poszedłem na 3d swego czasu i powiem szczerze że się nie zawiodłem... efektami 3d, super sprawa, naprawde dopieszczone. Fabuła niestety typowo hollywoodzka, czyli poprostu gówniana napisana przez 15latkę historyjka, juz nawet nie pamiętam o czym był... Film do obejzenia na raz w 3D w kinie albo na dobrym sprzęcie bo warto TYLKO dla efektów. I nie mówie tu źle o tym filmie, chodzi o to że ktoś kto szukałby tu czegoś ambitnego ma nasrane w głowie, to nie film od tego. Coś jak matrix, efektami wyznaczajacy nowa epokę ale fabularnie słaby na potęgę. Mimo wszystko pozycja obowiązkowa
W tym problem że ludzie mówią że to "piękny,wzruszający film którego prosty polaczek nie zrozumie". Dla mnie jest niczym w porównaniu z Click, Zieloną Milą,Nietykalni czy Skazani na Shawshank.
Jezu ludzie, wall-e jest bardziej wzruszający niż Avatar.
Historia człowieka który zakochał się w ufo, bo choć wyglądał tak jak oni to jednak myślał jak człowiek a co za człowiek o zdrowych zmysłach zakochałby się w niebieskim stworze.
4/10
ale minus to wersja specjalna, która dodaję tylko parę scen, które powinny znaleźć się w filmie