj o "The Rocky..." bo szczerze nie wiedziałem o tym filmie, dopiero dziś sprawdziłem czy film i przedstawienie mają coś ze sobą wspólnego (Tytuł mi się kojarzył ze spektaklem z T. Rozrywki).

Na pewno postaram się zobaczyć film. Jeśli znajdę :)

hudecki007


w chmurach, Precious i Hurt Locker całkiem mi się spodobały. Reszta średnio. Avatar w tym roku był najlepszy.
Bękarty Wojny uważam za wielce przereklamowany film. Podoba się tym którzy chcą pokazać się jako indywidualiści. Słusznie zauważono ze teraz jest moda na to by podobały się filmy Tarantino co ma być wyznacznikiem tego ze widz zna się na filmach... Osoby powyżej 30 lat rzadko uważają Bękarty za dobry film.
Dam sobie głowę uciąć ze gdyby Tarantino nie kręcił tego filmu to zachwytów by nie było. jedyne co jest dobre to gra Waltza. Jedna jaskółka wiosny nie czyni...

Większość to hipokryci. Gdy wygra Avatar to znaczy że Oscary są lipą, nic nie znaczącą komercją. Jeśli Avatar przegra to powiedzą że nei zasługiwał a jak wygrają Bękarty to powiedzą: Oscary nagradzają sztukę i to sensowne nagrody nie dla komercji.

Obudźcie się. Bękarty Wojny to taki sam film dla mas - rozrywka i nic więcej. Teraz jest moda na Tarantino jak słusznie zauważono. Jeśli podobał ci się film Tarantiono to Jesteś super wymagajacym widzem, a jeśli Avatar to ciemną masą... eh...

ocenił(a) film na 5
trick666

a więc odpowiedz jest prosta, w tym roku żaden film nie zasługuje na Oscara.

Avatar- już pisałem

Hurt Locker- bardzie "bajka" mająca ukazać bohaterskość amerykańskich żołnierzy. Takich filmów było multum.

Dystrykt 9- brawa bardziej za to, że za niewielkie pieniądze można zrobić naprawdę dobry film.

Bękarty Wojny- tak jak napisałeś, coś w stylu "nie podobają Ci się filmy Tarantino?? kompletnie nie masz pojęcia o kinematografii." ja dałem tak wysoką notę Bękartom za grę właśnie Waltza.

o jakimś filmie zapomniałem :/

ocenił(a) film na 5
Looney_Kermit

Hurt Locker nie widziałem, więc się nie wypowiadam.
Z pozostałych propozycji moim faworytem jest zdecydowanie Dystrykt 9.
Jestem fanem Tarantino, ale Bękarty Wojny mnie niestety z lekka
rozczarowały. Jest kilka genialnych scen, jednakże całość jakoś nie porywa.

ocenił(a) film na 10
hudecki007

Ja myślę ze zdobędzie 7. Wszystkie 9... niemożliwe.

ocenił(a) film na 4
hudecki007

tak tak... 9 oscarów :)
buhah ahahhaha
dostał ledwo 3 i tak naciągane... jak na 700 (mniej wiecej) mln $ nakładu to mało :D