stracone 142 minuty. nikomu nie polecam... a oscar za muzyke to masakryczna pomyłka!!! pozostałe nagrody również!
Współczuję Ci. Film był niesamowicie głęboki, pełen nostalgii i refleksji. Po prostu piękny. Nie rozumiem jak można było tego nie dostrzec. Najwyraźniej dla niektórych dobre kino oznacza jedynie akcja i nawalanka.
Soundtrack piękny.
Fabuła dla ludzi lubiących filmy typu właśnie AP , może być nieco senna i męcząca.
Ale warto obejrzeć.
Odradzam Ci w takim razie jakiekolwiek kino psychologiczne, a już na pewno odpuść sobie obrazy poprzedzające Babel, czyli Amores Perros i 21 gramów. Babel może się niektórym nie podobać, może nużyć, ale nazywać go beznadziejnym gniotem ? Wiesz, ja takie stwierdzenia rezerwuje dla takich filmów jak American Pie (który zresztą masz w ulubionych). Więc jak widzisz łatwo ferować wyroki, ale na drugi raz jak chcesz tak pisać to uzasadniaj swoje zdanie, a nie rzucaj pustymi formułkami.
coz jestem swiezo po seansie 21 gramow i musze teraz calkowicie stwierdzic ze nie podchodzi mi kompletnie forma przekazu Inarritu, ale nazywac jego filmy psychologicznymi to obraza dla kina psychologicznego, czy napewno wiesz czym jest psychologia??
Film jest rewelacyjny-arcydzieło. Myślę, że za parę lat sięgnij po trn film, bo być może jeszcze nie czas- nie chcę Cie obrazić absolutnie, lecz powiedziec, ze czasem warto odpuscic ogladania takich filmow i po paru latach zajrzec do nich. Dla mnie ten film był wielkim dziełem, dlatego polecam, nie nudzilam się przez ani sekundę- wręcz przeciwnie czekalam na dalsze wydarzenia. Znakomicie ukazane różne sytuacje życiowe. Znakomicie wszystko połączone. Dla mnie świetna scena dziewczyny głuchoniemej na dyskotece- świat w którym my jestesmy, a jak ona go odbiera.
Mniemam po treści komentarza, że obejrzałeś do końca,tylko po co ? Chyba wsześniej zorientowałeś się, że to beznadziejny, daremnny, gniot!
Albo jesteś głupim gówniarzem, który o 10 lat za wcześnie taki film ogląda (jednak z niku by wynikało że masz 26 lat)i nic z niego nie zrozumiałeś albo jesteś po prostu głupi. Po co poświęciłeś ponad 2 godziny na oglądanie takiego gniota? Może na końcu spodziewałeś się pościgu, strzelanki i ostrego seksu. Jeśli Ci tam tego zabrakło to faktycznie gniot. Dla mnie to jeden z najlepszych obrazów ostatnich lat.
bardzo mi przykro, współczuje braku jakiejkolwiek wrażliwości bowiem film jest na prawdę arcydziełem, piękną opowieścią, która porusza, gra na uczuciach. Muzyka jest fantastyczna. Jeśli nawet przez chwilę Cię nie poruszył to bardzo mi przykro kolego, i jeszcze raz serdecznie współczuję. Możesz być dresem, dzieckiem neo, prowokatorem ale kimkolwiek jesteś to nim pozostań.
Może kiedyś będzie Ci dane mieć przy sobie najjaśniejszym światła w swym najciemniejszym mroku.
Mnie też jest bardzo przykro ale zgadzam się z założycielem tematu. W ogóle mnie film nie poruszył, jedynie co to strasznie znudził. Muzyka może i dobra ale film był po prostu strasznie nudny. Dla mnie film powinien być przyjemny w oglądaniu a ten nie sprawił mi żadnej przyjemności.
Za takie trollowanie powinien byc permanentny ban - pisanie komentarzy bez sensownych...zal.
Filmy w tym stylu nie są dla ludzi lubujących się w filmach Almodovara.Nie potrafisz docenić świetnych filmów,a doceniasz filmy Almodovara???To są dopiero gnioty:))
Weź długi rozbieg, przywal łbem o ścianę i obejrzyj ten film jeszcze raz. Albo lepiej włącz sobie Muminki, akademię pana Kleksa czy inny film, który będziesz w stanie zrozumieć. Babel to film, który trzeba oglądać w pełnej koncentracji, tam każda scena ma znaczenie.
ale dlaczego takie wzburzenie po niepochlebnej opinii...? FIim mnie nie porwał, beznadziejnym gniotem na pewno nie jest, natomiast oceniłem tylko 4/10 bo dla mnie był poniżej oczekiwań, spodziewałem się czegoś lepszego, do specjalnych refleksji też mnie nie natchnął, czekam teraz na opinie jaki to jestem mało wrażliwy i beznadziejny.
Wyraziłeś swoją opinię. Pytanie, czy zrozumiałeś jego przesłanie. Ja myślę, że zrozumiałam i podobał mi się, ale arcydziełem, to on na pewno nie jest. Ja mu dałam 8/10, ale głównie ze względu na Cate Blanchett. Gdyby nie ona, to miałby ode mnie pewnie nie więcej niż 6/10.
ja również najwyraźniej nie zrozumiałam filmu. no cóż. bywa.
wynudziłam się, ale obejrzałam do końca aby mieć pełen obraz i mów wyrazić swoje zdanie. zawiodłam się.
21 gramów i Amores Perros jak dla mnie to dużo ciekawsze filmy, z głębszym przesłaniem. Jednak na pewno nie oceniłabym tego filmu na 3/10 .. to chyba lekka przesada. Na pewno zmusza (większość) do pewnych przemyśleń, zostawia pewne niedopowiedzenia. Nie jest może arcydziełem, ale myślę, że warto zobaczyć.