lubię tego reżysera, zwłaszcza jego "Amores Perros", ale ile można wałkować ten sam wątek. Historie kilku ludzi, których losy splatają się w wyniku wypadku. Zapewne także forma narracji będzie urywana i niechronologiczna. Dwa razy mogło to przejść, ale trzeci??? Czyżby postanowił, jak wedle porzekadła: do trzech razy sztuka??? Szkoda, bo oczekiwałam teraz po nim czegoś oryginalniejszego. No ale poczekamy zobaczymy, może nie będzie tak przewidywalnie i nas zaskoczy jakimś innym nowatorskim pomysłem.
Faktycznie, te 3 filmy pod względem krótkiego opisu fabuły są do siebie łudząco wręcz podobne. Ale skoro Inarritu otrzymał za reżyserię w Cannes nagrodę, to znaczy, że jego nowy projekt jakoś się od strony artystycznej wybronił. Być może konstrukcyjny punkt wyjściowy filmu - 3 różne historie połączone jednym wydarzeniem - Inarritu chce wykorzystać na wszelkie możliwe sposoby, aby wyczerpać ten chwyt fabularno-konstrukcyjny. Może czwarty jego obraz będzie pod tym względem oryginalniejszy? Najważniejsze jednak, aby ta forma działała a nie była jedynie efektem samym w sobie. Pozdrawiam.