Mógł bo niestety realizacja leży i kwiczy a dialogi momentami są na tak niskim poziomie że człowieka przechodzą ciarki żenady. Obsadzenie Karolaka w roli dyrektora-tyrana i Kożuchowskiej jako femme fatale było niestety fatalnym pomysłem (pomimo iż nie mają zbyt wiele czasu ekranowego). Aktorstwo zresztą też nie jest mocna stroną "Banksterow". Zawadzka jest koszmarna, aż ciężko uwierzyć że miała niezłe początki.