Naprawdę dobry film, obawiałam się, że może mi się dłużyć, ale po ostatniej scenie żałowałam, że nie był chociaż odrobinę dłuższy. Według mnie żadna z pokazanych historii nie była nudna, czy naciągana. Świetna gra aktorska, idealne odzwierciedlenie uczuć targających ludźmi w skrajnych sytuacjach. Złość, smutek, rozpacz, zagubienie, bezsilność, ale przede wszystkim przebijająca przez to wszystko miłość, czy to rodzicielska, braterska, między kobietą, a mężczyzną, z której istnienia, czy potężnej siły nie zdajemy sobie sprawy, dopóki życie nie postawi nas w sytuacjach, w których tylko ona może nas uratować. Film pokazuje różne tragedie, które chyba nie omijają nikogo w życiu, przez co tak wciąga w czasie oglądania. Może trochę przygnębić, ale myślę, że każdy kto przeżył coś wzbudzającego takie emocje, doceni i nie powie, że ,,Babel'' jest nudny. Do tego idealne ukazanie różnic społecznych, etnicznych, politycznych itd., jakie tragiczne konsekwencje mają one na życie ludzi w każdym zakątku świata. Żyjemy w 21 wieku, jednak równość ciągle pozostaje pozorem. Za bardzo daliśmy uzależnić się od stereotypów.