Krew i wulgaryzmy (a przynajmniej w polskim dubbingu) i trudne tematy takie jak korupcja. Jednak przede wszystkim dobrą robotę odegrał Mark Hamill (Joker) i już świętej pamięci Kevin Conroy. Ten film jak dla mnie zasłużył na Oscara nie tyle co za fabułę lecz za świetną muzykę