Czy w końcu poprawia dziur w uniwersum, które pojawiły się już w I fazie?
Powtórka całego MCU przed Ultronem. Postanowiłem oglądać w miarę chronologicznie czyli na pierwszy ogień musiał pójść pierwszy na świecie superbohater.
Oceny nie zmieniłem, chociaż bardzo chciałem. Wierzyłem przed premierą w ten film i nie mogłem uwierzyć,że jest po prostu średni. No, ale on niestety taki jest i kropka.
Niby Marvel już w 2011 wyrwał się z letargu jakim były lata, w których wypuszczał na ekrany takie potworki jak np. Daredevil, ale nadal czuć, że szuka odpowiedniej konwencji dla swoich filmów. Wszakże przed nim był już Iron, Thor i poniekąd Hulk, a nadal czuć ciężar "tamtego Marvela", który straszył nadętością i sztucznością.
Przede wszystkim nadal czuć przerysowanie w wielu kwestiach. Villain to erudyta lubujący się w muzyce poważnej i dobrym winie, a Kapitan to uosobienie cnót i dobra. Wszystko jest jasne i czytelne, widz jest dosłownie bombardowany scenami schematami, które mają mu podpowiedzieć kto jest kim i po której stronie stoi. Do najbardziej żałosnych należy pozowanie Red Skulla do obrazu i rzucenie się chuderlaka Rogersa na granat. Za grosz w tym subtelności, za to kicz czuć jak najbardziej. Wszystko wygląda dużo lepiej po transformacji Rogersa (tak beznadziejnych efektów komputerów ingerujących w ciało nie widziałem dawno - główka Rogersa na szkieleciku sic!), który gdzieś jednak poprawia co jakiś czas kij w dupsku, bo na początku film przypomina ulotkę z poboru do armii USA. Później ginie to gdzieś w akcji i efekciarstwie, które strasznie się zestarzało, a to dopiero 2011 rok!
Konwencja to jakiśtam techno-saj faj wojenny z domieszką zawadiackiej przygodówki, którą wielu porównuje do Kina Nowej Przygody (taki Indiana Jones, bo są hitlerowcy, artefakty i dużo się dzieje), ja jednak nie skłaniałbym się ku tak pochopnemu stanowisku, nawet nie uznałbym to za Kino Nowszej Przygody. Czuć często smak one-linerowskich tekścików i lekkość z jaką twórcy podają tą pro-patriotyczną laurkę ku bohaterom, ale czasem dorzucają do tego ni stąd ni zowąd nutę podniosłości (szczególnie i zwłaszcza - ostatnia scena).
W uproszczonym schemacie:
Historia - Wolałbym,aby były to przygody nieco bardziej poważne i mające ciężar gatunkowy, dajmy na to horroru - tak jak w serii Wolfenstein. Postawiono na przygodę i akcję w klimatach para-wojennych, mogło być nieco więcej misji CAPA i jego drużyny, ale uznam te migawki z akcji za kolejny przejaw propagandy wojennej.
Najbardziej jednak przeszkadza mi mieszanie w to wszystko Tessaractu i historii o bogach z Asgardu. Nie lubię mieszania świata superbohaterów z bogami, którzy potem i tak okazują się superbohaterami, zwłaszcza wtedy, gdy nikt nie wyjaśnia nic. Nie wiadomo skąd na Ziemi wziął się Tessaract, nie wiadomo jak Red Skull go odkrył i za cholerę nie wiadomo jakie ma właściwości poza tym,że stanowi źródło energii, które można wykorzystać niczym moc Woalu z Wolfensteina.
Fabułą mocno uproszczona, jadąca na schematach i kliszach, serwująca mnóstwo nowości, które nie wiadomo czy zostaną wyjaśnione (biorąc pod uwagę wielkość przedsięwzięcia i mnogość filmów). Wszystko kończy się zbyt melodramatycznie i wzniośle, bo CAP mógł po prostu skierować dziób statku w dół i wyskoczyć (skoro spadł z samolotu podczas misji ratunkowej, teraz też nie miałby problemów). No,ale wtedy nie wpadłby do lodu, nie zamarznąłby i nie byłoby Avengersów i tej całej szopki. A przede wszystkim scen końcowych, które zapowiadają coś dużo lepszego niż I część filmu.
Villain - Red Skull to klasyczny marvelowski czarny charakter, jest zły, bo jest zły i chce zawładnąć światem. Zwykle ucieka z miejsca, gdzie wpadają alianci, a gdy przyjdzie co do czego to woli zginąć pochłonięty przez magiczną kostkę z kosmosu.
Aktorzy - Evans po prostu idealnie pasuje do roli Kapitana Ameryki. Aktorsko nie ma się czym popisać, on po prostu gada te bzdury o patriotyzmie i wygląda jak rasowy amerykaniec z flagą w ręku. No i przecież to podobieństwo pod względem wyglądu jest najważniejsze przy postaciach z komiksów o superbohaterach kalibru Kapitana. Reszta ekipy na znośnym poziomie, nie obyło się bez wielkich nazwisk, które lecą na autopilocie i zgarniają świetne gaże. Najlepiej z nich wypada Tommy Lee Jones, który w swój charakterystyczny, ujmujący sposób częstuje wszystkich swoimi one-linerami.
Efakciarstwo i akcja - efekty strasznie szybko się zestarzały, czuć straszną hermetyczność i sztuczność, gdy aktorzy biegają na tle "zielonego ekranu". Akcja to zwykle urywki, a większe sceny zbiorowe są tak pocięte,że nie ma kiedy podziwiać CAPA w akcji, szkoda.
Kapitan Ameryka w MCU
Oddzielna linijka dotycząca nawiązań do całego uniwersum.
Zacznijmy od tego, co jest fajne, gra, buczy i po prostu cieszy oko, zwłaszcza po kolejnym seansie, który odbył się już po zobaczeniu wszystkich filmów z MCU.
Pojawia się ojciec Starka (oczywiście aktor inny niż w IM2, ale to już norma w Marvelu,że każdy chce za dużo kasy i mu pokazują fakasa, a potem drzwi), który, może nie w takim stopniu jak syn, jest bawidamkiem, cwaniakiem i geniuszem, który zmienia oblicze Ameryki. Dziwi mnie jedynie fakt,że dzięki niemu USA nie zniszczyło potęgi III Rzeszy w o wiele krótszym czasie. Wszakże w alternatywnej rzeczywistości wykreowanej na potrzeby filmu powinna odbyć się batalia, w której USA walczy z bronią Starka, a Niemcy z bronią Hydry. Jak widać syn był nieco zdolniejszy, ale to ojciec wyłowił magiczną kostkę i... gdzieś ją chyba zapodział.
Pojawia się również agentka Carter, która, nie wiedzieć czemu, dostała nawet swój serial. Pojawia się później jako staruszka, która przeżyła wojnę, ale to już raczej sentymentalna wstawka z przeszłości CAPA.
W końcu, w scenach po napisach, pojawia się sam szeryf NY - Fury, który zbiera Avengersów. Scena po napisach to po prostu teaser Mścicieli + mała zajawka na trenującego CAPA. Nie wnosi zupełnie niczego, po prostu filmik promujący kolejne widowisko.
No i najważniejsze - HYDRA + Tessaract. Tajemnicza organizacja, której żołnierze padają szybciej niż jeńcy pozbawieni broni. Mimo iż są uzbrojeni najlepiej na całym świecie, nie potrafią wykorzystać swojego potencjału. Na szczęście w drugiej części przygód Kapitana organizacja została zrehabilitowana i przyjęła formę loży masońskiej. To o wiele lepsze rozwiązanie niż formacje bojowe, których skuteczność była straszna.
No i powraca doktorek Zola, ale muszę prześledzić raz jeszcze MCU, może uda mi się uzyskać informację jak Zola "wklepał" w komputer swój mózg, mimo, że był jeńcem, który w pierwszym filmie nie wykazywał zbytnich powiązań z samą organizacją. Był raczej pionkiem, który robił to, co musiał.
No i najważniejszy element - Kostka z kosmosu. Pełni niebagatelną rolę w całym uniwersum. Jest nie tylko skarbem Asgardu, który nie wiedzieć czemu leży sobie w jakiejś norweskiej kaplicy, a o który potem walczyć będzie sama drużyna Mścicieli, ale jest, podobno, artefaktem, który posłuży do stworzenia przez Thanosa Rękawicy Nieskończoności, dzięki której rozwali cały świat w pył (biorąc pod uwagę siłę samego Tessaractu nie widzę starcia Thanosa z Avengersami, 5 sekund i cała Ziemia to pole asteroid i gruzu latającego wesoło w kosmosie). Wiadomo tylko tyle,że to źródło olbrzymiej energii, może służyć do teleportacji (Loki pojawiający się w Avengers, armia Chitauri z innego wymiaru czy skądś tam). Nie wiadomo jednak jak znalazła się na Ziemi, po co się tam znalazła i czym naprawdę jest. O ile dobrze pamiętam, nie wiadomo tego również w późniejszych filmach, ale powtórzę sobie je na spokojnie.
Do nawiązań dochodzi również gadka o vibranium - stopu, z którego zbudowana jest tarcza Kapitana, a który potem jeszcze gdzieś się będzie pojawiał i pojawi w całym MCU (podobno można go dostać gdzieś w Afryce, bo Black Panther ma strój z wykończeniami z vibranium).
Nie wiem jak to wszystko ma się do komiksów, ale nie obchodzi mnie to.
Marvel rozpoczął z impetem, pierwszy superbohater "ginie", a po jego zmartwychwstaniu już trzeba formować szybko drużynę, bo w czasie kiedy on spał, pojawili się inni superbohaterowie.
Podsumowanie:
Lekko strawny blockbuster, który powraca stylistyką (i tylko nią) do Kina Nowej Przygody, serwuje obraz superbohatera, który posiada dylematy moralne i nie jest papierowy, jak w przypadku filmów sprzed MCU (szczególnie fajne są sceny z występów Kapitana podczas przyjęć propagandowych). Pojawia się szczątkowa akcja popierana efekciarstwem, które się już zestarzało. Film w jakiś sposób rozpoczyna historię Avengersów i całego MCU, ale jak to bywa w pierwszych filmach zadaje też kilka pytań, na które na razie nie ma odpowiedzi. Ciąg dalszy nastąpi, na razie 6. Liczyłem,że po powtórce dam więcej, ale ten film po prostu na to nie zasługuje. Potencjał Kapitana nie został jeszcze w pełni wykorzystany. Niezły początek, ale mógł być lepszy.
:D
Przychodzisz do tego tematu z własnej, niewymuszonej woli i zaczynasz narzekać,że wynoszę swoje zdanie ponad innych. Przecież Vader chciał abym podał mu przykład, skopiowałem swoją wypowiedź odnośnie CAPA, aby nic nie było wyrwane z kontekstu i w ten sposób przedstawiłem pierwszy zarzut co do spójności MCU.
Cały zaś temat to zwykłe zapytanie czy cokolwiek zmieniło się w tej materii w Ultronie.
Nie marudzę, Avengersów nie uznaję za słaby film--->mój profil, nigdzie nie pisałem,że nie lubię Marvela
Taki tekst się dodaje do postu tytułowego, żeby potem właśnie nie było takich pytań, czy to prowokacja czy inny trolling.
"Nie marudzę, Avengersów nie uznaję za słaby film--->mój profil, nigdzie nie pisałem,że nie lubię Marvela" - Twój ciągły hejt na Marvela temu przeczy.
Ale co mnie obchodzi jak kto to odbierze. Napisane jest czarno ma białym, jak dorobisz sobie do tego ideologię to ją będziesz miał. Cytuj nie konfabuluj
Sorry, ale pytanie "Czy w końcu poprawia dziur w uniwersum, które pojawiły się już w I fazie?" jest kompletnie niejasne, zwłaszcza, że to głównie dla ciebie były niespójności. Przykłady tych niespójności trzeba podawać w poście głównym, inaczej możesz mieć pretensje tylko do siebie.
Czyli zaprzeczasz, jakobyś pod newsami o Marvelu ciągle hejtował filmy Marvela?
Niby dlaczego dla mnie? Przecież wiele osób zauważyło to, co ja. Pytanie jest skonstruowane tak, że nawet człowiek niespełna rozumu wie o co chodzi. Tylko ty mogłeś się do tego przyczepić, szukając po raz kolejny okazji do jałowej dyskusji.
Słowna nowo moda sprawia, że ludzie mylą pojęcia. Myśl co chcesz, nie będę ci analizował moich słów, tu nie ma się nad czym zastanawiać
Moje podsumowanie MCU jest na forum 1 części Mscicieli, tam wypuntkowalem wszystkie dziury w poszczególnych ocenach filmów. I uwierz mi, one istnieją i wpływają na umownosc uniwersum
Nie, w ogóle nie spamiłeś krytyką pod newsami Marvela... Skąd...
Pytanie jest skonstruowane dobrze, tylko co z tego, skoro ludzie nie wiedzą, o jakie konkretnie luki ci chodzi.
Jak widać małe masz pojęcie o mojej osobie. I nie spamowałem nigdzie, odpisywałem natrętnym fanom i wtedy tworzył się spam. Zawsze pod moim 1 postem widniało 50 innych
Wiedzą doskonale, zaślepieni są jedynie fanatycy jak ty
No oczywiście, że wiedzą. Taa... Ale, jak Belief powiedziała niżej, to twój problem.
I tak każdy wie, co ty robiłeś, jak hejtowałeś Marvela i jego fanów, więc nie próbuj nawet się wypierać.
To nie mój problem, a ty i belief łazicie za mną po newsach i ten spam tworzycie, więc...
To twój problem, bo to ty będziesz musiał każdemu tłumaczyć, o jakie luki ci chodzi ;p
Sam tworzysz spam, wyżalając się pod każdym newsem i filmem Marvela. Już wszyscy cię znają ;p
"ty i belief łazicie za mną po newsach i ten spam tworzycie"
Całe szczęście, że ja pod tymi newsami wypowiadam się raz na rok, bo jeszcze ktoś gotów uwierzyć, że to prawda. Jaką to trzeba być marnością człowieka żeby wiecznie wszystkich obarczać winą za swoje złe zachowanie. Żenada.
Daj sobie spokój. Każdy kto newsy Marvela śledzi widział co on wypisywał i nie ma co się z nim spierać. Pamięci ludziom i tak nie wymaże .
Co się martwisz, że ludzie nie wiedzą o co chodzi. Po prostu mu nie odpiszą. Twój problem? Raczej nie :)
A sentia mówi że ja zaczepiam katedrę, za to katedra założyła nic nie wnoszący temat i sprowokowała kolejne bagno
Chyba masz rację:) Ale zawsze staram się normalnie porozmawiać, zamiast brać udział w pyskówkach.
http://www.filmweb.pl/film/Avengers%3A+Czas+Ultrona-2015-637247/discussion/Redak cja+potwierdza+r%C3%B3wnie%C5%BC+i+moje+obawy,2638042
założyła kolejny temat o swoich obawach ... że ktoś je potwierdza i podobnie jak pod "niusami" marvela zaczyna robić prywatny folwark...
wszędzie może zobacz sobie post Dante? już tłumaczył co robi katedra
http://www.filmweb.pl/film/Avengers%3A+Czas+Ultrona-2015-637247/discussion/Ju%C5 %BC+chyba+nie+dla+mnie,2633797
tu masz całą rozmowę
http://forum.film.org.pl/Thread-Gor%C4%85ce-wie%C5%9Bci-plotki-itp?page=187
czytaj parę postów niżej to uwierzysz jaki jest katedra.
Prowokacja?
oczywiście
http://www.filmweb.pl/film/Avengers%3A+Czas+Ultrona-2015-637247/discussion/Zasad nicze+pytanie,2637535
temat założony przed 2 dni
http://www.filmweb.pl/film/Avengers%3A+Czas+Ultrona-2015-637247/discussion/Redak cja+potwierdza+r%C3%B3wnie%C5%BC+i+moje+obawy,2638042
a choćby to jest prowokacja... może spytaj Dante99 nie mogła katedra dać argumentów? od kamila oczekujecie przykładowo argumentów, jak wyraża star wars za "najgorsze filmy" a katedra robi to samo..
powiedz mi czy krytykowanie filmów które jeszcze nie wyszły co robi katedra pod każdym "niusem" marvela jest normalne.
Godfella też jej powiedział że gdyby od niego zależało zrobił by z nią porządek
patrz post Dante99
zacytuję
"
Dante99
w odpowiedzi na post: katedra | 2 godziny temu
Przychodzisz do tego tematu z własnej, niewymuszonej woli, nikt nie przystawia ci do skroni spluwy, żebyś oglądał produkcje Marvela. Do tego wynosisz swoje zdanie ponad innych, nabzdyczasz się, obrażasz innych, stosujesz klasyczne erystyczne i kazuistyczne chwyty.
Od przeszło dwóch lat- co najmniej- twoja działalność sprowadza się do nie, nie krytyki, tylko obsesyjnego gnojenia czegoś, czego nie lubisz. Nie lepiej zając się czymś pożytecznym? O przyjemności nie pisze, bo to, że sprawiają ci przyjemność te prowokacje to tajemnica poliszynela.
Tell me, what's your problem?"
czemu jak zwykle doczepiasz się do mnie a nie pytasz o to Dante99 czy Belief?
ależ mam argumenty które według mnie widać w tej sytuacji... nie narzucam ci woli zrozumienia tego. Może chodzi o to że przyznaje im racje bo widzę co katedra robi? może i ty nie uważasz tego za prowokacje, bo sam krytykujesz te kino. Ale powinieneś być obiektywny, ale jak widzę ja tu jestem głównym złym...
A robi co?
http://forum.film.org.pl/Thread-Gor%C4%85ce-wie%C5%9Bci-plotki-itp?page=187
Całość zaczęta od Azgarotha.
http://www.filmweb.pl/film/Avengers%3A+Czas+Ultrona-2015-637247/discussion/Redak cja+potwierdza+r%C3%B3wnie%C5%BC+i+moje+obawy,2638042
A tu gdzie?
całość zaczęła się od Mefista ok ale skąd wiesz czy katedra wcześniej nie sprowokowała jego ? może zna go też na filmwebie i katedra się naraził? a widzisz podobną sytuację ma kamil, jak był atakowany przed JeffBridgesa to jakoś jemu nikt nie zwrócił uwagi? też ponoć kamil jest znany z innych forów z tego co wiem! i gdyby mi się chciało to chętnie bym się mu przyjrzał i miał o nim chłodne zdanie... takie jak wy macie.
Tutaj? otóż przypatrz się pierwszemu postowi? Dante99 nie ma katedra argumentów, zakłada temat że ktoś potwierdza jej obawy, to według ciebie nie jest prowokacja? hmm dziwne że Dante99 to zauważył ty nie
Wcześniej znaczy kiedy? I jaki to miałoby mieć związek z rozmową z Azgarothem?
To fajnie że coś zauważył, ale jak chce argumentów, to niech zwróci się do redakcji filmwebu, bo, z tego co widzę, katedra filmu jeszcze nie zobaczył. A popiera ich zdanie ze względu na swoje doznania z wcześniejszymi odcinkami MCU. Wystarczy poczytać jego recenzje.
Znowu smęcisz, ale tym razem przechodzisz samego siebie i tworzysz jakieś teorie spiskowe łączące portal FW z KMF. Zbastuj dziecko, proszę cię
nie wiesz może najlepiej zrobię to co katedra... i pójdę pod "niusy" marvela i będę jej przytakiwać czemu nie?
cytuję kolejny świeży post w tym temacie
znowu doświadczony użytkownik który zna katedrę...
" Online
roach22
w odpowiedzi na post: Dante99 | minutę temu
ocenił(a) ten film na: 10
Większość komentarzy pod newsami są albo jego albo spowodowane jego prowokacjami. Ktoś wchodzi tylko po to żeby odpowiedzieć temu jełopowi. W sumie to bardziej mi się wydaje, że takie atencyjne jednostki są tutaj przechowywane przez to, że jako tako zwiększają liczbę wyświetleń, komentarzy itd. Chociaż ja tam nie wiem gdzie się takie dna intelektualne jak katedra chowają, więc równie dobrze może to być pupil jakiegoś moderatora.
"
Mam dosyć tego, że bez przerwy szarpiesz moją osobę i się mną zasłaniasz kiedy inni naskakują na twoje zachowanie. W czym ty jesteś lepszy teraz od katerdy? On też ciągle pomawia innych próbując w ten sposób odsunąć od siebie winę. Gdzie ja napisałam, że katedra prowokuje tym tematem? Gdzie ja mu zabraniam się wypowiadać? Napisałam tylko do Rylotha, iż krytykował wszystkie filmy Marvela pod newsami o czym ci co je śledzili dobrze wiedzą. I jeszcze to, że to problem katedry jeśli nie umie dobrze napisać tematu. Skończ pisać co ja uważam, bo jak widać nie wiesz co ja uważam.
znaczy ja mówię że widzisz prowokacje sorry moje posty są nie jasne, nie chodziło mi że zabraniasz jej krytyki nikomu jej nie zabraniasz. Dałem wyżej argumenty wiem co napisałaś do Rylotha. Skopiowałem posty.
i jak zwykle ja wyszedłem na najgorszego patrz post niżej ... na szczęście coś znalazłem :) jakieś argumenty napisałem
Przychodzisz do tego tematu z własnej, niewymuszonej woli, nikt nie przystawia ci do skroni spluwy, żebyś oglądał produkcje Marvela. Do tego wynosisz swoje zdanie ponad innych, nabzdyczasz się, obrażasz innych, stosujesz klasyczne erystyczne i kazuistyczne chwyty.
Od przeszło dwóch lat- co najmniej- twoja działalność sprowadza się do nie, nie krytyki, tylko obsesyjnego gnojenia czegoś, czego nie lubisz. Nie lepiej zając się czymś pożytecznym? O przyjemności nie pisze, bo to, że sprawiają ci przyjemność te prowokacje to tajemnica poliszynela.
Tell me, what's your problem?
Przynajmniej jest ktoś kto katedrze wyperswaduje jego wady, dobrze że forum ma użytkowników takich jak ty i widzą kto tak na serio niszczy forum, ale czy to ich zmienia? hmmm chyba nie bardzo. Katedra właśnie swoje zdanie wszystkim narzuca, nie mówi że jest najważniejsze ale jej zachowanie takie ma skutki.
Początkowo myślałem że katedra jest ofiarą ale jak się przyjrzałem jego chamstwie to po prostu brak słów. O to właśnie chodzi katedra co chwila pod pojawieniem się nowego "niusu" od marvela, przychodzi i krytykuje, oraz prowokuje do kłótni.
wiele "niusów" marvela ma zaspamowane komentarzami przez katedrę jest syf który on nakręca... ale ucieka od prawdy.
Krytyka katedry nic nie zmienia i pewnie nic nie zmieni. Na forum KMFu, gość robił takie same jazdy i myślisz, że coś pomogło jak ktoś napisał parę słów prawdy?
Jeśli chodzi o wizerunek ofiary. Typowa zagrywka, takich gości "oni są winni, nie ja" zasłanianie się wolnością wypowiedzi, kiedy chodzi tylko o możliwość wylewania na forum swoich obsesji, chorych jazd.
Katedra to taki wilk w owczej skórze.
hah dlatego generalnie jej krytyka ostatnio zauważyłem jest zlewana, nawet muszę przyznać przez najgorszych trollów lub tacy co nie lubią tego uniwersum choć tu przychodzą :) zlewają katedrę nawet jeśli krytykują ten film więc hmmm katedra próbuje na siebie zwrócić uwagę nie udaje jej się to i już pewnie nie uda :)
No dokładnie, zakrywa się innymi bo jak to katedra mówi my jesteśmy płaczkami :) którzy nie umieją olać innych hah na odwrót jednak bym powiedział, gdy brakuje jej argumentów jej posty to tylko
"Cytuj nie konfabuluj" i myśli że tym kogoś zatka
no niestety przekonali się o tym nawet moderatorzy :D nawet Godfella jej powiedział że gdyby mógł to by ją uciszył ehhh szkoda że admini jednak nie zatrudnią tu prawdziwego moda który zrobił by tu porządek z katedrą i użytkownikami jej pokroju, ale admini to o nich też już różne legendy chodzą ...
Nie znam Godfelli, ale faktem jest, że moderacja generalnie na forum fw, to bardziej legendy niż realnie, działający mechanizm.
Raz, dosłownie raz, miałem do czynienia z konsekwentnym moderatorem- ale to akurat ostrzeżenie było kierowane w moją stronę, za co by nie powiedzieć wchodzenie w głupią pyskówkę.
Katedry chyba ostatecznie nie zbanują za to, że dokłada jakąś tam cegiełkę do rozwoju strony- recenzje. Przynajmniej spotkałem się z taką teorią.
no niestety ja się czasem dziwię czy są tu.
jeden się zdarzył heh :P no i właśnie dziwi mnie to że jak chce się zgłosić do kogoś konsekwentnego sytuację na forum to się nie pojawią ale jak my zaszkodzimy ale w słusznej sprawie chodz żałujemy no to jak błyskawica się zjawią złej chwili
no chyba niestety nie... do tego ma głowę :( i jest bezpieczna
Większość komentarzy pod newsami są albo jego albo spowodowane jego prowokacjami. Ktoś wchodzi tylko po to żeby odpowiedzieć temu jełopowi. W sumie to bardziej mi się wydaje, że takie atencyjne jednostki są tutaj przechowywane przez to, że jako tako zwiększają liczbę wyświetleń, komentarzy itd. Chociaż ja tam nie wiem gdzie się takie dna intelektualne jak katedra chowają, więc równie dobrze może to być pupil jakiegoś moderatora.
wytłumaczy może któryś panu _Disclamer_ dlaczego takie komentarze, tematy katedry są prowokacją? bo jesteście bardziej doświadczeni może sytuacja się wyjaśni...
Ja tam nawet wypowiedzi katedry nie czytam, one są identyczne od 2 lat.
Disclaimer nienawidzi Marvela i podpina się pod każdą krytyczną opinię, nawet jeśli chodzi o film, którego nie widział. On na forum BvS robił burdel zaczynając kolejne to wojenki DC vs Marvel kiedy nikt nawet nie wspominał o tym drugim. Swoją drogą z tego co kiedyś pisał to robi to świadomie przez takich jak Ty. Czyli ludzi którzy nie potrafią przejść bez słowa obok krytycznej opinii wobec Marvela. Inna sprawa, że przez to jest na takim samym poziomie co ta nieszczęsna katedra.
Tutaj nie ma złotego środka. Jedni psychofani rodzą drugich.
Pokaż mi gdzie ja zacząłem tam jakąś wojenkę, i uargumentuj że nienawidzę Marvela.
Cytuję:
http://www.filmweb.pl/film/Batman+v+Superman%3A+%C5%9Awit+sprawiedliwo%C5%9Bci-2 016-687215/discussion/Pe%C5%82ny+Zwiastun+ju%C5%BC+w+internecie!,2629248#post_13 418416
"Widocznie się myliłem, DC nie potrafi tworzyć takich rzeczy jak Marvel."
Arrivederci roma.
Film już widziałem.
Myślisz, że będę wywlekał jakieś posty, wręcz fatygował się o udowodnienie czegoś co oboje wiemy, że robiłeś? Nie rób sobie jaj. Może to, że Marvel nie był w temacie wspomniany to przesada ale Ty to wykorzystałeś do rozpętania kolejnej bezproduktywnej dyskusji. Przeciągnęliście to pitolenie na parę stron. Czym się różnisz w takim razie od Areosola? I dlaczego KAŻDY poza tobą był w stanie się obejść bez odpowiadania na jakiś farmazon dotyczący cholernego TEASERA?
Dajesz link do tematu, w którym ciśniesz Areosola, że chce rozpierduchy metroseksualistów. O czym to było? O dragon ballu?
Odwrócę to. Ty uargumentuj dlaczego nie-nienawidzisz Marvela skoro każda twoja opinia na jego temat jest krytyczna. Ba, nawet popadasz w taką skrajność jak bronienie katedry, który swoje posty zapisuje w notatniku i wrzuca co jakiś czas na forum. I skąd się brały te hejty pod newsami Marvela? Z umiłowania do metroseksualistów? Nie bądź śmieszny, poza nieudolnym porównywaniem poziomu MoSa do poziomu przeciętnego filmu Marvela nie napisałeś nic rzeczowego.
I widzisz, jak już porównujesz poziomy filmów Marvela z MoSem to nie uogólniaj tych pierwszych. Faktem jest, że jakaś połowa to niewypały zrobione na szybkiego, byle tylko wprowadzić postać. Nie zmienia to faktu, że reszta jest chcąc nie chcąc od MoSa o wiele lepsza.