film niezły, ale chyba najgorszy z trylogii (?) tego pana.
świetnie ukazuje niezrozumienie się wzajemne, izolację w tłumie, niepotrzebne nieporozumienia i wniosek moze jeden sie nasuwać - ludzie którzy używają tego samego języka, nie rozumieją się najbardziej.
ale czy to babel? moim zdaniem, lepszy tytuł dla tego filmu brzmiałby tak jak tytuł przytoczonej w nagłowku tytułu piosenki Depeche Mode - "Enjoy the Silence".
Czy jakiś kurczak ucierpiał na planie tego filmu? :)