Dzisiaj nastąpił wyciek filmu, z kilkoma ogromnie ważnymi dla fabuły scenami. Ich opis poniżej:
- Pojawi się profesor Hulk, z twarzą i głosem Marka Ruffalo. Formułuje on pełne zdania, nie jest już bezmyślną bestią.
- Thor mieszka z Korgiem i Miekiem. Ma piwny brzuch, wygląda jak typowy australijski redneck, ma długą brodę i długie włosy z kołtunami. Przychodzą po niego Rocket i Hulk.
- Scott, Hulk, Steve i Tony udają się do bitwy w Nowym Jorku z pierwszych Avengers, by odzyskać kamienie umysłu, przestrzeni i czasu. Steve walczy w przeszłości z samym sobą.
- Tony myli imię Rocketa i nazywa go Ratchet, ten z kolei nazywa Tony'ego "geniuszem tylko na ziemi."
-Hulk próbuje założyć nową rękawicę nieskończoności, zrobioną przez Starka (wygląda jak ze zbroi Iron Mana), jednak siła kamieni jest dla niego zbyt potężna przy czym cierpi.
- Steve podniesie mjolnir i będzie walczył młotem Thora i swoją tarczą.
- Captain America w końcu powie klasyczne „Avengers Assemble!”
-Sam jest pierwszym wskrzeszonym Avengersem, który powraca. Słychać, jak mówi Steve'owi „On Your Left”. Kolejni ożywieni wychodzą T'challa i Shuri.
- Finalna bitwa rozgrywa się ze wszystkimi Avengers, w tym z The Wasp, Strażnikami, Spider-Manem a Thanosem i odrodzonym Black Order. Skojarzenia z Ready Player One nieprzypadkowe, podobna sceneria, podobna różnorodność postaci, duży Ant-man i tak dalej.
-Stark spotyka się z Peterem i daje mu przytulasa, ten opowiada mu o umieraniu.
- Captain Marvel ma na końcu krótkie włosy jak w komiksach i w pojedynkę niszczy statek Thanosa.
Nazbierać lajków czy jakie wy tam macie priorytety.
Masz i to spore, bo twój zasób słownictwa i znajomość czegokolwiek ze świata X muzy jest druzgocąca.
Wystarczy przeczytać twoje komentarze do filmów, które obejrzałeś. I można nazwać to dowodem, nie argumentem, bo to dwie różne rzeczy. Oczywiście w twoim wieku też za bardzo nie byłem lotny w tego typu pojęciach, ale to było 30 lat temu.
Co mają lajki do "zaistnienia", skoro w necie nie liczy się to kim jesteś, a tylko to co masz do powiedzenia? Ty tak z premedytacją czy naprawdę w żadnym momencie ci się lampka nie zapala?
"Masz i to spore, bo twój zasób słownictwa i znajomość czegokolwiek ze świata X muzy jest druzgocąca. "
A nie bo ty xDD To tak a propos wniosków z dupy bez krztyny argumentacji, bo założę się, że i z tego nie będziesz umiał się wytłumaczyć ;D
Czyli krótko mówiąc nie masz bladego pojęcia o czym mówisz. Ledwo coś tam kojarzysz jeśli chodzi o moje komentarze (tak jak próbowałeś nieudolnie wyszydzić to, że zazwyczaj wypowiadam się o blockbusterach które mi się podobały, jakby to miało dla ciebie jakies spore znaczenie), ale na konkretach już się boisz i czmychasz jak myszka. To tylko świadczy o tym jak jesteś merytorycznie lub/i emocjonalnie niezdolny do podjęcia polemiki. Trochę ci przypał wyszedł, co nie xD?
SPOJLERY!
Wszyscy się nakręcają na nie wiadomo co, codziennie jakieś analizy, przewidywania a ja myślę że to skończy się jakoś zwyczajnie. Chciałbym rozwiązań które wbiją mnie w fotel ale jak już wyciągnęli jak królika z kapelusza Kapitan Marvel widzę że idą po linii najmniejszego oporu. Mam tylko nadzieję że nie wpadnie ona jak Filip z konopi i nie odstrzeli Thanosa jak Kobieta Kot Bane'a w "Mroczny Rycerz Powstaje". Żeby nie było: Czekam na finał jak cholera:)!
W momencie powiedzenia hasła przez Kapitana,chwyta on Mjolnira a w tle leci motyw Avengers jak przy wejściu Thora do Wakandy.Za jego plecami stoją WSZYSCY pozytywni bohaterowie łącznie z tymi którzy wyparowali.
Nie Falcon pojawia się pierwszy tylko trio z Wakandy czyli Czarna Pantera,Okoje oraz Shuri. Sam przylatuje kilka sekund później.
Czytałem już całkowite spoilery dotyczące filmu, wiem kto umiera, jaka jest fabuła filmu. Powiem tak - zyskał film w moich oczach po przeczytaniu tego, jestem ciekaw jak to wyszło reżyseryjnie i obrazowo
Ja lubię spojlery.Jeśli masz czas i ochotę to napisz jaka jest fabuła, kto umiera a kto wraca.
Trochę za dużo pisania, umiesz angielski? Bo jest temat na reddicie napisany przez gościa który był już na filmie.
https://www.reddit.com/r/MarvelStudiosSpoilers/comments/bgbqt6/apparent_endgame_ plot/
W skrócie: będą cofki do ważnych wydarzeń w MCU, celem odnalezienia kamieni. Powrócą do bitwy o nowy York, do Infinity War, do GotG, do Winter Soldier. Będą po kolei zdobywać kamienie, poświęci się Black Widow by Hawkeye dostał kamień duszy.
Na początku filmu też zabiją Thanosa.
Ale po cofce w czasie i poodkręcaniu wydarzeń Thanos będzie żył i zrobi się wielka bitwa ze wszystkimi postaciami MCU przeciw Thanosowi, podczas bitwy zginie Stark, który zrobi "snap" na własnej rękawicy i wymaże Thanosa i jego armię.
Dosłowny koniec filmu to Cap tańczący z tą kobieta którą kochał. Nie ma sceny po napisach
Ugh. Nie lubię kombinowania z cofaniem w czasie. W sumie jednak to zakładali chyba wszyscy. Postaci które wyparowały najwidoczniej wrócą. Słabo jeśli chodzi o treść, zobaczymy jak to będzie wyglądało w filmie.
Myślisz, że jest to wiarygodne w 100 %? W monencie kiedy przeczytałem, że Stark zginie przestałem mieć ochotę na seans. Mam nadzieję, że to nieprawda.
na 100% nie wiem, bo tego dopiero dowiem się po filmie, nie mniej premiera już się odbyła, i wiele różnych użytkowników podaje te same detale dotyczące filmu, na dowód dołączają zdjęcia strzelone podczas seansu.
Ja też. Ale niestety to może być prawda. Chodziłem do kina tylko dla niego, a jeśli zginie nie będę już oglądał, bo uniwersum straci najlepszą i najbarwniejszą postać. Myślę, że nie tylko ja tak myślę, a jego śmierć może być początkiem końca oglądalności Marvela.
Jeśli to prawda (a w końcu opis IW sprzed roku był prawdziwy), to ten film będzie ssał bardziej niż AoU. Czuję się niesamowicie zniechęcona do seansu :/
Jest jakiś cień nadziei, że będzie inaczej? Bo tam w komentarzach pod tym postem coraz więcej ludzi to potwierdza
Wątpliwe, choć wciąż możliwe. Ale w zeszłym roku, przed premierą IW, pojawiły się opisy fabuły i spełniły się w 100%.
Nie rozumiem tego posunięcia, ale Rousso od początku faworyzowali Kapitana. Zobaczymy, co z oglądalnością i czy nie użyją maszyny do podróży w czasie w celu wskrzeszenia tego, który to wszystko zaczął i dzięki któremu filmy są tak popularne.
Wątpię, żeby ożywiali Tony'ego, jeśli zginie. Nie bez powodu pozbyliby się RDJ, Evansa i Johanson - to najbardziej obciążający budżet aktorzy, zwłaszcza ten pierwszy. A Marvel tworzy sobie nowsze marki na tańszych gwiazdach, zawczasu się zabezpieczając, żeby znów nie przejechać się tak, jak na przedłużaniu kontraktu z RDJ. Dlatego nawet taki Stan, który od czasu CA:WS nie robi na ekranie właściwie nic sensownego, dostał tak długi kontrakt - bo nawet jeśli będzie niedługo super gwiazdą z kilkoma Oskarami na koncie, to Disney wciąż będzie płacić mu tyle samo, co wtedy, kiedy nie znał go prawie nikt.
Jednak według tych opisów ginie tylko Stark i Natasza. Kapitan zostaje i mają furtkę zawsze, aby coś z nim jeszcze zrobić.
Ale jest to dość wątpliwe. Bo po coś zostawili Sama i Bucky'ego (w ogóle co im do łbów strzeliło, że Rogers od tak porzucił Bucky'ego samego w przyszłości?), a do tego dali im wspólny serial - jak wiemy, ich pierwsza komiksowa przygoda miała miejsce w CA vol. 6, gdzie musieli nawiązać współpracę po śmierci Steve'a. Tu może być podobnie.
Ten leaj jest prawdziwy. Cap jest nawet w starszym wieku, a Iron Man umiera.
Na YouTube już są filmy, fraza iron man dies, filtr ostatnia godzina i oglądacie na własną odpowiedzialność.
Już zaczęli kasować. W skrócie widziałem to:
Cap z siwymi włosami oddaje tarczę Falconowi
Stark umiera w ramionach Pepper, Spider Man płacze
Thor i Cap wymieniają się brońmi walcząc wspólnie. Czyli Steve Piza młotem będzie korzystał z topora.
Wyłapałem też, że wielki robal którego Hulk w pierwszych Avengers zatrzymał jedną ręją, tutaj dostanie strzała od wielkiej wersji Ant mana.
Dr Strange uratował Starka aby ten zginął w następnym filmie. Thanos chciał zabić Iron Mana bo tylko on mógł okiełznać moc kamienii i to zrobił.