wchodząc na temat o Barbie, nie zdawałem sobie sprawy że fimweb przez ostatnie kilka lat stał sie tak dużą przystanią dla inceli, nieszczęślwych mężów, sfrustrowanych starców i zagubionych w obecnym świecie chłopoców. pewnie jestem naiwny, ale nie sadziłem że zabawny film o lalce sprawi tyle bólu grupie nieszczęślwych frustratów i zyciowych przegrywów. jak dobrze że jestem w zdrowym kochającym małżeństwie od dwudziestu lat z tą samą Barbie. Zwiazku opartym na partnerstwie i równości. Możecie mi pozazdrościć biedne, małe zagubione ziutki nie rozumiejące przemian tego świata.
Świetna Margot, genialny Gosling. Świetnie się bawiłem. dużo radościi banan na twarzy na resztę wekendu
Nie wiem czemu ludzie przejmują się opinią innych ludzi przecież to jak film jest odbierany zawsze zależy od tego jakie emocje wywołuje. Nawet największy gniot na świecie jak bawi jest wart obejrzenia.
https://www.youtube.com/watch?v=r1ueGwJjnbg Ogląda się z prawdziwą przyjemnością :-)
Ja kompletnie nie rozumiem fenomenu tego filmu. Nie bawią mnie wojenki ale oglądając zwiastun naprawdę myślałem, że do tematu podejdzie się poważnie . Dostałem film który nie ma fabuły a temat miejsca kobiet i mężczyzn w społeczeństwie zalany jest jakaś lukrowa papką która nie pozwala traktować go poważnie. Ale nawet nie to świadczy o tym, że ten film jest słaby tylko to że wręcz wymeczylem by dotrwać do końca. Duża część filmów dla dzieci które oglądam z 7 letnim synem więcej daje do myślenia . Współczesne kino naprawdę podejmuję szeroko trudne tematy. Może zamiast do popcornowego kina czasami warto tam zajrzeć by mieć skalę porównawcza...? Nie wiem.