Litości! Co to w ogóle ma być? Gdzie klimat z filmów Burtona? Gdzie ekspresjonistyczna muzyka Elfmana? Gdzie Michael Keaton? Gdzie mroczna scenografia (a nie ta kolorowanka!)? Szkoda gadać..... 4/10
Widzę kolejny wybitny znawca i koneser, twierdzący, że w Batmanie wszystko łącznie z garniturem Zagadki powinno być czarne.
A co z Ciebie za znawca dający takiej szmirze dobre noty. Zauważ, że "Batman Forever" na wielu światowych stronach filmowych ma słabiuteńkie oceny (np. na imdb - 5.4/10, na rottentomatoes - 44%/100%). Ludzie wiedzą swoje i taki jeden czy dwóch fanów "Batmana Forever" nie zmienią nic. P.S. Bez urazy:)
Ja się nie obrażam. Gdzieś tam wspomniałem, że nie jestem wybitnym znawcą, bo rzeczywiście nie uważam się za takiego. Ten film też ciężko nazwać dziełem, chociaż ja go lubię. Tylko denerwuje mnie strasznie obsesyjne czepiani się kolorów, bo to naprawdę nie jest już era filmów czarno-białych i ciężko wyobrazić mi sobie Człowieka Zagadkę, w jakimś ciemnym stroju. Nie mówiąc już o tym, że nie byłby zgodny z pierwowzorem. Gdzieś jeszcze słyszałem, że był za mało psychopatyczny, to już w ogóle doszukiwanie się dziury w całym.
BF nie jest takim arcydziełęm jak dwie pierwsze cześci, ale też nie jest takim szmatłąwcem jak batman i robin. Ogólnie film podoba mi się.
Nawet nie ociera się o klasę poprzedników.Good night,and good luck, esforty.
3/10
Jak się nie ociera?! Batman Forever to bardzo fajna parodia poprzednich dwóch części ;)
Nie dostrzegłem, że to parodia. Może jakiś przykładowy element filmu, który pozwala identyfikować taką klasyfikację obrazu? Ukłony, esforty
Zaiste, aby dostrzec parodię w tym zacnym dziele trzeba mieć tak zrytą banie jak ja ;)
Przepraszam, ale na poważnie, to już kwestia gustu i tak dalej która część jak się komu podobała. Ja osobiście nie potrafię traktować Val Kilmer'a na poważnie przez Jego genialną rolę w "Kiss Kiss Bang Bang", dlatego właśnie jedna z pierwszych scen, jak Batman zjeżdża po lince do napalonej blond pani psycholog czy ich spotkanie na dachu wyglądały dla mnie jak parodia przy poprzednich dwóch częściach ;) Rozśmieszył mnie także Captain Obvious w sejfie, to również jedna z pierwszych scen. To oczywiście tylko moja opinia, ale Batman zawsze kojarzył mi się z mrokiem, tajemnicą, kimś w rodzaju mściciela, a w tym filmie cały czas walczył ze swoimi emocjami co, według mnie jest śmieszne ponieważ do niego nie pasuje.
Bez wymądrzania się i przytaczania właściwych definicji kina parodystycznego ograniczę się do wskazania tytułów spełniających reguły gatunku: ,,Hot shots", ,, Spokojnie, to tylko awaria", cykl ,,Naga broń".
Film Schumachera i producentów ,,dobiera się " do kieszeni widza wmawiając mu, szczęściem nieskutecznie, że granica za którą kończy się dobry smak jest bardzo płynna.Ukłony, esforty
O jaki klimat? Przede wszystkim mroczny, ekspresjonistyczny, tajemniczy i dziki (szczególnie Powrót Batmana).