na nieszczęście tego filmu wcześniej powstało "miasto gniewu" , mimo że to film o całkiem innej tematyce to wydaje mi się że mimo wszystko podobny
(i tu już była zgadywanka co się dalej stanie i jak co z czym jest powiązane.. etc) mimo wszystko podobało się i daję 8/10..
fanom kina akcji mówimy dowidzenia
No to jeszcze mozna przywołać "Na skroty" Altmana... Tylko u niego jeszcze więcej poplatanych watków. A mi osobiscie "Miasto gniewu" nie nasunęlo sie podczas ogladania. Jesli juz mialbym porownywać, wydaje mi sie, ze "Babel" jednak ciekawszy.
Mnie tez nie, bo w sumie tu gadka o czyms zupelnie innym. Filmowi stawiam 8.25/10. Ten watek japonski najslabiej wypadl ... a reszta naprawde 'pachnie' :)
Miałem takie samo wrażenie! nawet aktora jednego wypatrzyłem z miasta gniewu. Oba filmy choć bardzo dobre, to jednak w Babelu przeszkadzała mi wizja plagiatu Miasta Gniewu. A i w mieście gniewu to wszystko było bardziej prawdopodobne niż w Babelu. Tak mi się wydaje.