7,4 822 tys. ocen
7,4 10 1 822213
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

tylko że na obcej planecie

ocenił(a) film na 1
Larionov

tak. Mozna by porównywać i porównywać bez względu na to w którym roku powstał scenariusz fabuła jest wtórna, jedynie efekciarstwo z roku na rok rośnie w takich produkcjach.

ocenił(a) film na 10
waukorbowy

Po filmach które oceniłeś najwyżej można się spodziewać że nie podoba ci się Avatar. Tylko dlaczego w takim razie dałeś 10/10 drugiej części "Obcego"????

ocenił(a) film na 1
Mark_Angel


odpowiedź jest prosta: bo był zajebisty! wszystkie 4 części sa dla mnie totalnym kosmosem. Żadna nie pretenduje do arcedzieła czy czegoś ambitniejszego niż jest, to są po prostu dobre filmy, niebanalne, nieprzewidywalne, akcja wciąga, żadnych głupich ideologii i ckliwych gówienek, żadnego LOVE STORY,głupich nastolatków z problemami i pryszczami, jest tylko bezlitosna i piękna(tak, piekna) istota robiąca wszędzie siekę. Fabuły właściwie nie ma, ale jest klimat jaki powinien być w każdym thrillerze sci-fi. Każdą część oglądałem co najmniej 20-30razy, nie bedę tego liczył. Kocham Obcego, jestem fanatykiem. Jak byłem mały to mi się ciagle śnił, uciekałem przed nim ale nigdy nie udało mi sie uciec, zawsze mnie złapał, mimo moich sprytnych niby pomysłów i pułapek. Jeszcze w 2 części jest walka Ripley vs Królowa ze słynną kwestią "GET AWAY FROM HER YOU BITCH!". zero LOVE STORY i GŁUPICH NASTOLATKÓW +Sieka + klimat + udany potwór = ekstra klasa B. Tak samo mam z "The Thing" i "Terminatorem 2". Kocham i chu''j. Avatar to rurki z kremem.

waukorbowy

No pierwszy Alien miał w cholerę oryginalny scenariusz. Zaledwie ściągnięty szkielet gatunku slasher. Taka drobnostka HIPOKRYTO.

ocenił(a) film na 1
neo_angin

O co pijesz tak właściwie? Piszę wyraźnie że "Fabuły właściwie nie ma" . Gdzie widzisz hipokryzję, wiesz co to w ogóle jest hipokryzja?

waukorbowy

Fabuła właściwie jest. Bardzo prosta. Podobnie jak w Alienie.

Post z góry:
"fabuła jest wtórna"

Tak jak w Alienie.

Na dodatek pisałeś o efekciarstwie. Aliens to Alien na sterydach. O wiele bardziej efekciarski itp. To szczyty hipokryzji.

Sorry, ale nie jest możliwe praktycznie nakręcić film z oryginalną fabułą. Istnieje n kombinacji fabuł filmowych i wszystko już było.

Alien jest łatwo porównywalny z Avatarem i ze Star Wars pod względem wtórności.

Alien - Slasher w kosmosie.
Avatar - Przeniesienie historii kolonialnej w kosmos.
Star Wars - Połączenie Fantasy i baśni o księżniczkach w kosmosie.

Antyfani Avatara słusznie uchodzą obok psychofanów Nolana za najgłupszą grupę w sieci. Nie dość, że hipokryci to nie opanowali podstaw elementarnego myślenia.


Na dodatek śmiem twierdzić, że scenariusz Avatara jest mocno bardziej rozbudowany niż Tańczącego z Wilkami często przytaczanego na tym forum.

ocenił(a) film na 1
neo_angin

"Fabuła właściwie jest. Bardzo prosta. Podobnie jak w Alienie." - tak, czyli WŁAŚCIWIE jej nie ma

"fabuła jest wtórna" - tak, czyli WŁAŚCIWIE jej nie ma i nie o fabułę w tego typu filmie chodzi o czym wspominałem wczesniej. Czego oczekiwałby kto od "slaszera sci-fi" ?

"Aliens to Alien na sterydach. O wiele bardziej efekciarski itp." - przesada, inny rezyser inne podejście.

"Sorry, ale nie jest możliwe praktycznie nakręcić film z oryginalną fabułą. Istnieje n kombinacji fabuł filmowych i wszystko już było." no sorry nic ciekawego nie odkryłeś. Wspominałem że nie o fabułę w Alienie chodzi tylko o klimat i samego stwora, a to już nie jest takie banalne.



"Alien jest łatwo porównywalny z Avatarem i ze Star Wars pod względem wtórności." - porównaj, podaj przykłady to może porozmawiamy.


Bo to:
--------------------------------------
Alien - Slasher w kosmosie.
Avatar - Przeniesienie historii kolonialnej w kosmos.
Star Wars - Połączenie Fantasy i baśni o księżniczkach w kosmosie.
--------------------------------------------
na porównanie podobieństw nie wygląda.



"Antyfani Avatara słusznie uchodzą obok psychofanów Nolana za najgłupszą grupę w sieci. Nie dość, że hipokryci to nie opanowali podstaw elementarnego myślenia." - Wśród takich znawców kina jak Ty na pewno, to 1. Pomyśl zanim coś napiszesz, 2.

ocenił(a) film na 1
waukorbowy

Alien - Slasher w kosmosie. - nie znam podobnych wcześniejszych produkcji - oświeć mnie.

"Na dodatek śmiem twierdzić, że scenariusz Avatara jest mocno bardziej rozbudowany niż Tańczącego z Wilkami często przytaczanego na tym forum." a ja śmiem że nie. Podawaj jakies przykłady bo dyskusja zrobi się jałowa i bezsensowna takie wiesz: neeee boo Tyyyyy neneneeene.

waukorbowy

"nie znam podobnych wcześniejszych produkcji - oświeć mnie."

Gatunek Slasher rozpoczął się od Teksańskiej Masakry Piłą Mechaniczną, później było Halloween, a Obcy przeniósł akcję w kosmos identyczna analogia jak Tańczący--->Pocahontas----->Avatar.


Tańczący mi się nie podobał. Jeden z najgorszych zdobywców oscarów. Typowo tendencyjna historyjka, płaskie postacie. W Avatarze niektóre postacie też są płaskie, ale sama historia przedstawia sobą cokolwiek oprócz żałosnego "Wspaniali Indianie", "Źli biali" od którego w filmie Costnera szło się porzygać ideologiczną papką na poziomie przedszkola.

Zresztą w skład scenariusza wchodzi uniwersum więc każdy logicznie myślący wie, że nad takim sci-fi jest więcej roboty.
"
"

ocenił(a) film na 1
neo_angin

ok niech Ci bedzie że slaszer w kosmosie to zlepek wtórności, ale powtarzam po raz enty ze w tego typu produkcjach fabuła to kwestia czwartorzędna. Alien to (nie oszukujmy się) głupi film ale bdb zrealizowany: klimat i sam potwór to jest totalny odlot. akcja mogłaby się dziać w cygańskich slamsach, gdziekolwiek i tak taki film z takim klimatem i potworem byłby petardą, nawet gdyby potwora zastąpił jakiś człowiek z odpowiednią charakteryzacją i ukazaną potworną, zwierzęcą bezwzglednością, taką przy której Hannibal Lecter byłby zwykłą cipką.


identyczna analogia jak Tańczący--->Pocahontas----->Avatar. - tutaj analogia jest az za nadto widoczna. Każdy z tych trzech to opowieść o inwazji na indian z tym ze w Avatarze indianie sa niebieskoskórzy, mają kocie mordki i sa na innej planecie. Wszystko cukiereczkowe i dla dzieci, wszystkie 3 filmy to gnioty o niczym.


"Zresztą w skład scenariusza wchodzi uniwersum więc każdy logicznie myślący wie, że nad takim sci-fi jest więcej roboty." - nikogo to nie powinno obchodzić kto ile nad czym sie napracował i jakie poniósł koszta. Liczy sie efekt. Czyli twoim zdaniem ocene czegokolwiek powinno się podnieść z litości bo ktoś tam np układał 30 lat ohydną boazerię z zapałek, albo z baboli z nosa i poniósł przy tym ogromne koszta i rozwiódł się z żoną i wokle wzruszająca historia - gówno.


Wielka wadą Avatara prócz totalnej wtórności z kiepskich filmów kiepskich motywów jest to że ten film pretenduje do czegoś wiecej czym jest czyli naiwną bajeczką dla dzieci. Wszystskie filmy które tu wymieniłeś "od Teksańskiej Masakry Piłą Mechaniczną, później Halloween" miały byc czysta rozrywką i takie są, niczego nie udają. Avatar udaje jakieś przesłanie a jest pusty jak lej po bombie i ślizga sie po powierzchni.

Jeżeli uważasz że Avatar miał przesłanie to powiedz konkretnie jakie. Zapewniam Cię że ja bedę miał ubaw a może i Ty też

waukorbowy

Akurat ja nie uważam Aliena za głupi film, ale ok.


"Wszystko cukiereczkowe i dla dzieci, wszystkie 3 filmy to gnioty o niczym."

Rozumiem, że lekka, kolorowa konwencja ci nie odpowiada, ale jednak filmy o niczym to nie są. Każdy jedzie na prostych ideologiach, ale jedzie. Avatar nie miał być brutalny i krwawy jak Obcy, bo bliżej mu do odgałęzienia Sci-Fi jak Star Wars czyli prostej baśni w kosmosie jadącej na postaciach w dużej mierze, a nie skomplikowanej fabule. Trudno jest tak naprawdę nakręcić film kompletnie o niczym. To ogromna sztuka.

""Zresztą w skład scenariusza wchodzi uniwersum więc każdy logicznie myślący wie, że nad takim sci-fi jest więcej roboty." - nikogo to nie powinno obchodzić kto ile nad czym sie napracował i jakie poniósł koszta. Liczy sie efekt. Czyli twoim zdaniem ocene czegokolwiek powinno się podnieść z litości bo ktoś tam np układał 30 lat ohydną boazerię z zapałek, albo z baboli z nosa i poniósł przy tym ogromne koszta i rozwiódł się z żoną i wokle wzruszająca historia - gówno. "

Sorry, ale od strony uniwersum ten scenariusz jest dobry, chyba w pełni logiczny (dawno nie widziałem filmu). Tak naprawdę jedyne 2 zarzuty jakie słyszę pod kątem tego filmu to prosta historia i kolorowy świat. Nie każdy film ma mieć skomplikowany plot. Niektóre scenariusze skupiają się na postaciach i ich rozterkach.

Filmowi oberwało się tak naprawdę w 90% od bezmózgich hejterów, bo odniósł sukces kasowy.

Jakoś nie zauważyłem żeby SW obrywało, bo jest przeniesieniem baśni w kosmos. Pewnie nie, bo film jest już stary i należy mu się szacunek :)

Wskaż mi jakąś nielogiczność czy coś co jest złe w scenariuszu AV, bo na razie lejesz wodę. Nic racjonalnego. Tylko "że jest góvvnem, bo jest".


"Avatar udaje jakieś przesłanie a jest pusty jak lej po bombie i ślizga sie po powierzchni."

Jak udaje? Przecież ma prościutkie przesłanie proekologiczne i prostą alegorię kolonializmu. Oprócz tego jest rozrywką.

Akurat Teksańksa Masakra uważa się, że ma drugie dno, ale to nieodpowiednie forum na dyskusję o tym.

ocenił(a) film na 1
neo_angin

"Akurat ja nie uważam Aliena za głupi film, ale ok." - jest głupi stetyniestey, ja go za to kocham, o czy mówiłem! kazdy kto doszuka tam się mądrości jest głupi. FIlm jest za to niebanalny, sam potwór to dzieło sztuki.

"Trudno jest tak naprawdę nakręcić film kompletnie o niczym. To ogromna sztuka." - mylisz się, sztuka jest zrobienie czegoś o czymś. Sztuką jest też zrobienie dobrej rozrywki o niczym bez głupich ideologii.


"Sorry, ale od strony uniwersum ten scenariusz jest dobry, chyba w pełni logiczny (dawno nie widziałem filmu). " Może i scenariusz jest dobry, nie wiem nie czytałem i nie mam zamiaru. Liczy sie jego realizacja która jest przeciętna.

"Nie każdy film ma mieć skomplikowany plot. Niektóre scenariusze skupiają się na postaciach i ich rozterkach. " - o tym powtarzam cały czas.


"Tak naprawdę jedyne 2 zarzuty jakie słyszę pod kątem tego filmu to prosta historia i kolorowy świat. " - rozmawiamy tu o moich zarzutach. Inne zarzucaj innym o innych nie bedę rozmawiał w ogóle. To że dwa (spłycone przez Ciebie) pokrywają się z moimi niewiele znaczy i nie jest ważne.

"Filmowi oberwało się tak naprawdę w 90% od bezmózgich hejterów, bo odniósł sukces kasowy." - ich się czepiaj, uważasz mnie za hejtera czep się mnie i dawaj konkret.



"Jakoś nie zauważyłem żeby SW obrywało, bo jest przeniesieniem baśni w kosmos. Pewnie nie, bo film jest już stary i należy mu się szacunek :)" - mylisz się, film jest po prostu stary i z tego względu zainteresowanie nim mniejsze. Jeśli już się nim interesują to fani tego typu sci-fi wiec opinii negatywnych jest mniej. Tak samo jest z Obcym. Moje zdanie o Gwiezdnych Wojnach jest bardzo podobne do zdania o Avatarze - nie rozumiem fenomenu w ogóle, też film o niczym z domalowaną ideologią głupoty. jedyny malutki plusik za efekty specjalne, mam sentyment do nich, ale to taka moja malutka osobista sprawa.


"Wskaż mi jakąś nielogiczność czy coś co jest złe w scenariuszu AV, bo na razie lejesz wodę. Nic racjonalnego." - po co? zaraz Ty mi wskarzesz jakąś a Alienie. Z całym szacunkiem odbiegne od tematu bo musiałbym obejrzeć Avatara jeszcze raz a nie mam ochoty. Skopiuję to co pisałem gdzie indziej co mnie drażni w AV:
------------------------------------------------------------ -------------------------------------------
główne przesłania Avatara jakie wynikają ze scenariusza:
-zdradzaj swój naród/gatunek w imię motylków,smerfów,kwiatucków,cudawiankow
-nie zagłębiaj się w trudne tematy, w żadne właściwie.
-rozwój i technologia to zło, wróćmy teraz wszyscy do lasów a bedzie nam lepiej, zwłaszcza w zime.
-New Age, wiara w duchy, mistyczne gówno, tajemne siły to PRAWDZIWA wiedza i wokle.
-Boże jak to źle że to Amerykanie najechali na Afganistan, lepiej jakby zrobili to Rosjanie wszystkim żyłoby się wtedy dostatniej i szczęście wieksze, sowieci przecież są tacy wspaniali i ropa Rosji bardziej by sie przydała.
- w ogóle gdy technologia trafia do prymitywniejszych środowisk to zło, niech prymitywy nie maja nowoczesnej opieki lekarskiej,komputerów, samochodów, a co? źle im było bez tego?
-ludzie i ich technologia nie są częścią natury, ludzie to jakiś obcy byt na naszej planecie, pewnie z 23 wymiaru.
-gdy silniejszy wypiera słabszego to to jest wbrew naturze duchom drzew,otoczaków itd.
-Odwróćmy sie od problemów naszej gospodarki, poświęćmy więcej czasu na New Age i inne nikomu niepotrzebne gówna.
------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ -----------------------

"Akurat Teksańksa Masakra uważa się, że ma drugie dno, ale to nieodpowiednie forum na dyskusję o tym." - poszedłbym do galerii z awangardową sztuką, zesrał się na środku jednej z sal i też znaleźliby się tacy co by szukali drugiego dna i pewnie by znaleźli.



"Przecież ma prościutkie przesłanie proekologiczne i prostą alegorię kolonializmu." - dawaj konkrety nie ogólniki. Jakie proekologiczne, że co? Opisz konkretnie.
-Co z kolonializmen - zły, dobry, wady, zalety jakieś ma?

Czego się dowiedziałeś o "ekologii"? Studiowałem na akademii rolniczej architekturę krajobrazu i wiem że Ty nie wiesz nawet czym ekologia się zajmuje. Chodzi Ci o ochronę środowiska pewnie. No to opowiedz czego się dowiedziałeś z filmu jakie to przesłanie "proekologiczne"(niech Ci bedzie) niesie że co, co konkretnie my ludzie mamy robić, czego nie?

waukorbowy

BTW jestem ciekaw jak oceniasz większą zrzynę z Tańczącego jaką jest "Ostatni Samuraj". Spotkałem się tu z hipokrytami oceniającymi to na 9,10/10, a Avatara na 1. Żałosne.

ocenił(a) film na 1
neo_angin

Nie oglądałem i nie obejrzę. Nie mam zdania.