Wszystko pieknie,żyleta obraz,dźwięk bez zarzutów, wspaniałe dodatki... ale za te 5 minut reklam przed filmem (plyta nr 1) bym powiesił. Nie po to kupuje DVD, aby ogladac jakies durne reklamy Gali, i wody Kazimierskiej... Czy pojecie "kino domowe" zaczyna przypominac cholerne multipleksy, gdzie dostajemy 15 minut reklam przed seansem?!?! Tak byc nie powinno, ogolnie dla mnie film wielki 8/10. Jedyny minus tej edycji DVD to te pie******e reklamy, których nie można pominąć... wiec do Głownego menu droga prowadzi przez Gale, Rmf Fm, Wode Kazimierską, Dobrze Zakręcony Magazyn (cokolwiek to znaczy, jesli chodzi o to pisemko)...
Rowniez bylem tym faktem zazenowany. Nie po to sie placi za wydanie boxowe zeby ogladac jakies kretynskie reklamy, ktorych nie da sie przewinac. Jestem w stanie zrozumiec reklamy w wydaniach z gazetka za 10zl ale w wydaniach boxowych nie powinno byc czegos takiego!
hmm ciekawe ja kupilem ostatnio "Aviatora" za 10 zł, który był dołączony do gazetki "Viva!" i nie ma ani jednej reklamy ;) od razu włącza sie menu. Sam byłem zaskoczony znając gazetowe wydania filmów na DVD.
Ok ale The P napisał że rozumie jeśli bedą reklamy w tym filmie (lub ogólnie w filmach) w wydaniu z gazetą za 10 zł ;) a ja chciałem podzielić się informacją że w takim wydaniu nie ma reklam oraz tym samym podkreślić dziwne posunięcie wydawcy tego filmu, które jak zauważylem Ty również nie pochwalasz. Uważasz że nie mogłem wypowiadać się w tym temacie ponieważ nie mam wydania 2 DVD w wersji w wydaniu "sklepowym" ? :)
ja też dziś zakupiłem wydanie gazetowe 2 filmów(aviator+Alexander)...myśle sobie że cena bardzo w porzadku...10złoty za 2 dvd ale sprawdze jutro czy są reklamy czy nie i się z wami podziele tą wiedzą, póki co ide spać :)
no więc w vivie film ten jest do kupienia wpakiecie z Alexandrem w cenie 9,95 i nie ma zadnych reklam przed nim a przed Alexandrem jest tylko zapowiedź Apocalipto Gisona to wszystko.
no więc w vivie film ten jest do kupienia w pakiecie z Alexandrem w cenie 9,95 i nie ma zadnych reklam przed nim, a przed Alexandrem jest tylko zapowiedź Apocalipto Gibsona to wszystko.
Daras zle mnie zrozumiales...:) Nie czuje urazy w zadnym wypadku...
Oczywiscie DVD z gazety, fajna sprawa- tylko ze nie ma nic za darmo i jak przyjzymy sie wydaniom gazetowym, odbiegaja one jakosciowo od wydan DVD sklepowych. Oczywiscie roznica polega na tym iz wydania gazetowe to DVD5 a wydania sklepowe DVD9. Sam czesto kupuje i Aviatora rowniez zakupilem z gazety i w tym przypadku, gdzie film trwa 160 minut roznice miedzy jedno a dwu-warstwowa plytą widac...
hehe widzę Azazel22, że zaglądasz na ten temat co prawie półtora roku :). Jednak jak to się mówi "lepiej późno niż wcale" ;).
Oczywiście rozumiem wyższość wydań sklepowych nad wydaniami gazetowymi, jednak w tym przypadku jeśli chodzi o tą konkretną sprawę (reklamy na początku filmu) to wydanie gazetowe jest górą :). Moją wypowiedzią chciałem pokazać jak dziwnie w tym przypadku postąpił wydawca tego filmu... co uważam za na tyle nie zrozumiałe, że chciałem się tym z Wami podzielić.
Jeśli chodzi o jakość filmu na płycie DVD5 a DVD9 to widzę różnicę, więc ten fakt jest bezsprzeczny. Co do fajności wydań filmów w gazetach to zdecydowanie nie mam takiego zdania. Rok temu może jeszcze tak uważałem, jednak już nie kupuję filmów z czasopism. Właśnie z powodu płyt jednowarstwowych, jakie tam występują oraz jeszcze z jednego powodu. Kilka razy naciąłem się na kupno filmu (jak myślałem) w niskiej cenie. Kiedy za jakiś czas odwiedziłem sklep z filmami DVD (bez reklamy sklepu ;)), zobaczyłem, że cena jest o 10 zł większa od gazetowego wydania, czyli np. Aviator:
* Gazeta - nośnik DVD5 (co za tym idzie przeciętna jakość obrazu), wydanie JEDNO-płytowe, tekturowa kopertka, cena: około 10 zł.;
* Sklep - nośnik DVD9, wydanie DWU-płytowe, pudełko, cena: około 20 zł. Lepiej już dodać 10 zł i mieć o wiele lepsze wydanie filmu. Takich przypadków miałem więcej, więc stwierdziłem, że to nie ma sensu. Oczywiście nie każdemu zależy na najlepszej jakości obrazu i może nie mieć ochoty wydać drugie tyle na film, to spoko rozumiem też taką postawę, ale pomimo wszystko film na DVD za 20 zł to nie jest jakaś wielka drożyzna... można się skusić od czasu do czasu na taki wydatek ;). Nawiązując jeszcze do Twojej wypowiedzi a dokładniej do zdania "nie ma nic za darmo" to w tym przypadku masz rację, wydanie sklepowe Aviatora kosztowało więcej i dostałeś za to dodatkowo reklamy... :D (taki mały żarcik). Noo to się rozpisałem, ale chciałem dokładniej wyjaśnić sens mojej pierwszej wypowiedzi no i odnieść się do treści Twojego ostatniego postu :]. Pozdrawiam
Oj tak... Roznice 10zł miedzy "gazetowym" a sklepowym wydaniem filmu to nie lada gratka... Czesto sam tak robie. Wychodzi film do kolorwego pisemka, odczekujemy dwa trzy tygodnie i wracamy do naszego hiper sklepu gdzie film stoi na polczece juz po obnizonej cenie w pudeleczku z hologramem i na nosniku DVD9:)
Czasami powiem Ci zdarzają się perełki, jeśli mowa o gazetowych wydaniach. Dla mnie ogromnym zaskoczeniem był APOLLO 13 dodany swego czasu do Focusa. Obraz wiadomo odbiegał jak zwykle od norm, ale nie ma sie co dziwic DVD9 to nie DVD5. Do meritum- dzwiek DTS DD 5.1 do wyboru.Ciekawie wytłoczona płytka. Mialem wrazenie ze wyjęto ją z oryginalnego opakowania. Napisy lektor do wyboru. Komentarz rezysera do calgo filmu...i mimo innego nosnika solidny obraz!
Kolejnym zaskoczonkiem okazała się Góra Dantego. Tutaj to już mnie podcięło... Nigdy nie spotkałem się aby do wydania gazetowego dołączono na płycie godzinny materiał o realizacji filmu.
Więc- dla konesrwów kupno wydania gazetowego czy sklepowego to dylemat, który z powyzszych pczyczyn często wystepuje i znajduje rozwiązanie:)
Pozdrawiam
P.S. Do zobaczenia za poltora roku:P
O, niecałe 3 miesiące tym razem ;P, coraz lepiej :]. Nie wiem jak mam traktować Twoją wypowiedź... robiłeś sobie przysłowiowe "jaja" czy pisałeś serio? :> Coś mi się wydaje, że to pierwsze, przynajmniej w pierwszej części Twojej wypowiedzi. Więc nie chodziło mi o to, że każdy film gazetkowy znajdziesz za jakiś czas drożej o 10 zł na półce sklepowej. Jednak ja się spotkałem z kilkoma właśnie takimi przypadkami i to mnie zniechęciło. Nie wiedziałem już czy ten film który teraz jest w gazetce w atrakcyjnej cenie nie będzie przypadkiem po trochę wyższej cenie (powiedzmy, że w cenie akceptowalnej przeze mnie, jaką mógłbym wydać na ten film) w sklepie w lepszym wydaniu. Nie kupowałem zbyt dużo tych filmów z czasopism więc jak 3-4 filmy okazały się niezbyt udanym zakupem (ze względów opisanych wcześniej) to nie miałem już ochoty na taką zabawę :).
Dobra, teraz w kwestii "perełek" zgodzę się, że można trafić też takie wydania jednak nie ma ich za dużo co wynika również z ilości tych wydań podanych przez Ciebie :). Więc może i "dla konesrwów kupno wydania gazetowego czy sklepowego to dylemat" to jednak zbyt dużo tych dylematów nie będą mieć ;).
Ja jednak i tak nie wydaje dużo na filmy nie kupując z gazetek... po prostu czekam na promocje, które tu i ówdzie zdarzają się coraz częściej. I tak mam około 30 filmów w oryginalnych wydaniach (czyt. nie gazetkowych) średnio około 18 zł za film z czego kilka wydań 2-płytowych.
Pozdrawiam
PS Jeśli źle odczytałem intencje Twojej wypowiedzi to wybacz ale napisałeś to jakoś niejednoznacznie :)
No to jestem coraz szybszy:)
Nie robiłem sobie jaj. W sumie nie wiem o którą częśc Ci chodzi. Żeby było jasne a) często spotykam się że po wydaniu gazetowym wystarczy odczekac kilka tygodni, aby film stał w sklepie już po obniżonej cenie b) Apollo 13 dołączony do Focusa był/jest na nośniku DVD9 (waga płytki- ponad 7GB). To samo tyczy Gory Dantego itd itd... Wiec podsumowując nie robiłem sobie z niczego jaj...
Cyt."Więc nie chodziło mi o to, że każdy film gazetkowy znajdziesz za jakiś czas drożej o 10 zł na półce sklepowej." Drożej? A to przepraszam- ja tak nie pisałem:)
I dzieki Tobie chyba ustale swój nowy rekord w odpisywaniu na forach:)
Pozdr
Zaznaczyłem na końcu wcześniejszej wypowiedzi że mogłem Ciebie źle zrozumieć ponieważ Twoja wypowiedź była niejednoznaczna :) a dokładniej chodzi mi o pierwszą część czy bardziej uściślając nazwijmy to pierwszy akapit :), był dla mnie w takim jakby prześmiewczym tonie. Nie wątpiłem w te wydania które opisałeś jako "perełki" ;)
Ok nie napisałeś że o "10 zł drożej" ale odniosłem się w tym zdaniu do Twojej wypowiedzi, która odnosiła się do mojej w której napisałem właśnie że o 10 zł droższy :]. W ogóle to coś się nie zgadza z tym, że 10 zł drożej? :).
Wracając do tematu to mówiąc o perełkach zdecydowanie można zaliczyć ostatnio wydany przez jakieś czasopismo w pierwszym numerze kolekcji filmów wojennych film "Helikopter w ogniu"... o tak, płyta DVD 9, wersja rozszerzona, dźwięk 5.1, polski lektor 2.1 no i cena 10 zł. Jednym słowem takie samo wydanie jak sklepowe (mówię właśnie o wersji rozszerzonej). Jednak chyba wszystkie wydania filmów jakie się ukażą w tej kolekcji będą takie... no powiedzmy wypasione :), tylko cena już niestety 30 zł. No ale pierwszy numer to zdecydowana "perełka" :)
Z tym rekordem to na pewno, widzę że się przykładasz :D
Pozdrawiam