aczkolwiek Dom 1000 trupów był lepszy. Bill Moseley w w poprzednim Filmie, stworzył o wiele ciekawszą postać Otisa no i klimat Domu 1000 trupów, bardziej mi jakoś podchodził.
To prawda. W domu 1000 trupów wyczuwało się większe artystyczne szaleństwo. I był Doktor Satan. Ciekawe co się stało z jego pacjentami. Bo chyba nic o nich nie było?. A co do roli Otisa. Zgadzam się, że zdecydowanie więcej do zagrania miał w Domu. Ale aktor gra tak jak pozwala mu na to scenariusz. Warto o tym pamiętać!