Proszę zrozumieć, że nie istnieje dowód ani na to że Bóg jest, ani na to że go nie ma. Gdyby istniał dowód na jedno albo na drugie, wiara przestałaby byc religia a stała sie nauką. Także apel do wszystkich Katolików, nie próbujcie udowadniać że Bóg istnieje, bo jesli to się Wam jakimś cudem uda, sporo osób straci sens wiary..
...i odwrotnie, sporo ateistów straci sens życia
Chrześcijanie wierzą, że Bóg istnieje. Ateiści wierzą, że Bóg nie istnieje.
Wszyscy jesteśmy głęboko wierzący.
Pozdrawiam :)
"ja wiem, że nie istnieje. mam na to dowody."
Przedstaw choć 1 sensowny.
Jest tyle dowodów na to, że Bóg istnieje, że nie zmieszczą się tu na tym portalu. :-)
Nie banalne, ale naprawdę konkretne.
Istnienie człowieka jest ostatecznym dowodem na nieistnienie boga, w którym zawiera się koncept życia wiecznego jako jego nagrody i jego cech - wszechwiedzy i wszechmocy, a także i może przede wszystkim - miłości do człowieka.
I dlatego nie podałeś ani jednego smutny chłopcze. Przedstaw obali je ktokolwiek bez problemu. A ty sprawdź czym jest wiara ;)
Ateiści nie wierzą, że bóg nie istnieje, gdyż niewiara nie jest wiarą, tak jak np. niegranie w piłkę nie jest sportem. Mamy tu konfrontację wiedzy z wiarą, a nie wiary z wiarą jak to od jakiegoś czasu próbuje zmanipulować jedna strona.
No cóż... Sprawa wcale nie jest tak oczywista. Każdy ma swojego boga, chociażby się zapierał rękami i nogami. Bo człowiek ma wiarę wpisaną w swoje jestestwo. Możesz zaprzeczać samemu sobie, ale to droga donikąd.
Dowód na co? Całun Turyński-w to płótno rzekomo miał być owinięty Jezus, nawet jeśli to prawda, to w jaki sposób jego prawdziwość miałaby udowodnić istnienie Boga, raczej Jezusa, a nikt nie neguje jego istnienia. Tylko czy byl to Syn Boży czy jakiś nawiedzony guru to już inna historia...
całun turyński jest niedostępny dla niezależnych badaczy, bo gdyby go rzetelnie zbadano wyszłoby że to jedna z tysięcy fałszywych relikwii z średniowiecza, a tak ciemny tłum cieszy się że mają "argumenty i dowody hurr durr".
żadnych badań z niezależnych źródeł nie było, więc nie można niczego stwierdzić. To chyba oczywiste że kościelni poplecznicy nie przyznają, że to fałszywka...
Niektórzy z badaczy byli zadeklarowanymi ateistami. Nie przeszkodziło im to w stwierdzeniu historycznej autentyczności Całunu.
Może to:
http://fakty.interia.pl/religia/news-jak-nauka-udowodnila-autentycznosc-calunu-t urynskiego,nId,950117
http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/812341,Calun-turynski-i-jego-tajemnica
Prosiłem o link do badań, a nie bardzo chaotycznych artykułów o nich.
Nie bez powodu nawet sam papież nie poleca powoływać się na całun jako autentyczny. Obrósł on mitami, a nigdy nie potwierdzono jego autentyczności
No właśnie potwierdzono. Wyniki sa dosc jednoznaczne. Serio masz wrażenie ze papież nie uznaje Całunu za autentyczny?
No cóż, ja swojego czasu, jeszcze nie tak dawno temu, czytałem na temat Całunu Turyńskiego.
Nie wyśmiej mnie teraz, ale sporo cennych i przydatnych informacji możesz zdobyć na Wikipedii. Ludzie krytykują tę witrynę, kiedy byłem w gimnazjum, gość od chemii (to był 2008 rok) powiedział, żebyśmy nie brali informacji z Wikipedii odrabiając pracę domową z chemii, ponieważ każdy może tam wejść i napisać sobie byle co np. "Dwutlenek węgla to jazda samochodem po Krakowie".
Może wtedy faktycznie tak było, ale teraz wygląda to tak, że wszelkie nieprawidłowości i nieścisłości w artykułach na dane tematy są podkreślane w zakładce "dyskusja" i na samej stronie artykułu jest zaznaczone np. "ten artykuł wymaga dopracowania/uzupełnienia" czy coś w tę deseń. No, poza tym są odnośniki i przypisy do dzieł naukowych albo popularnonaukowych.
Nie mam zamiaru zostawiać tutaj linków do onetów czy innych interii (chociaż doceniam, że kolega zweistein podjął się wysiłku i również starał się sprostować Twoje słowa), a mogę zachęcić do zapoznania się z następującymi treściami:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ca%C5%82un_Tury%C5%84ski - uważaj, bo artykuł wymaga zweryfikowania informacji i może zawierać nierzetelne źródła, aczkolwiek bardzo możliwe, że wszystkie opisywane tu badania przeprowadzono - generalnie istotne informacje na temat zgodności wizerunku i jego detali z opisem pasji w Ewangeliach, obraz "podwójny" (odciśnięty i ciała), oczywiście historię Całunu na zasadzie "w XV w. kupił go król w górach", bo to nie jest stricte związane z tym, co chcesz wiedzieć (oczywiście jeśli Cię ciekawi, to jasne, czemu nie;)), co ciekawe zbadanie pyłków roślin obecnych m.in. na nogach i głowie ("Autentyczność Całunu Turyńskiego badał też Avinoam Danin. Potwierdził wnioski Maxa Freia, że całun prawdopodobnie musiał pochodzić z Judei. Odkrył też na nim pyłki endemiczne dla obszaru Ziemi Świętej: czystka kreteńskiego, parolistu krzaczastego (gatunek kapara) oraz Gundelia tournefortii (gatunek krzewu ciernistego). Wszystkie one kwitną na wiosnę i nie występują razem nigdzie poza Judeą") <---- to jedna ciekawostka z wielu, do których odsyłam ;)
Co jeszcze? Technika wykonania, płótno rzeczywiście datuje się na czasy antyczne, ale sama technika wykonania nie była absolutnie możliwa do zastosowania w tamtych czasach i jeszcze przez wiele następnych stuleci, badania krwi również podtrzymują spójność, no i, co ciekawe, znaleziska śladów monet w oczodołach, które to wyraźnie mówią o tych konkretnych czasach, kiedy Jezus żył i nauczał (Jezus Nazarejczyk, Tyberiusz itd.).
I opcjonalnie:
http://www.calun.org/
http://badania.net/calun-turynski-przemilczane-fakty/
A dlaczego nie odpisałeś akurat na komentarz Eweliny84? Całun może być autentyczny, ale to nie będzie potwierdzeniem, że bóg istnieje. Czyż nie?
Całun wydaje się jednak autentyczny. Czy z tego wynika istnienie Boga? Nie istnieją takie dowody, bo dowód to nauka, a wiara nauką być nie może.
Natomiast autentyczność Całunu to autentyczność Chrystusa, zaś okoliczności rejestracji jego wizerunku na płótnie są poza/ponad racjonalnym zrozumieniem.
Co do Całunu Turyńskiego to o ile cię to naprawdę interesuje to opisał to świetnie Ian Wilson w książce "Całun Turyński" I z tego co pamiętam to Całun był badany przez naukowców którzy dostali próbki do swych badań
istnieje sporo dowodów że bóg nie istnieje, wystarczy zapoznać się z Biblią pełna absurdów, sprzeczności i jawnych bzdur księga
Musi być sprzeczna żeby mogła być wiarygodna. Na tym polega wiara w odróżnieniu od nauki. Jak można wierzyć w coś co można udowodnić? 2+2=4 >> wierzysz w to czy wiesz że tak jest? Człowiek rozumny umie liczyć, idiota wierzy że jest 4. Cała idea wiary
Jeśli jest sprzeczna to wiemy na 100%, że jest nieprawdziwa. Zgadzam się, że wiedza jest cenniejsza od wiary.
Czyli poczytałeś i wiesz ze to jedynie teoria, nie pewnik? Jak wobec tego możesz być pewien że jest prawdziwa?
Teoria naukowa to nie "tylko teoria". Dopiero odpowiednio udowodnione i zbadane hipotezy zyskują rangę teorii naukowych. Polecam poczytać co to znaczy, bo podajesz tutaj potoczne znaczenie.
Teoria naukowa to nie pewnik - więc nie możesz twierdzić że wiesz z całą pewnością ze jest prawdziwa. Ufasz ze tak jest, ale od zaufania do wiary chyba wyraźnie bliżej niż do pewności.
Jasne, że nie pewnik, ale nie ma niczego pewniejszego na tę chwilę niż obowiązująca teoria naukowa. Poza tym wiedzy absolutnej nie posiada nikt w żadnej sprawie, co nie oznacza, że każda nasze twierdzenie jest formą wiary.
Skoro to nie pewnik, jak w końcu przyznałeś, skąd możesz mieć pewność, że ta TEORIA jest prawdziwa?
Twoje chełpliwe "wiem to" jest nieporozumieniem.