To film zrobiony tylko dla znajomych reżysera. Choć sam film to całkowita klapa, która beznadziejnie kopiuje przejedzone schematy filmów typu Teksańska ..., to sa w nim dwie sceny , któe mi się podobały. Jako koneser horrorów ;) musze przyznać, że scena z pokojówką jest niezła, choć kończy się beznadziejnie. Kolejne na co zwrto zwórcić uwagę to dobry bohater, któy ma już dosyć być dobry i zaczyna grać według regół jego przeciwników. Przypomina mi się ELEMENT ZBRODNI - LARSA VON TRIERA , choć na tej stronie nie powinno paść takie nazwisko, i musze przyznać ,że to ciekawa sprawa. Bohater nie jest już obciążony, tym , że nie może zabić zła, on musi poczekać aż zło go sprowokuje i samo zginie w jakimś nieoczekiwanym wypadku. Zaczynamy się zastanawiać kto jest gorszy i to jest 1% tego co jest ciekawe w tym filmie. Oby jak najmniej takich kaszanek - strach pomyśleć o nadchodzącym HALLoween.