Przereklamowany.Próba naśladowania świetnego "Crash".Film nie odkrywa żanych nowych prawd i niczym nie zaskakuje.To że działania ludzi na jednym kontynencie maja wpływ na życie tych na drugim wiadomo nie od dziś.Niezła rola Pitt'a i nic więcej.
21 gramów i Amores Perros było przed Crash, więc jeśli już mówimy o naśladowaniu to raczej jest zupełnie na odwrót. To Inarritu był pierwszy.
Nie zgadzam się. Ponadto nie widzę wcale związku między Crash a Babel.
To zupełnie inne filmy, owszem oba podejmują ważne probelmy. Crash problem rasizmu, a Babel trudność w porozumieniu się między ludźmi. Może łączy je jeszcze to, ze oba filmy są filmami naprawdę dobrymi, oscarowymi, które zapadają na długo w pamięci.
Dla mnie ten film jest arcydziełem.