Choć jedynka mi się bardziej spodobała... miałem nadzieję,że będzie jakiś wątek z Dr. Satanem ale niestety... a tak poza tym to dobrze,że Tiny skręcił tamtemu szeryfowi kark bo mnie niezmiernie irytował, i szkoda trochę zakończenia choć dobre, ale miałem nadzieję,ze będą żyć długo i szczęśliwie :( aaa i jeszcze dodam ,że niesamowita ta Baby Firefly idzie się w niej zakochać, w jej chorym poczuciu humoru i śmiechu, słodka jest :) Ale Otis i jego inteligentne żarty też spoko, choć najlepsze było człowiek - ryba w pierwszej części :D
Powracając do sedna... kim był dr Satan?