Byłam z moją małą na pokazie przedpremierowym. Moja córka jest zachwycona. To chyba najlepszy z dotychczasowych filmów Barbie
Czy na pewno wiesz o czym są te bajki i jakie wartości przekazują dziecku? Widać lubisz oceniać rzeczy po okładce..
W tych bajkach są erotyzmy... polecam stronę, gdzie jest ranking bajek i tam pisze czy jest dużo erotyzmu
No chyba nie, filmy typu Barbie to zawsze najgorsze bajki. Nie wiadomo kto je stworzył. Porównaj se ten film z kultową ,, Kung Fu Pandą"! Najlepsze bajki są tworzone przez Dream Works Animation Studios. Idźcie do kina na ,, Dobry dinozaur".
Na "Dobrym dinozaurze" moja córka się nudziła a "Barbie" oglądała z zapartym tchem. A więc to chyba nie ma znaczenia dla dziecka kto stworzył jaką bajkę ;)
W sumie masz trochę racji, moja mała siostra też się do tego bardzo ciągnęła:) małe dziewczynki strasznie chcą iść na takie bajki bo są ,,fajne reklamy":)
Zgodzę się. Dziś byłem z córką 6-letnią. Nie zauważyłem żadnego erotyzmu, a film miał bardzo ładne przesłanie dla młodego człowieka. Polecam jak najbardziej - w filmie nie uraczymy dennych tekstów jak w innych współczesnych "bajkach" dla dzieci... 8/10
Nie oglądałam ale ten film wydaje się niezły.Może warto by Barbie promowała coś takiego jak sport i zdrowe odżywianie?Mianowicie mam pomysł na nową animację o kultowej lalce.Bajka może opowiadać o Luise(blond Barbie) która od dziecka rywalizuje ze swoją kuzynką Samanthą jako łyżwiarka figurowa.Podczas prowizorycznego konkursu dla dziewczynek kłócą się o puchar i w końcu otrzymuje go Luise ale niesłusznie.Po tej sytuacji Samatha wyjeżdża do innego miasta bo jej ojciec jest kucharzem i trafia mu się znakomita posada.Stąd Samatha jest maniaczką owoców i warzyw.Jako nastolatki obie chcą wygrać nagrodę "Diamentowi Łyżwiarki" na mistrzostwach regionalnych.Do tego czasu nie miały ze sobą kontaktu ale obie mają wielu fanów i wielkie marzenia.Podczas mistrzostw wszystko wskazuje na to że przegra Samatha z powodu fajtłapowatego partnera i przez swoje potknięcia w solówce.Samatha traci wiarę w siebie.Za to Luise ma problemy przez zazdrosną przeciwniczkę Jannete Grinding i doznaje lekkiej kontuzji mimo tego walczy do końca i wygrywa nagrodę Diamentowej Łyżwiarki.Jej kuzynka jest zrozpaczona więc przekazuje jej nagrodę.Obie godzą i stwierdzają że ważna jest dobra zabawa a nie tylko rywalizacja.Postanawiają wyjechać na wakacje by odpocząć od ciągłych treningów.
Małej dziewczynce podoba się wszystko to,co cukierkowe,słodkie,ładne i (nie ujmując) naiwne. Dziewczynki wychowywane na takim rodzaju "piękna" w wieku nastolatek niestety "cierpią" na brak gustu. Mam wgląd do tematu ponieważ od wielu lat jestem w Stanach. Te pokoje dziewczynek (!) ...cale różu..wszędzie napisy "princess"...plastykowe koraliki,diademy,pierscionki,buciki na obcasach,tiulowe i balowe suknie,różowe misie..o meblach nie wspomnę ! Nie chodzi mi o to,żeby krytykowac kolor różowy,ale we wszystkim dobry jest umiar.Lalka Barbie wyzwala od dziecięcych lat chęc do wyglądania tak,jak ona, czyli szczupła,zgrabna i...powabna ;-) Bezmyslne wpajanie dziecku-dziewczynce,że jest najpiękniejsza,najmądrzejsza i otacza ją różowy swiat....prowadzi do późniejszych problemów z przystosowaniem się do realiów życia.Życie nie jest takie różowe i my też nie jesteśmy idealni.Szczególnie w szkole dzieci odczuwają wszelką krytykę ze strony rówieśników. A krytyka jest ,bo mało która dziewczynka jest przyszłym,idealnym wzorem pięknej kobiety. Nastolatki wchodząc w prawdziwy i czasem brutalny swiat wpadają w depresję
..a z tego tylko ..jak to się mówi..kłopoty. "Amerykańcy" żyją w innym swiecie ! ...nie bierzmy od nich tych kiczowatych wzorców ,bo tutaj młodzież wychowana na takowych ma jedno marzenie w życiu: być pięknym , bogatym ,sławnym...a jeśli tego się nie osiągnie , to zostaje depresja i tony tabletek na nią...i innych używkach nie wspominam. Podobna historia jest z małymi chłopcami,którzy od kołyski są zarzucani obrazem mężczyzny typu "macho",czyli przystojniaka z bicepsami otoczonego wianuszkiem pięknych kobiet.Wojny gwiezdne też są obecne w każdym,amerykańskim domu...miecze swietlne,broń automatyczna z plastyku...itd....itd. Wszędzie przemoc i walka o dominację nad innymi. Nie bierzmy wzorów z tego pokręconego
swiata,bo ona prowadzi jedynie do przemocy wśród młodzieży. Oglądam polskie programy i widzę co się dzieje w szkołach.Przemoc i brutalność skąds się w końcu wzięła.Za moich lat,jak jakiś uczeń próbował się wyżywać na innym, to nauczyciel potrafił to stłumić w zarodku i w szkole był spokój. Sprawdza się powiedzenie : Czym skorupka za młodu...........Pozdrawiam z Chicago
Bzdura. Strasznie upraszczasz. Dorosłe lalki Barbie nie są dorosłymi lalkami dlatego, że się naoglądały Barbie w dzieciństwie, tak jak seryjni mordercy nie są seryjnymi mordercami bo się naoglądali horrorów. Świat nie jest aż taki prosty. Normalna dziewczynka po prostu wyrośnie z różowicy, tak jak chłopiec z biegania po podwórku z plastikowym karabinem i krzyczenia "TRATATATA!!!". Co więcej, odmawianie zaspokajania dziecięcych potrzeb może mieć właśnie odwrotny skutek, bo w dziecku utrwala się tęsknota za niezaspokojonymi w odpowiednim momencie rozwoju potrzebami.
Oczywiście, że potrzebny jest umiar, jak ze wszystkim, ale paranoiczne chronienie dziewczynki przed "szatańską" Barbie, to właśnie przejaw totalnego braku umiaru. Poza tym to, że wpisujesz się akurat pod tym filmem z postem o cukierkowości i niedojrzałości świadczy o tym, że nie widziałaś tego filmu. Oj, bardzo byś się zdziwiła... Tak jak ja się zdziwiłem.
A dlaczego w Stanach wygląda to tak patologicznie jak opisujesz? Nie wiem, nie jestem socjologiem, ale przyczyny na pewno są złożone, tak jak przyczyny szkolnych strzelanin, których też nie uświadczysz w innych krajach (a powszechny dostęp do broni jest np. bodajże w Finlandii). Świat to skomplikowany twór.