"Schizofreniczny styl" to właśnie kunszt prowadzenia historii Scorsese, jego znak filrmowy. Styl, który jak najbardziej pasuje do opowieści o Howardzie. Dla mnie jeden z lepszych filmów jakie widziałem. Życiowa rola Dicaprio i niepowtarzalny klimat. 10/10

Co do życiowej roli Di Caprio to zdecydowanie się nie zgadzam. Zagrał kilkanaście lepszych ról. Moim zdaniem trochę pływa w sosie swojej prózności. To bardzo dobry aktor- za kilkadziesiąt lat będzie symbolem swoich czasów, ale ostatnio wybiera nieodpowiednie filmy. Nie są one ani złe, ani dobre. Po prostu nie budują historii kina. Jeśli twierdzisz, że to jego życiowa rola polecam obejrzeć Co gryzie Gilberta Grape'a, Romeo i Julię, Złap mnie jeśli potrafisz i jego najbardziej niedocenioną rolę- Titanic. A sam Scorsese cóż..raz zrobi dobry film, raz zły. Tutaj za bardzo zadbał o styl i warstwę techniczną filmu, a za mało o warstwę artystyczną. To moje zdanie. I heh piszesz o niepowtarzalnym klimacie, a potem, że Scorsese wszystkie filmy robi w tym samym stylu. Po pierwsze to nielogiczne;) Po drugie pozwól, że się nie zgodzę;). Inny biograficzny film Scorsese Wściekły byk ma całkowicie inny styl i klimat niż Aviator;). No i jeśli chodzi o to w czym lubuje się Scorsese czyli kino mocne, mroczne, gangserstkie, wojenne i biograficzne, to wolę innego reżysera, który wybiera podobny repertuar- Olivera Stone'a. Z całym szacunkiem dla Scorsese, ale Stone robi znacznie lepsze filmy.

Scorsese robi kino autorskie. Nie chodziło mi o to, że jego filmy są takie same. Miałem na myśli niepowtarzalny klimat filmów Scorsese w ogóle. Wściekłego byka nie widziałem, ale widziałem Taksówkarza. Może używa dzisiaj nowocześniejszych rozwiązań montażowych, ale to dobrze o nim świadczy - rozwija, się jednocześnie nie zatracając stylu. Titanic? Serio? Dicaprio potrafi pluć, to trzeba mu przyznać. Po za tym zagrał konwencjonalnie, a scena jego śmierci była koszmarna. Nie czepiam się Titanica. Nawet trochę(czasem) lubię ten film, ale umówmy się - nie chodziło w nim o wielkie aktorstwo. W Romeo i Juliii podobnie. W tamtych czasach Dicaprio był ładną twarzą i to wszystko. Dopiero w filmach Scorsese rozkwitnął aktorsko. Stone'a też uwielbiam :) Ale wolę jednak Scorsese - bardziej skupia się na osobie, o której opowiada (co świetnie było widać w Aviatorze). Scrosese potrafi zrobić psychologiczny film, Stone -nie.

Prawda jest taka że DiCpario zagrał rewelacyjnie zarówno w Titanicu jak i w Aviatorze. Rzecz jasna Leo przy genialnej Kate Winslet był w lekkim cieniu, a w jeszcze większym cieniu przy Django obok genailnego Chritophera Waltza, nie zmiania to faktu że DiCpario napędza motor jakości wielu produkcji. Z Kolegą TomasT zgadzam się, że Leo został niedoceniony w filmie Złap mnie Jeśli potrafisz. Tak się składa że obejrzałem dziwnym trafem prawie wszystkie filmy z udziałem Leo i jego najlepsze rolę moim zdaniem to: (kolejność przypadkowa) Złap mnie jeśli potrafisz, Wyspa Tajemnic, Titanic, Aviator, Krwawy Diament, Romeo i Julia. To są rolę w których Leo dał prawdziwy popis.

Dziwie się naprawdę, że do dzisiaj nie otrzymał Oscara. Podobnie się dziwie dlaczego Kate Winslet dostała tak późno swojego Oskara dopiero w filmie Lektor.

No i oczywiście Wilk z Wall Street zapomniałem dodać. Świetna rola DiCpario.