strasznie Cie rozczaruje ale aktor gra to co mu każą. I nawet taki Stuhr przy całej mojej antypatii do niego, nie przebiera w rolach. I to nie jest kwestia shańbienia, to normalna jego praca.

Dlatego uważam, że aktorzy czy ogólnie artyści nie powinni się publicznie wypowiadać politycznie. Podobna rzecz ma się ze sportowcami, chociażby NBA i Chinami. W pewnym momencie wychodzi się na hipokrytę, bo ekonomia wygrywa z przekonaniami. O ile zawodem Stuhra jest aktorstwo i może grać w czym chce, nie zmienia to faktu, że jest hipokrytą, bo jedno mówi a drugie robi. Wystarczyłoby aby zamilknął publicznie, albo był konsekwentny.

A myślisz że on decyduje, czy ma się odzywać, czy nie? Osobiście polemizowałbym.

W sensie, że jest sterowany?

Według mnie za bardzo mu zależy żeby wciskać swoje polityczne zdania żeby to była tylko jego wola (przynajmniej z początku).

Nie śledzę aż tak jego kariery żeby to zauważyć. Dziwi mnie to, bo nie jest to początkujący aktor próbujący wypromować nazwisko. Jest znany, doceniany i jest artystą, co wg mnie powinno oznaczać indywidualizm i niezależność. Nie zamierzam nikomu zabraniać się wypowiadać. Tu jednak widać czystą hipokryzję. Zresztą większość tych udzielających się artystów w końcu się nacina. To nie tylko Stuhr.

Clinta Eastwooda, Mela Gibsona i Jerzego Zelnika również się to tyczy?

Nie wiem o jakich wypowiedziach konkretnie mówisz. Wielu artystów ma ten problem co Stuhr.

Publiczne poparcie Trumpa przez Eastwooda, poparcie PiS przez Zelnika itp.

Eastwood zawsze miał prawicowe poglądy także nie widzę tu hipokryzji. Później stał się libertarianinem. Trumpowi jest blisko zarówno do republikanów jak i libertarianów, szczególnie w kwestiach ekonomicznych. Także naprawdę nie widzę tu sprzeczności. Co do Zelnika to nie śledzę jego aktywności. Wiem, że skumał się z pisiorami ale czym to było spowodowane to nie wiem. Ale pytanie brzmi czy jego wybory artystyczne są zgodne z poglądami? Chyba tak.

Jak to? Stuhr gra co mu każą? Kto mu każe grać w gniotach Patryka Vegi? Nie czytał scenariusza? Tak zawsze krytykuje wszystkich dookoła, a sam co sobą reprezentuje? Filmy Vegi to według niego ma być kultura? AgusKa1993666 ma całkowitą rację.

Gra co mu każą? Jak Ty wpadłeś na taki pomysł????? dostaje dobrą wypłatę to zagra wszędzie.

równie dobrze mógłby zostać prostytutką...

Mógł przecież odrzucić vegową propozycję roli.

Ty też możesz szefowi powiedzieć żeby się p-i-e-r-d-o-l-i-ł i nie zrobisz tego co ci każe.... A jednak tego mu nie mówisz.Aktor to normalna praca jak hydraulik czy księgowa. Masz kredyt do spłaty i rachunki do zapłacenia? to bierzesz role i tyle.

Ludzie pokroju Stuhra raczej się o kasę martwić nie muszą.

na szczęście nie jest hitem frekwencyjnym :D jest nadzieje w narodzie, niewielka ale jest ;)

wiekszych debili niz zbior idiotow powyzej nie uznalem za mojego zycia. chca zyc w jakism sztucznym polukrowanym swiecie gdzie kazdy jest w dupe uprzejmy i Ą Ę. nikt niemowi ku%^&wa czy wypie&^rdalaj tylko "ojj czy moglbys sobie pojsc w nieznane". takie jest zycie wiec tak przedstawiaja rzeczywistosc w filmach. to nie jest wies gdzie dzieci glaszcza krowki tu dzieci czuja syf juz od podstawowki. nie rozumiesz? = giń

a po polsku? :D

fajnie, że nagrali dla ciebie dzieło, przyjemnego seansu. peace.

Życie takie nie jest, jak opisujesz. To są anomalia, a nie powszechne postawy. Normalni ludzie potępiają takie zachowania.

jestem normalny czyli dla wielu inny

przestań pajacu słuchać już rapu

xd głupi argument jest masa ludzi którzy słucha popu rocka metalu i też wypisuje głupoty więc nawet jakby on słuchał rapu nie musi znaczyć że rap jest dla podludzi czy debili

Drugi po "Bad Boyu", jest dla ciebie "Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja"??? Jak już wyjdziesz z tej podstawówki to nie giń.

redakcja Filmweb uprasza aby cham oceniający Rambo na mniej niż 10 nie otwierał paszczy

Dokładnie o tym samym pomyślałem, jak tylko zobaczyłem obsadę. Pan Stuhr publicznie gardzi wszystkim co wiąże się z patriotyzmem, tożsamością narodową, barwami narodowymi, flaga, Armią Krajową i tak dalej. Siłą rzeczy musi tez gardzić kibolami, którzy utożsamiają się ze wszystkimi wymienionymi wyżej postawami. Czy utożsamiają się słusznie czy nie -nie wypowiem się. Ale jak pojawia się możliwość zarobienia kasy w filmie poruszającym te kwestie, to Pan Stuhr już nie ma oporów grać w filmie "kibolskim" i "kibolstwo" już jest wtedy OK. Farbowany lis, chorągiewka, relatywizm moralny. Hipokryzja.

Pokaż mi, gdzie Stuhr gardzi flagą, barwami narodowymi, czy patriotyzmem :-). To że patriotyzmem nazywasz przejawy kompletnego kretynizmu - to już na to nikt nie może nic poradzić - a przynajmniej ja lekarstwa nie mam...

Chlałes nie pisz

Myślę, że Vega nie promuje a raczej obnaża. Takie rzeczy się dzieją. Nie można robić tylko ładnych filmów, to jakiś środek przekazu i Vega pokazuje, że życie nie jest ładne. A Stuhr jak każdy aktor gra żeby mieć za co żyć i nie ma co mu w kręgosłup zaglądać. Zagrał dobrze, a nie każdy aktor by się podjął takich scen w ogóle, bo jest za bardzo "kulturalny". Już bardziej mnie żenuje seria Listy do M.

Dobrze prawisz

Pecunia non olet.

Ja się tylko zastanawiam gdzie tu jest promowanie patologii ?

Syn mógłby nie kontynuować menelskiej tradycji ojca, który na dodatek bił matkę. Taka postawa byłaby naturalna, a nie pójście w ślady ojca w dorosłym życiu.

Postawa syna kontynuującego tradycję kibolską jest promowaniem patologii. Sceny zbiorowej histerii kiboli promują patologię. Tak działa psychologia tłumu. Już Le Bon to wskazywał.

Serio, tego nie widzisz?

Aguska, komentarz w punkt, nic dodać nic ująć.
Jestem kibicem, wiem jakie wątki w tym filmie są poruszane, groch z kapustą marnie opakowany. Panie Vega, nie bierz sie pan za te klimaty bo to żałośnie wypada.

Jesteś kibicem więc jesteś idiotą. Nie wypowiadaj się już na żaden temat.

Twoim tokiem rozumowania idąc, Lista Schindlera i Pianista promowały wojnę i Holocaust, Miasto Boga promował przemoc wśród nieletnich a Wołyń promował ludobójstwo. To, że w filmie ukazana jest jakaś sytuacja i zachowania, nie oznacza, że reżyser czy aktorzy to promują...
Jednocześnie filmowi "W lesie dziś nie zaśnie nikt", w którym trupy się ścielą stosami, krew się leje strumieniami, dajesz ocenę 7. To by było na temat hipokryzji...

Pocieszę Panią. Takie same nastroje towarzyszyły, ocenie Jerzego Stuhra po filmie Wodzirej, Kieślowskiego. Cenzorzy i krytycy zastanawiali się po co promować taką szmatławą postać. I tak samo wielbiono na polskiej wsi, Lucelie Santos po serialu Niewolnica Izaura. Można krytykować producenta, reżysera i pomysłodawcę takiego filmu, ale dajmy spokój aktorom. To jest ich chleb. Zagrają w reklamie odkurzacza, butów albo prezerwatyw, nawet jeśli w życiu prywatnym są impotentami.
Zgodzę się natomiast z tym, że polskie kino, osiąga dno. Kręcimy BadBoya, Boże Ciało albo Kobiety Mafii i oczekujemy od świata, że doceni to co jest jedynie prymitywnym biciem piany.
Polskie Kino jest marne - nie ma dobrych wartości. Ale mało tutaj zalezy od aktorów.

"Wodzirej" jest bardzo dobrym filmem, natomiast "Bad boy" jest po prostu słaby.

To samo tyczy się też świętoszkowatej Kożuchowskiej. Film pokazuje też jakim zaściankowym nadal krajem jest Polska. Facetowi skatowali jajca a Sandrze tylko strzelił w twarz a jeśli ma być równość to powinni jej suta obciąć czy co xd.

Dokładnie bym tak samo opisał moje odczucia co do tego filmu, innych filmów Pana Vegi i ogólnie tego klimatu w takich filmach

Jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniadze

Tego rodzaju filmy powodują więcej szkód, niż bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę.

możesz rozwinąć myśl?

To może tak.
Media ("kultura"?) - tępo i po chamsku wbijają w łby zachowania i normy (wśród słabych charakterów, mas).
Były takie czasy (gdzieś pod koniec lat 90 chyba), gdzie na ogólnokrajowej liście przebojów (w TVP..."30 ton") NA JEDNEJ LIŚCIE - pojawiały się obok siebie Nirvana, Sistars, Peja i ... Grzegorz Turnau! Rock, Rap i ... poezja śpiewana obok siebie!? Równorzędni?! Ważna uwaga - nie było tam discopolo.

I co? I masy znały te piosenki. Uważały te piosenki za 'fajne'. Na ogniskach czy domówkach ludzie potrafili zanucić piosenkę Nirvany jak i śpiewać refreny piosenek TURNAUA "Między ciszą, a ciszą"...itd.
A discopolo wtedy uważało się za dno i margines.

Bo jaki działa tu mechanizm? A no taki, że jak ktoś siedzi w swojej dziupli to jedynym jego oknem na świat był "telewizor" i jeśli coś pokazują w telewizorze - to znaczy, że to jest NORMALNE. A jak ja robię coś czego nie pokazują w telewizorze i tylko ja i paru kolegów to robimy, lubimy - to znaczy, że to jest 'margines', coś nienormalnego. Nasz wymysł.

I w tamtych czasach świat w telewizorni był piękny i grzeczny. Grzeczne zachowania ludzi. Mówienie WPROST co jest złe, krytykowanie złego zachowania. I każdy kto w RZECZYWISTOŚCI zachowywał się źle... CZUŁ PODŚWIADOMIE, że zachowuje się źle bo "w telewizji to krytykują".

Ale im więcej GÓWNA jest pokazywane w telewizji tym bardziej GÓWNO zostaje OSWAJANE I UNORMOWANE! Najbardziej niszczące wg mnie są te wszystkie programy typu "19+", "Policjanci...", "Królowe życia", "Warsaw Shore", "Wyspa miłości" itp. Które pokazują zachowanie DEBILI I KRETYNÓW jako.... NORMY, jako coś POPULARNEGO I STANDARDOWEGO.
A bydło uczy się zachowań... z MEDIÓW.
Bo taki Sebix nagle w telewizji.... WIDZI SIEBIE. I utwierdza się w przekonaniu, że on ZACHOWUJE SIĘ TAK JAK ZACHOWUJE SIĘ ŚWIAT - bo pokazują pełno takich w telewizji. Czyli jego zachoiwanie jest POPRAWNE, NORMALNE.

Tam NIKT NIE KRYTYKUJE TYCH POSTAW. I przez to można mówić, że następuje tam PROMOWANIE takich postaw.

Im częściej są pokazywane, im więcej...BEZ KRYTYKI - tym pogłębia się utwierdzenie, że "GÓWNO JEST SMACZNE I TO NORMALNE" bo przecież wszyscy są tacy i pokazują to w telewizorni.

W dawnych czasach w filmach "dobro wygrywało, a zło było karane". I kształotwało to ZDROWE postawy i odruchy wśród mas.
Teraz, pokazują zło i ... I NIC. Nie ma tam krytyki, nie ma 'ukarania' zła. Jest pokazane, a CO GORSZE jest pokazane, że ci "źli" to jeszcze potem mają się dobrze i wiodą "luksusowe życie". I W ŁBACH JEST KREOWANE PRZEDŚWIADCZENIE, ŻE BYCIE ŚCIERWEM JEST FAJNE.
Nie ma krytyki. Jest niby 'realizm'. No "takie jest życie,a my po prostu bez manipulacji własnych pokazujemy neutralnie jakie jest życie".
Ale jakoś nikt nie pokazuje szczęśliwych ludzi, którzy nie są sku..synami, którzy są szlachetni... to znaczy, że w prawdziwym życiu już takich nie ma?
Więc jest TWORZONY obraz świata, że świat to właśnie GÓWNO i taki Sebix tym bardziej utwierdza się, że ON JEST ŚWIATEM, BO ŚWIAT JEST JAK ON. A ci wszyscy z wartościami itd. - to są jakieś anomalie, ich w "telewizorni" nie pokazują.

W Punkt. Ordynarny humor i chamstwo. Niektóre sceny są tak żenujące, że zęby zgrzytają, ale rola jaką zagrał tutaj Stuhr, którego lubie i szanuje wrecz nie mogłem uwierzyć. Oglądałem "Polityka" w kinie w UK-nie dość, że zmarnowane pieniądze to obok siedzieli Anglicy i było mi zwyczajnie wstyd. Mam nadzieję, że nie pomyslą, że to gó..no i dno reprezentuje całą polską kinematografie która przecież ma sie całkiem dobrze. Ten pan to cynik, hohsztapler i cwaniak. Nie ma pomysłu i zaczyna zjadać własny ogon od całkiem niezłych Pitbull'i powiela schematy i gaśnie, gaśnie, gaśnie. To taki "Zenek"polskiego kina (z szacunkiem dla tego pana). Wie, że jest krytykowany i jaki poziom reprezentuje, no ale zawsze znajdą sie odbiorcy-czytaj kasa sie bedzie zgadzac bo sebiksy i karynki pomaszerują do kina zostawią kase, zagryzą popcornem, zapiją radośnie colą i bedzie ok. Reasumując- kończ waść, wstydu oszczędź!