Chcę pierw obejrzeć dzieło filmowe, później ten "bajer" trójwymiarowy. Taki już chyba ze mnie tradycjonalista, że obraz musi mieć ramę i musi być dłuższy aniżeli szerszy. ;) Liczę, że historia opowiedziana przez Camerona mną wstrząśnie i zachwyci jednocześnie. Pocahontas science-fiction? Czemu nie :) I ten baśniowy klimat...