fabuła słaba? a co to miało być, film Zanussiego? Kino moralnego niepokoju, przeintelektualizowane i usypiające? Na co to komu? Przecież kino to zawsze iluzja i trzeba dać się wciągnąć, a nie beczeć, że tylko efekty i nic więcej. Lubię Camerona właśnie za jego pracowitość. Potem to procentuje w obrazie. Fabuła jak w każdej bajcie, weźcie w końcu książkę do ręki i poczytajcie. Przecież bajki są dla każdego, też dla gimnazjalistów. Przekaz prosty i oczywisty, a małpoludy, którymi jesteśmy czeka jeszcze długa droga do postępu. Na razie budujemy pojazdy i narkotyzujemy się konsumpcją ze strachu przed śmiercią i przemijaniem. Być może niesłusznie się katujemy...