Za nim obejrzałam film nie chciałam czytać o nim recenzji - chciałam się sama przekonać jak wygląda "Babel" z twarzą Brada Pitta na plakacie. No i... jestem poprostu zachwycona. Brad nie grał amanta ani nie był centralnym bohaterem (jupi!!!). Moim faworytem od czasu"Amorres Perros" jest Bernal, więc z radością ujrzałam go na ekranie. Najpiękniejsze ujęcie dla mnie to : młoda naga japonka przytulająca ojca.