film widziałam i oceniłam. liczyłam na wielkie widowisko i efekty.. a tu co? nic, kompletna dupa. efekty były słabe, jedynie czułam się jakbym film oglądała "na zoomie". Sądziłam, że te całe niebieskie ludziki będą mi przed oczyma latać itp. A tu ledwie coś wyskoczyło z ekranu.. Również dobrze nie trzeba było tego w 3D robić. Soundtrack też ssie. Oczywiście dawali tylko Leonkę z "I see you" zmiksowaną na 596545 sposobów aby robiła za full listę. Zobaczyłam całą płytę no i cóż mało piosenek/podkładów zostało użyte do filmu. Dlatego ja się pytam na czym polega fenomen tego filmu? Dlaczego jest tak wybitnie wychwalany. Przed premierą był dość ostro promowany może dlatego? Na Alicji w Krainie Czarów już więcej efektów było. No dajcie spokój.. Skoro zapowiadają coś, co zasługuje miano arcydzieła to mogliby to lepiej wykonać.
Aczkolwiek fabuła prosta i przyjemna. Miło się ogląda chociaż po 2 godzinach nie da się już wytrzymać. Bo wiecie jak to w każdym filmie z wątkiem romantycznym i wojennym bywa najpierw jest zapoznanie terenu, później bliższe stosunki.. sielanka i spieprzenie obecnej sytuacji/jakieś inne "okropne" wydarzenia byleby dotrwać do końca i mamy fabułę :D Jak to mój szanowny kolega powiedział. Dobry show, który pokazuje jak pięknie nasza rasa dąży do spełnienia marzeń, a banda rozwścieczonych niebieskich dzikusów im przeszkadza, haha :>
"Leonkę z "I see you" zmiksowaną na 596545 sposobów aby robiła za full listę."
czy podczas sceny bitewnej leciało I see you?
zastanów się nad pojeciem "główny motyw muzyczny"
"Jak to mój szanowny kolega powiedział. Dobry show, który pokazuje jak pięknie nasza rasa dąży do spełnienia marzeń, a banda rozwścieczonych niebieskich dzikusów im przeszkadza, haha :>"
No tak, przecież nie od dziś wiadomo, że gwałcicielowi dążącemu do spełnienia marzeń przeszkadza rozwścieczona, niechętna i spanikowana kobieta.
"kompletna dupa. efekty były słabe"
Gratulacje, jesteś jedną z 6 osób na świecie, które mają podobne zdanie. Znalazłaś się w szacownym gronie w której znajduje się m.in. Kim Dzong Il.
""I see you" zmiksowaną na 596545 sposobów aby robiła za full listę"
Błąd. Zmiksowany został na 596543 sposoby.
"Na Alicji w Krainie Czarów już więcej efektów było"
Z całą pewnością. Szczególnie, że Alicja jest prawie o godzinę krótsza (z czego pierwsze 10 minut i ostatnie pięć nie posiada w ogóle efektów specjalnych).
jestem kolejną osobą która uważa że efekty były słabe, ponieważ ja lubię efekty realistyczne (Matrix) - ludzie itp) a nie 3 metrowe smerfy z bujnym warkoczem i świecące się drzewa :/
Jasne. Ludzie biegający po ścianach lub skaczący z dachów wieżowców bez spadochronu, a do tego kule z broni palnej latające z prędkością 1 metr na sekundę to faktycznie bardzo realistyczne efekty specjalne. Że o samoduplikującym się Smith'cie nie wspomnę. Realistyczne to są Ikrany w Avatarze.