Reżyser pokazał jak w znakomity sposób można połączyć kilka całkiem odmiennych historii z różnych krajów tak odrębnych kulturowo.
Spinając to w całość jednym wydarzeniem.
Niesamowita była scena w japońskiej dyskotece gdy na przemian można było zobaczyć świat z naszej perspektywy a za chwile absolutna ciszę z perspektywy głuchoniemej dziewczyny.
Całości dopełnia znakomicie zgrana z filmem muzyka, tak różna w zależności od miejsca w jakim toczy się akcja.