To jest film za jedyne 2 mln dolarow,to po pierwsze . Uważam ,że zbyt się doszukujesz w postaciach pewnych cech , to po drugie. Odpowiedz w którym momencie ten film pokazał ateiste jako zlego człowieka ? Bo to ,że odzywał się tak do żony to była kwestia wychowania ,a nie poglądów religijnych. A druga sprawa jest taka , że jeżeli religia i kościół to nie twoja bajka (a tak wnioskuję z powyższego opisu) to oglądanie filmów jak ten nie ma sensu ,bo to nie chodzi o sposób opowiedzenia fabuły ,tylko o Twoje nastawienie. Ja np. mam tak z rybą ,kilka razy w życiu próbowałam i sama Gessler nawet jakby ją dla mnie przygotowała i nawet jeśli smak bylby db, zero ości ,to ja zawsze odpowiem że ble fu ,bo to ryba. A to bierze się z mojego nastawienia przed jedzeniem. Ja Boga kocham i życzę Ci tego samego . Pozdrawiam i z Bogiem 3maj się :)

Wiesz co w tym filmie jest przykre?
Że w casualowej rozmowie w pracy na temat wiary (co to zmęczenie robi z człowieka...), obie strony przedstawiły znacznie ambitniejsze i logiczniejsze argumenty niż w tym filmie.

Problemem nie jest strona w którą film idzie. Ale głupota, którą ten film przedstawia.

I tak, film pokazuje ateistę nie tylko jako człowieka złego, ale także idiotę. Myślisz, że dlaczego to ateista tak się odzywa do innych? A nie wierzący? Myślisz, żę dlaczego ateista jest tutaj nacechowany negatywnie?

Za to z jednym masz rację. Jeśli nie jest się zagorzałym chrześcijaninem to oglądanie tej propagandowej papki mija się z celem.

Nom to masz rację ,ale w sumie taka jest fabula , co zrobisz jak nic nie zrobisz . Ja osobiście myślę ,że to nie kwestia zagorzalego chrześcijaństwa , tylko gdy się coś ogląda to trzeba wiedzieć , że to tylko film , fikcja, wymysł scenarzysty i gra aktorów . Chciałabym Ci wytłumaczyć o co biega z ateista w tym filmie ,a do tego musiałabym trochę poruszyć temat wiary . A że szanuje innych religie i wybory to nie chcę zaczynać ,bo może Ty np nie chcesz tego czytać ;) Mi się film podobał ,bo zgadzał się z moim swiato poglądem i też dlatego ,bo kocham Boga :) Co do ateistów (z innej beczki) Profesor Religa był takowym ,czy był złym człowiekiem ? Patrząc na zawód ,sposób wypowiedzi , opinie współpracowników musiał być cudowny . A fakt ,że uratował tylu ludzi mi wystarczy ,żeby wiedzieć ,że to db człowiek był. Uwierz mi ,że można być w 100% Katolikiem i w 100% z Bogiem i szanować innych . Pozdrawiam :)

Co zrobię, że taka fabuła? Zwrócę na to uwagę, a nie ślepo będę się cieszył z filmu.

Nie krępuj się i zaczynaj dyskusję. Pokaż coś na co warto odpowiedzieć, bo na tą chwilę jest "wiem, ale nie powiem" czyli "nic nie wiem, ale będę udawać może się ktoś nabierze".

Ty dałaś ślepe fanatyczne 10 nie filmowi. Dałaś 10 bo katolicki. To jest czyste zakłamanie i ślepota.

Ogólnie to w moim odczuciu chodzi ,o to że nie ma czegoś takiego jak ateista ,tylko człowiek zagubiony ale każdy z nas jest w miniejszym lub w większym stopniu uduchowiony . Czyli tak jakby to ten profesor nie był ateistą tylko osobą obrażoną na Boga ,bo z punktu filozofi ateiści nie istnieją każdy w coś wierzy.Zatem ''ateiść' (pomijając filizofię) nie mogą odbierać go tak personalnie . Myślę ,że to właśnie ukazywła ten film . Co do 10 wiem wstyd ,ale tak było ,ale na własną obronę powiem ,że inne filmy oceniam suwerennie :) Ale tak jak mówiłam db ,że oglądają i komentują to tacy ludzie jak Ty ,bo inni mogą mieć punkt odniesienia .

Innymi słowy tylko twoja wiara może być dobra, a każda inna zła? Przykre podejście.

Z punktu filozofii ateiści istnieją. Za to ty najwyraźniej nie do końca rozumiesz kim ateista jest. Dla uświadomienia, ateizm stanowi formę wiary.

Nie prawda ,tego nie powiedziałam . Szanuję innych i nie uważam ,że każda inna, jest zła .Uważam ,że dopóki drugi człowiek nie krzywdzi drugiego , to każda wiara jest dobra. A po za tym nwm ,w którym momenic mojego komentarza , pozwoliłam Ci myślieć, że moja jest wiara fajna a wszyskie inne nie ? Zresztą ja wiem swoje , Ty swoje i właśnie dlatego nie lubię rozmawiać na tematy religi i uważam ,że zbyt odbiegamy od filmu , więc ja o filmie już powiedziałam , Ty też . Dzięki za dyskusje pa 3maj się .

P.S: Co do ateizmu jako wiary , nie zgodzę się z Tb ,ale to nie dotyczy filmu i swoje powiedziałam . :) pa

Ale jednocześnie twierdzisz, że cudza wiara jest gorsza niż twoja.
Jak to się dzieje, że ateista to człowiek zagubiony. A może to właśnie ty jesteś zagubiona? Może to właśnie ty wierzysz w nie to co należy?

Stwierdzenie, że nie ma ateistów tylko ludzie "obrażeni na boga" jest obraźliwe. Ty byś się nie obraziła gdybym stwierdził, że nie jesteś wierząca, tylko jesteś naiwnym człowiekiem, który dał się omotać jakimś szarlatanom? Po pierwsze ateista nie wierzy w boga. Ergo nie może być na niego obrażony.

Problem w tym, że brakuje argumentów i uciekasz od dyskusji ;>

ps. Nie musisz się zgadzać do ateizmu. Nie zmieni to faktu, że żyjesz w błędzie. Możesz też stwierdzić, że 2+2=5. Masz do tego prawo. Co nie zmieni faktu, że nie jest to prawda.

Ale ja powiedziałam ,że tak to pokazjue film ,napisałam na końcu przecież , ''myślę ,że to ukazywał ten film'' . Ale jakich argumentów ,o filme powiedziałam wszystko,tak jak ty . A dystkutować z Tb o religi nie będę ,bo co nie powiem i tak źle . Zresztą tą filmweb nie jest od tego .

Polać Dealric'owi, wszystkie wypowiedzi logiczne. Co do Ciebie Mikula. Jesteś hipokrytką, najpierw mówisz jedno, potem bronisz się odwracając co mówiłaś.
A tutaj dodam Twój tekst : ''Co do 10 wiem wstyd ,ale tak było ,ale na własną obronę powiem ,że inne filmy oceniam suwerennie'' - To zmień ocenę, jak wiesz, że źle oceniłaś.

Nie zmienię ,bo mnie ten film zauroczyl .

Wesołych Świąt :) :)

Co powiesz to źle?
Może czas zacząć używać logicznie poprawnych i sensownych argumentów?