Sorry może ja sie nie znam, ale film skończył się dennie wg mnie. W znacz nikomu nie chce spojlerować ale jaka była ostateczna puenta tego filmu? Całe te 2,5 godzinne starania Iron Mana, Dr Strange'a, Spidermana, Bannera ubranego w zbroje w ktorej dostał łomot film wcześniej (bo Hulk nagle miał depresje i wyjść nie chciał), Thora, całej ekipy Strażników Galaktyki, Kapitana Ameryki, Czarnej wdowy i wielu innych skoro i tak to kur... wszystko poszło na marne? Ok same efekty fajne i widowiskowe sceny walki, miejscami śmieszne dialogi ale ostatecznie nie pokonali tego Thanosa i wyszła lipa. A jeszcze najlepsze w kinie wszyscy czekają na scenę po napisach z dobre 4 min lecą nazwiska głownych bohaterów po czym światła się zapalają i uj - ludzie siedzieli 4 min i gapili się w napisy z nazwiskami autorów. Jak lubie Avengers, całą serię i przygody tak ten film miał mega słabe zakończenie, zatem jak dla mnie film bez happy endingu (co innego gdy ogladam horror czy dramat) od razu teaci 5 na ocenie, więc normalnie byłoby 9-10 ale jest 4 wg mnie.
A wiesz, że kontynuacja tych wydarzeń będzie w Avengers 4? Dlatego zakończenie jest takie nostalgiczne i zostawiające widza z rozterkami. Dodatkowo scenka po napisach była ale na samym totalnie końcu po wszystkich nazwiskach (tak wiem strasznie one długie).
Z tą 4 to ostro pojechałeś (ale szanuję). Fanem tego universum zbyt wielkim nie jestem, ale film ogląda się przyjemnie. Oczywiście MEGA efekty specjalne, sprawny scenariusz, niezłe aktorstwo. Do zakończenia faktycznie można się doczepić, ale i tak mi wychodzi 7/10.