Jakby znowu za Batmana wziął się wyżej wspomniany reżyser to niemiałbym żadnej nadziei na jego powrót z głębokich czeluści kiczu, w które w/w Pan tą serię wcisnął. Dobrze ze przynajmniej w "Telefonie" przypomnial sobie jak sie kręci dobre filmy. W tym wypadku pozostaje czekać co z tego filmu wyjdzie.