Mam bardzo małe wymagania co do horrorów bo łatwo mnie przestraszyć. "4.8? Bez przesady" pomyślałem i wyszedłem do kina. Po seansie byłem gotowy dać temu 1/10, ale ktoś musiał wstać do pracy i nad tym pracować więc z litości dla ludzkiego lenistwa które dobrze rozumiem 2/10. Film nie próbuje ani przez chwile. Nakręcony pewnie w tydzień dla potencjalnych parek które raczej nie zbliżą się do siebie po takim seansie. Film zdradza czym jest po 5 minutach. Napięcia nie ma... Najgorsza klisza w najgorszym wykonaniu. Przez 50% filmu patrzymy na twarze bohaterów na bliskich ujęciach. Cały film dzieje się chyba w 3 miejscach a każdy "straszak" oparty jest na tym samym schemacie, z takim samym efektem dźwiękowym. Nie da się tego oglądać. Film ma gdzieś widza i to czy przyciągnie jego uwagę. Po kilkunastu minutach odkrywa wszystkie karty i do samego końca nie wprowadza nowego punku zaczepienia dla którego warto byłoby oglądać dalej. Na sali kinowej byłem tylko z przyjaciółką bo jakaś parka dosłownie uciekła z tego filmu wyjściem ewakuacyjnym tylko gdy skończył im się popcorn. Szmira jakich mało a po seansie zacząłem się źle czuć tak jakby mój organizm buntował przez to czego doświadczył. NIE IDŹCIE NA TEN FILM! proszę was... po prostu nie.