Przeciętna horror-komedia, trzecia część "Prom Night". Czarny klimat wypadł tu całkiem nieźle, choć humor nie zawsze tu bywa na przystępnym poziomie to jednak jest kilka dość zabawnych sytuacji. Wszystko jest przesiąknięte dość mrocznym, horrorowym klimatem, co raczej może się podobać. Szczególnie podobał mi się motyw z zakopywaniem ofiar pod szkolnym boiskiem przez głównego bohatera i fajna, mroczna kreacja "doktorka". Fabuła nie jest jednak zbyt pociągająca, scenariusz mało żwawy i momentami nużący. Sam główny motyw wyjątkowo oklepany (powracająca zza grobu Mary Lou). Czuć jednak wciąż fajny klimat tych horrorów z lat 80-tych, dość kiczowate efekty tworzą specyficzny nastrój, bo powiedzmy to sobie szczerze, efekty specjalne stoją na niskim poziomie. Rozczarować może słabe zakończenie i przymglenie reszty obsady przez jednego aktora, wokół którego postaci skupia się cała akcja. Jeśli ktoś chce się na chwilę oderwać od rzeczywistości i zobaczyć wiele odrealnionych, horrorowych scen w połączeniu ze szczyptą horroru i sporą dawką absurdu, to może zobaczyć ten film. Moja ocena: 5/10.