PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=212570}
7,2 1,8 tys. ocen
7,2 10 1 1790
6,7 11 krytyków
Bad Boy Bubby
powrót do forum filmu Bad Boy Bubby

Przez cały film, uznany za genialny bałam się, że Bubby znowu kogoś zabije, zamęczy... nie mogłam przeżyć kota z początku filmu. Rozumiem, że chodzi tu o brutalizm ukazany w filmie i pokazanie przemiany, jaka w nim następowała,ale jak dla mnie zdecydowanie przesadzone sceny, chwyty poniżej pasa. rodzi to we mnie odrazę i niesmak. Na to wszystko idylliczne zakończenie. . . Przez wszystkie te sceny nie mam żadnych refleksji na temat tego filmu!

ocenił(a) film na 5
igaLOVESmovies

to jest problem dzisiejszego społeczeństwa - nie mogą ścierpieć zabójstwa kotka, natomiast nad katowaniem człowieczeństwa i morderstwami przejmują się [jeśli się przejmują] drugorzędnie.

ocenił(a) film na 9
aciddrinker

Pomimo całej mojej miłości do zwierząt - podpisuję się pod powyższym. Bardziej dobija znęcanie się nad zwierzętami, niż torturowanie człowieka. Szczerze powiedziawszy - częściej kibicuje się oprawcom (wiem to z własnej autopsji). Nawet w realnym świecie wojny nie wzbudzają w ludziach takich emocji jak babka, która zamrażała koty, bądź kierownik schroniska, który głodził psy . Jest to uwarunkowane powszechnym stwierdzeniem, że zwierzęta to niewinne stworzenia, natomiast człowiek jest potworem zdolnym do najgorszych czynów. Może to i prawda, z którą się zgadzam, ale patrząc w przyszłość społeczeństwo popadnie w totalną znieczulicę, większą niż teraz.

ocenił(a) film na 7
LadyMassacre

zobaczyłabym film z tej twojej "własnej autopsji"

ocenił(a) film na 9
schschfikation

Za dużo by wymieniać, ale ogólny przykład to np. tandetny slasher z amerykańskimi nastolatkami/studentami. Raczej za dużo litości dla zapijaczonego ćpuna czy też blond idiotki z dużymi piersiami nie mam (mały szablon postaci).

aciddrinker

Co to by było gdybym to płakał za każdym razem gdy jakiś obcy człek ginie... nie ma więzi emocjonalnej - to i nie ma współczucia, rzecz normalna i w zgodzie z ludzką naturą. Współczujemy bardziej osobom z bardziej namacalnym cierpieniem, z historiami które nas też bardziej dotykają. Gdy usłyszymy o gwałcie na kobiecie nie rusza to nas, gdy usłyszymy o gwałcie wraz z torturami (opisanymi) to nas poruszy bardziej, gdy usłyszymy o gwałcie na małym dziecku które po krwotoku wewnętrznym zmarło - też nas to dotknie lub w sytuacji w której sami jesteśmy zagrożeni (w naszym mieście panoszy się seryjny morderca). By współczuć musimy się identyfikować z ofiarą, czuć na sobie podobny ból wyobrażać go sobie lub widzieć cierpienie nieszczęśnika. A zwierząt nam szkoda mimo wszystko. Wystarczy że rozumiemy jego tragedie warunki i mamy świadomość że jest zdane na człowieka. Piszesz że bardziej nam szkoda zwierząt a to guzik prawda. Sporo ludzi kompletnie nie rusza los zwierząt, a one nie mają praw takich jak ludzie i nikt kontroli rodzince adoptowanych piesków nie będzie przeprowadzał bo kogo to obchodzi.
A co do tematu to w filmie aktorzy nie przeżywają bólu tylko odgrywają swoje role i to właśnie kot jest męczony dręczony i przykro na to patrzeć zatem to co piszesz nie odnosi się do słów autorki tematu.

ocenił(a) film na 6
aciddrinker

"to jest problem dzisiejszego społeczeństwa" - to chyba nadal lepsze, niż wersja sprzed kilku wieków, gdzie empatia w stosunku do drugiego człowieka i zwierzęcia szurała po dnie, nikt nie pochylał się ani nad zwierzętami, ani specjalnie nad ludźmi (wojny, niewolnictwo, przemoc wobec dzieci, nieme przyzwolenie na eutanazję wśród niepełnosprawnych...). Niektórych empatia rezonuje głównie ze zwierzętami, innych z ludźmi, a innych zarówno z tym, jak i tym (i to w mojej opinii najbardziej "ludzka" opcja). Mnie przy scenach z kotem, aż wykręcało, z całą świadomością, że kot bynajmniej zadowolony nie jest, gaży nie dostał, nic z tego nie miał, a potem dzikiego jeszcze do tego uśpili. Super sprawa. Gdyby ktoś pokazał mi tortury na człowieku (jakieś true snuff movies) też bym wymiękła. Patrząc na wszelkiej maści zrzutki - to petsy mają się równie dobrze, co ludzie - zaopiekowani ekonomicznie, widać, że ludzi rusza potrzeba i krzywda. No, ale każdy ma prawo pochylać się nad czym chce, ważne, że w ogóle się pochyla, martwią mnie bardziej przypadki zupełnej obojętności, ba - samych sprawców. Ja bym jednak poklepała społeczeństwo po plecach, bo nigdy w historii tak empatyczni jako ogół nie byliśmy. Może po dekadzie z hakiem masz już inne spojrzenie na tę kwestię, nie wiem, ale jakoś ruszyło mnie to co napisałeś, bo przecież 100 lat temu może nie srali się tak nad zwierzętami, ale nie byli też bardziej wrażliwi na krzywdy ludzkie. Tu jedno nie odbywa się kosztem drugiego.

ocenił(a) film na 7
igaLOVESmovies

Nie wierzę w istnienie takich ludzi jak ty.

ocenił(a) film na 3
tony_clifton

To jest miejsce na wyrażanie swojej opinii, a nie swoich wierzeń tony_clifton.