Co tu dużo mówić wystarczy jedno nazwisko - Yoshiaki Kawajiri. Wszystkie historie są miodne. Oglądam już trzeci raz.
Też dałbym dychę gdyby w którymś epizodzie pojawił się Joker,a tak to "tylko" 8/10...
U mnie Gotham Knight na 10 nie zasłużył. Ale nie oznacza to że mi się nie podobał.Dałem także 8/10. Najbardziej mi się podobała opowieść druga- "Strzelanina".