Bóg nie umarł

God's Not Dead
2014
6,3 51 tys. ocen
6,3 10 1 50769
2,7 11 krytyków
Bóg nie umarł
powrót do forum filmu Bóg nie umarł

Mam tu dobre przesłanie i dla Natalii, bo to rzeczywiście dobry film i dla chrześcijan - uczniów Jezusa,
którzy powierzyli w pełni swoje życie Jezusowi i traktują Go - Jezusa - jako jedynego Pana i Zbawiciela.
Przy okazji pozdrawiam wszystkie małżeństwa z kręgów Domowego Kościoł. Każde wydarzenie w naszym
życiu nie jest przypadkowe i zmusza do myślenia, także i ten film, który miał postawić pytania, a nie coś
udowodnić. świetne stwierdzenie z tego filmu: "nie można nienawidzić kogoś, kto nie istnieje!"
Pozdrawiam także OffSystem, bo dyskusja o istnieniu i nie-istnieniu Boga jest stara jak świat światem lub
filozofia. Moim zdaniem nie ma prawdziwych ateistów, są tylko anty-teiści, którym przeszkadza istnienie
Jedynego Boga, Absolutu, a chcą mieć "wolność od istnienia", wolność od wszelkich zasad, reguł, a tylko
dopuszczają istnienie reguł i zasad, które ustanowi człowiek z rewolucji francuskiej lub człowiek światły.
Kolego dialog na linii teizm-ateizm jest możliwy i on się odbywa od wielu wieków, tylko dopiero kiedy
stajemy przed sprawami egzystencjalnymi: życiem lub śmiercią ten dialog przybiera formę dialogu
prawdziwego, realnego. Pozostałe dialogi są jak większość filmów: mdła i żałosna, a ten film
zdecydowanie wpisze się do kanonu najlepszych rozpraw. Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi
Chrystusowi (św. Jan Paweł II)

Andrzej_Krajczynski

to chyba nie jest takie proste. Antyteiści nie chcą tylko wolności od zasad i reguł. Te reguły wg nich tą wolność im zabierają. Często Boga odbiera się podobnie jak rodzica np surowego ojca który siłą narzuca zasady i straszy dziecko karą boska za ich złamanie. wizja Boga karzącego surowego bezlitosnego sędziego tkwi podświadomie w wielu z nas i to olbrzymie zadanie Kościoła aby to zmienić niestety z kiepskim wynikiem. Wielu praktykujących katolików jest jak starszy brat z powieści o synu marnotrawnym. Kościół woli skupiać się na tym który zbłądził tyle że on do ojca wrócił z własnej woli. Natomiast starszy syn który przy nim został jest symbolem wielu jeżeli nie większości katolików, którzy do kościoła chodzą ale czy wierzą ? To jak sprawić żeby stali się Kościołem żywym jest wielkim wyzwaniem