Nie do końca wykorzystany potencjał tematu. Ni to dramat, ni to thriller. Ale ma swoją atmosferę. Kobieta w średnim wieku nie czuje się spełniona emocjonalnie (nauczycielka religii, żona księdza prawosławnego!) Dlatego wpadnie jak śliwka w kompot co uruchomi serię niefortunnych zdarzeń.
Aktorsko bez zarzutu - bardzo dobrze zagrane. Operatorsko - też świetnie poradzono. Cały film trzyma w napięciu od początku do końca, co też pomaga muzyka. Natomiast logika i sens wszystkiego jest stracony około połowy filmu (case z komórką syna głównej bohaterki).
Oprócz tego, widać, że na końcu produkcji ,,Balaur'' twórcy zainspirowali się końcówką ,,Siedem'' Davida Finchera.
P.S. Tak swoją drogą, główna bohaterka jest bardzo podobna do Naomi Watts.