Świetny film który świetnie obrazuje jaki ciąg konsekwencji może mieć jeden
wybór. Gdyby japoński myśliwy nie dał temu Marokańczykowi swojego karabinu
to amerykanka nie została by postrzelona a meksykanka mogłaby bez kłopotów
pojechać na ślub syna i nie miała by później takich kłopotów. Z kolei gdyby nie
postrzelenie, państwo Jones mogliby się nigdy nie pogodzić. Gdyby nie
agresywna postawa marokańskiej policji, chłopiec nie został by postrzelony i tym
samym jego brat nie postrzeliłby policjanta - wtedy karetka przyjechała by do
amerykanki i ten wątek szybciej by się zakończył. Zastanawia mnie tylko jak
historia japońskiej dziewczyny ma się do reszty? Może samobójstwo jej matki ma
jakiś związek z wyjazdem męża?
W każdym razie film też pokazuje jak ludzkie uprzedzenia do drugiego człowieka
potrafią wszystko utrudnić. Wystarczyło by na spokojnie wysłuchać drugiej
strony a uniknięto by wielu przykrych zdarzeń.