Podstawową wadą tego obrazu jest stan doskonałej obojętności, w ktorej pozostawia widza. Podczas seansu było mi obojętne: Kto przetrwa? Czy Foster zajebie 'złych', czy 'źli' zajebią Foster? Po prostu z utęsknieniem czekałem na koniec tego najsłabszego filmu Finchera.