Tyle, że forma filmu się zmieniła - to już nie jest horror, a kino eksploatacji w stylu lat 70-tych. To już nie jest kopia "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną". Szkoda, że te żywe trupy i dr Satan się gdzieś zapodziali, tak jakby ich nigdy nie było. W odróżnieniu od "Domu 1000 ciał", "Bękarty diabła" mi się całkiem podobały.
Według mnie również o wiele lepsza jest druga część The devil's rejects jak dla mnie jeden z najlepszych "horrorów" 2005 roku co prawda już nierobią tak dobrych horrorów jak dawniej z przed 15-20 lat ale ten naprawde mi się podobał. Również soundtrack jest niczego sobie odpowiednie kawałki w odpowiednich momentach filmu szczególnie podobają mi się Lynyrd Skynyrd-Free Bird, Terry Reid-Seed of Memory oraz Terry Reid-To Be Treated zawsze to jakaś różnica i odmiana od soundtracków typu Hip-Hop, Rock itp nie kwestionuje, że są one złe ale do tego filmu takiego typu soundtrack pasuje idealnie moja ocena filmy 9/10.