Już 21 gramów bylo marnymi popłuczynami po Amores Peros, aż strach pomysleć jak słaby bedzie Babel. Szkoda ze tak wielu ciekawie zapowiadajacych sie tworcow wybiera asukracyjną drogę łatwego sukcesu opartego na bazowaniu na sprawdzonym patencie.
Myślę że,AMORES PERROS i 21 Gramow to świetne kino!!!Innarritu jest niezaprzeczalnym mistrzem takich konwencji.A BABEL jest doskonałym tego dowodem i ostatnią częścia tryptyku.Skoro uważasz że jest to odgrzewany kotlet to proponuję ci lżejsze kino nie wymagające głębszego myślenia!!! Taki świeży nieodgrzewany kotlet będzie ci lepiej smakował!!!Pozdrawiam!!!
Moim zdaniem każdy z szanujących się twórców filmowych wyrabia sobie własny charakter filmów, które produkuje.
styl tego reżysera jest już taki i te filmy nie są odgrzewanym kotletem, tylko osobną historią podaną w podobny sposób. To też ma swoich zwolenników.
Weź pod uwagę inne filmy według staarych już standardów. Filmy reżysera amores perros i 21 gramów i tak są oryginalne w swojej formie, bo mało jest filmów tego typu na rynku.
I tak jak mówili poprzednicy - nie oceniaj filmu przed obejrzeniem.
popieram twój pogląd - p4welo! dla mnie taka konstrukcja opowiadania filmu jest znakiem firmowym Inarritu i wcale mi to nie przeszkadza, że kolejny film jest zrbiony w ten sposób. Co wobec tego należałoby powiedzieć o innych twórcach, którzy tworzą i opowiadają filmy chronologicznie ? może od razu wywalić ich na śmietnik !? byłem wczoraj i bardzo mi się podobał !!!
hmmm czy lepszy ? każdy na swój sposób był inny ... Muszę przyznać, że ten dla mnie jest najbardziej aktualny, ze względu na to iż sam mam problemy z dogadywaniem się z innymu ludźmi. Najważniejsze jest to, że jednak utkwił mi w pamięci ... to przecież nie zdarza się często ... w przypadku większości "papek" jakimi nas karimą !
czyli nie żałujesz że poszedłeś na niego do kina?? warto było??
może to i racja z tym porównywaniem... sam miałem problem stwierdzić, który z jego poprzednich filmów bardziej mi się spodobał...
pozdrawiam;)
owszem, nie żałuję ... zresztą rzadko kiedy żałuję, że poszedłem na ten czy inny film ... a to dlatego, że uważam, iż kiepskie filmy tez trzeba oglądać ... żeby wiedzieć, które są dobre a które nie ... a poza tym lubie bardzo Cate Blanchett ... i mimo, iż wiele tam nie grała, a raczej nie miała wielu kwestii mówionych ;-) - to od momentu Bandits bardzo juą lubię i uważam, że jest jedną z lepszych aktorek hollywoodzkich ...
hmmm coś w tym jest ... dzisiaj na onecie w zakładce FILM wyczytałem coś takiego "Cate jest chyba najpiękniejszą z brzydkich aktorek" ... i w tym też coś jest, bo przecież nie jest ona powalająca z nóg tak od razu, po pierwszym spojrzeniu ... ale jest w niej coś takiego, co niektórym facetom się podoba ... a wychodzi to dopiero po lepszym przyjrzeniu się ... podobnie zresztą jak było w filmie "NIEBO" Tykwera ... gdzie z początku nie bardzo a potem ... juz wyluzowana ... w podróży do Toskanii SUPER !!! ;-)