Film "Batman Początek" jest chyba jednym z najpopularniejszych filmów akcji ostatnich lat. Lecz ja go oceniam tak: wpierw mamy pokazany klimat więzienny z kilkoma nielicznymi walkami, potem szkolenie głównego bohatera, który ma zostać Batmanem na Ninja - dla mnie to jest absurd. Później film pokazuje scene w sądzie, oraz wypominanie przeszłości Bruca Wayna (głównie jego ojca), ta część filmu przypominała mi kryminał, a nie akcję pomieszaną z sci-fi. Później akcja dopiero się rozkręca, ale w końcowej godzinie filmu z długimi przerwami na rozmowy Bruca, już jako człowieka, a nie Batmana. Ogólnie zaimponowały mi tylko efekty specjalne, kilka walk, oraz pościgi samochodowe. Ogólnie podsumuwując na 2h20min filmu było może ze 30/40min akcji, a to jest zdecydowanie za mało, dzięki którym oceny wyżej jak 7 nie mogę postawić.
Na IMDB jest napisane na 1 miejscu: Action http://www.imdb.com/title/tt0372784/
Na rottentomatoes jest napisane i Action & Adventure, w dodatku na 1 miejscu http://www.rottentomatoes.com/m/batman_begins/
Coś jeszcze?
Tak czy inaczej jest to wszędzie uważane za film akcji, a akcji w tym filmie było bardzo mało, a było co wykorzystać, uwierz mi!
Akcji jest wystarczająco. Takie Transformers ma w cholerę akcji, a jest nudne. W trzeciej części Batmana masz najwięcej akcji.
Dzięki, na pewno obejrzę wszystkie 3 części. Wiesz, po prostu myślałem, że zobaczę film akcji, a on z początku przedstawia taki jakby kryminał - ale to moje zdanie! Kłócić się nie będę!
Batman od początku miał charakter kryminalno- detektywistyczny, to nie jest kino akcji w czystym tego słowa znaczeniu.
też uważam, że dobry film akcji to taki, w której jej nie nadużywają ;) wtedy ona robi wrażenie. jak cały czas jest "akcja" to to się staje nudne
Nie wiem, nie oglądałem. Jest napisane "Akcja" chociąz na IMDB jest napisane: Crime, Drama.
http://www.imdb.com/title/tt0780504/
Na odwrót, na odwrót.
To właśnie "Rambo" bliżej do dramatu bo film jest de facto dramatem człowieka, który przez arogancję innych zostaje zmuszony do podjęcia pewnych kroków. "Batman", papka o powstaniu superbohatera.
Rambo, ale tylko pierwszy PODCHODZI pod dramat, ale nie posiada specjalnie rozbudowanej psychologii.
Pozostałych części nie oglądałem, ale jeżeli tak mówisz, to na pozostałych częściach pewnie też się zawiodę, tak jak na tej :(
wszystkie 3 są dobre w 2 i 3 więcej akcji
gdyby to był zwykły film akcji to nie odniósł by takiego sukcesu
każdy jest na swój sposób dobry nie ma że gorszy czy lepszy
najbardziej lubię klimat tego jak to się wszystko zaczęło dlatego jestem za Batman Beggins ;]
pozdro
Skoro w 2 i 3 było więcej akcji, to myślę, żem nie się te części bardziej spodobają. Z resztą obie są w TOP100 na FW :) Pozdrawiam ;)
To nie jest film "akcji" tylko film o batmanie, a to jest różnica:) Ale takiej kategorii w światowej kinematografii nie ma, więc piszą Akcja/S-f
Wszędzie piszę, że to jest film akcji, nawet na oficjalnych portalach amerykańskich typu IMDB. Z resztą widzę, że jesteś następną osobą, która się będzie kłócić, dlaczego nie, dlaczego tak. Uwierz mi, przez internet to strata czasu. Ja ten film uważam ponizej oczekiwań, jezeli chcesz zobaczyć dobry film akcji obejrzyj sobie Niezniszczalnych 2 :P
Nie będę się kłócił, bo to nie ma sensu - i tak nie ma kogo przekonywać;) Niezniszczalni to typowy film akcji, Batman to Batman:)
Ale żeby nie było wątpliwości - rozumiem, że film nie jest dla Ciebie idealny, bo wcale nie musi, zwłaszcza, jeśli miałeś inne oczekiwania:)
Obejrzyj sobie Mrocznego Rycerza z Jokerem najlepiej w HD, tylko nie nastawiaj się na jakieś nawalanie non stop jak w The Expendables. Nastaw się na mroczny film psychologiczny/dramat to się nie zawiedziesz.
"Nastaw się na mroczny film psychologiczny/dramat" Mam nadzieje że to co najwyżej ponury żart albo ironia. Bo jeśli nie, to mam dla Ciebie złe wieści :/
Nie no trochę mnie poniosło z tymi gatunkami :D Ale jest to na pewno mroczny film akcji
Jeśli to nazwyasz dramatem psychologicznym to jak nazwiesz "Czerwony " Kieślowskiego? Jakbym nastawiała sie na dramat psychologiczny to dopiero bym sie zawiodła. To jest najwyższej półki kino akcji i tyle.
Napisałeś: "Nastaw się na mroczny film psychologiczny/dramat to się nie zawiedziesz."
"Nie no trochę mnie poniosło z tymi gatunkami :D Ale jest to na pewno mroczny film akcji"
O tym mówiłem :p
To że jakiś film ma przypisany gatunek akcji nie oznacza, że będą się lać po twarzach po trzy mrugnięcia oka. Batman Początek to nie jest kolejna kopanka z Seagalem czy Van Dammem. Ten film stawia nacisk na historię, fabułę, klimat, wątki, zarys profilowy postaci. Akcja jest tylko dodatkiem, która wypełnia całość.
A 1-wsze miejsce "action" na IMDb i Rottenie jest z tego powodu, że gatunki są tam podane alfabetycznie (tak samo jest na filmwebie).
Nie liczyłem na lanie się po twarzach, bo to nie o to chodzi w tym filmie! Liczyłem na akcję, jaka była przestawiona w np. Spidermanie - tak akcji było dużo, gdzie zasłużone 9/10 postawiłem. Co do Batmana, to powiedzmy sobie szczerze, że patrząc na film akcji wypada on bardzo słabo. Akcji jak już wyżej powiedziałem w filmie jest nie wiele zawarte, a w takim filmie właśnie o to chodziło, prawda? Nie uznam to jako 2h12min zmarnowanego czasu, ale spodziwałem się czegoś o wiele lepszego!
A co do tych gatunków, to niestety mnie nie przekonałeś i słusznie, bo prawdy nie mówisz. Spójrz sobie na Undisputed III i jego gatunki: Dramat, Kryminał, Akcja. Czy to jest w kolejności alfabetycznej? Albo Aż Do Śmierci: Kryminał, Thriller, Akcja...
Co do Undisputeda, jak wejdziesz na stronę tego filmu i najlepiej, jak go obejrzysz, stwierdzisz, że jest dużo lepszycm filmem od Batmana - i to pod każdym względem!
tu jest w alfabetycznej:
http://www.imdb.com/title/tt1156466/
http://www.imdb.com/title/tt0281322/
A jeśli chodzi o FW, to prawdopodobnie jest tu inna sytuacja. Mianowicie strona daje ten gatunek na początku, który ma wpisany wyższy numer ID, a ten numer tworzy się przy etapach projektowania strony (ktoś stworzył gatunek "Fantasy" - ID 1, potem "Komedia" - ID 2, następne "Romans" ID 3 itd, itd, potem przypomniał sobie, że jest jeszcze "Akcja" i dodał ją, a ta ma już ID 30). Oczywiście tylko teoretyzuję i to tylko moje skromne przypuszczenia, które nie należy traktować serio, ale faktem jest, że wrzucam rozmaite materiały już ponad półtorej roku i zaręczam cię, że choćbym w niewiadomo jakiej kolejności przypisami gatunki filmowi, strona i tak ustawi je po swojemu. No ale to wszystko tak w charakterze ciekawostki, a teraz do rzeczy...
Piszesz o Spidermanie. No akcji było trochę, ale co z tego, skoro ucierpiała na tym cała reszta filmu. I historia i postacie i wątki były przedstawione po prosu tak sobie, ani dobrze, ani źle - po prostu po rzemieślniczemu. A tymczasem Batman ma w sobie wielowątkową fabułę, poznajesz dokładnie Wayne'a od czasów, gdy nie zakładał peleryny, motywacje jakimi się kieruje, korupcje miasta itp. W spideyu tego nie ma.
"Akcji jak już wyżej powiedziałem w filmie jest nie wiele zawarte, a w takim filmie właśnie o to chodziło, prawda?"
Właśnie że nie. Koncentruje się opowiadaniu o Batmanie, a nie na tym, jak Batman obija innym twarze.
Akcji jest wystarczająco, gdyby było więcej, ucierpiałyby na tym reszta. Prosty przykład nowe dwa Holmesy. Pierwsza część potrafiła wykreować dwójkę genialnych bohaterów, których łączyła niesamowita, idealnie wręcz sfilmowana chemia, w tle była jeszcze ciekawa intryga, bardzo demoniczny czarny charakter i fajna postać kobieca. W dwójce, postawiono na dynamiczną i wybuchową akcję, a to odbiło się właśnie na chemii, która już tak błyskotliwie się nie prezentowaa i postaciach drugoplanowych, które właściwie można określić statystami - a to z kolei przyniosła kiepski czarny charakter (brak przebiegłości, tajemniczości, mistycznej otoczki, bo gdzie niby miał ją pokazać, skoro zabrakło miejsca, kosztem bijatyk i wybuchów?). Efekt? Sherlock Holmes dostał odemnie 8 i mogę do niego wrócić w każdej chwili. Sherlock Holmes 2 dostał bardzo naciągane 6 i więcej już go nie obejrzę.
Ktoś się też kiedyś skarżył, że w Fighterze jest za mało scen z pojedynków. Tylko, że kto powiedział, że Fighter miał być kolenym Rockym? Fighter po prostu opowiada o skomplikowanych relacjach rodzinnych, a wątek sportowy jest tan tylko tłem, gra rolę drugoplanową. Z twoją opinią o Batmanie jest bardzo podobnie.
W alfabetycznej jest, racja! Ostrzegam, że na tym portalu jestem osobą przemyślaną i doświadczoną. Filmów obejrzałem ponad 350, więc każdy gatunek mam w miarę opanowany - akcję to najlepiej po sztukach walki. Przede wszystkim chciałem szanownemu Panu powiedzieć, że nie powiedziałem, że Batman Początek jest to film zły, który oceniam na ocenę 5 w dół. Jest to film dobry, na którym postawiłem zasłużoną 7. Po prostu pretensje moje biorą się stąd, że spodziewałem się czegoś dużo lepszego, jak na film, którego w dzieciństwie byłem wielkim fanem w charakterze animowanym. Tysiące zmarnowanych minut na kreskówkę: Batman Przyszłości nie zapomnę do końca życia, tak samo jak tego typu filmy jak Krwawy Sport, Rocky, Kickboxer i dużo wyżej wspomniany Undisputed III. Nie potrzebnie nastawiałem się na film akcji, jest to to jak ktoś wyżej powiedział film po prostu o Batmanie, jego historia itp. Film zaczyna się od walki więziennej, później treningu Batmana na Ninję - jak już wyżej to absurd. Zgadza się Akcja jest, ale zdecydowanie jak na mój gust jest jej za mało. Później tak jak już wspomniałem wielokrotnie powtarzające się rozmowy, które przypominały thriiler, czy też dramat sądowy.Dopiero później akcja sięrozwija, ale na to jest zdecydowanie za późno. Batmn łapie złodzieji, ratuje dzieci - w sumie ładne obrazki, ale to tylko przypomnienie ze słynnej kreskówki, o której nie ośmiele się zapomnieć. Film generalnie nie jest zły, Freeman nie zawiódł, bo tego po nim nie można było się spodziewać. Lecz Cristian Bale - postać w tej produkcji ciekawa, jednak troszeczkę nie dopracowana. Na pewno, gdyby taki film Akcja-SciFi zakońćzył się jakoś dobrą bitką w stylu Van Damme, Stallone czy też Schwarzeneggera, czyli tych panów, którzy za swoich dobrych lat naprawdę umeli pokazać klasę pod względem akcji, tutaj się nie można dziwić, gdyż są to prawdziwe gwiazdy tego o to kina. Bale uczył się walczyć podczas trenowania na Ninja, dlaczego tego bardziej nie wykorzystał w końcówce filmu, nie wiem, trudno ocenić. Na pewno tym filmem Bale udowodnił, że może jest dobrym aktorem, ale fighterem nie zbyt. Że niby nie o to w całym aktorstwie chodzi, ale w filmie akcji takie coś powinno być wzorowo zaprzentowane. Patrz na wyzej wmienione postacie, czyli Van Damme, Stallone, Schwarzenegger, i jeszcze wielu innych. Moze Van Damme jest gorszym aktorem od Bale, ale na pewno umie się lepiej bić, co pokazał w nie jednym filmie. Jean-Claude trenował Karate, Kickboxing, Tajski Boks i Taekwondo. Ciekawy jestem, czy Bale trenował choć jedną ze sztuk walki, doliczając Boks, MMA itp. Sorry, ale aktorem to on jest dobrym przyznam, ale o walce nie ma zielonego pojęcia, skoro nie potrafi jej wykorzystać w najlepszym momencie filmu. I taki ktoś na pewno gwiazdą kina akcji jak dzisiejszy Statham czy Scott Adkins nie będzie, nieo szukujmy się. Trochę się rozpisałem, ale zblizam się do końća jużtej analizy, obecnej tu produkcji. Odcinając się od tematu głównego, wspominałeś o Fighterze. Też jak dla 7,ale naciągana. O ile się nie mylę, głlównymi bohateram byli Wahlberg i właśnie Bale. Tutaj zrealizowane jest to, jak bardzo sport może zaszkodzić obecnym relacjom rodzinnym, tak jak wyżej napisałeś, wzorowo, zgadzam się wyjątkowo. Jeżeli podobałCi się tego typu film, bo mnie nie bardzo, bo mało było walki wręcz, i całą reszta naciągana, polecam Ci film Zapaśnik z Mickeyem Rourke - tak facet pokazuje klasę - jesto to historia o Wrestlerze, któremu tylko sport został w życiu, bo z kontaktami rodzinnymi u niego było szczerze mówiąc kiepsko. WIesz, dlaczego w kierunku tego filmu mam pozytywne zdanie? Bo Rourke trenował boks i ma pojęcia o jakich kolwiek sprzeciwieńśtwach boskerskich! Krótko mówiąc podsumuję, że Bale na chwilę obecną do filmów akcji się nie nadaje, ale nie z przyczyn aktorskich, tylko walki i umiejętnosći. Spójrz na Van Damma: w latach 90 był młody, przystojny, utalentowany, umięśniony - i przede wszystkim umiał się wzorowo napie.rdalać! Tak samo mogę się wyrazić o Stallone(Rocky) i Arnim(Kommando m.in.), To są panowie naprawdę wysokiej klasy. Nie mówię, że Bale jest złym aktorem, ale bardziej nadaje siw filmach typu: kryminał, thriller. Bo do akcji na pewno nie!
Sorry, nie zauważyłem wcześniejszego powiadomienia o odpowiedzi na post :P
Ale chyba faktycznie nie mamy o czym rozmawiać, skoro Bale wg ciebie nie był dobrym Batmanem bo nie umiał walczyć :P Dwie sprawy: pierwsza (mniej istotna) w dobie dzisiejszych trików, szybkiego, dynamicznego, rwanego montażu i innych form tuszowania niedostatków, a także rozbudowanych treningów aktorów przygotowujących ich do roli, nie potrzeba jakiegoś fajtera, by zagrał wojownika. Keanu Reeves też nie umie walczyć, a jednak w Matrixie prezentował się po stokroć lepiej niż wszystkie Van Dammy, Seagale i Stathamy razem wzięte. Druga sprawa: zaręczam cię, że w takim ciasnym, ciężkim i niewygodnym kostiumie nawet Bruce Lee nie potrafiłby wyprowadzić szybkiego ciosu.
Bruce Lee to ikona kina sztuk walki, dlatego pewnie go wziąłeś jako przykład. Lecz uwierz mi, że istniały gwiazdy kina akcji, które pod względem walki zaprezentowały się dużo lepiej. Choćby Jackie Chan - oglądałeś pijanego mistrza? Tam Jackie pokazał klasę, jeżeli chodzi o chińsko-japońskie kino to jeden z najlepszych filmów sztuk walk na tym rejonie! Lecz, co do Batmana, akcji niektórzy mi mówili, że było wystarczająco. Może i tak, ja patrząc na ten film jeżeli chodzi o akcję wypada słabo. Keenu Reeves może nie umie walczyć, ale pomogły mu efekty specjalne. Van Damme jakby stanął z nim sam na sam ze 15 lat temu, dawno by leżał, zapewniam Cię:) Na kinie akcji się znam, obejrzałem ponad 300 filmów akcji, i wśród tych 300 batman wypada moim zdaniem poniżej oczekiwań, gdzie stawiam wachającą się 7.
Co do filmu Batman Returns to on jest na pewno filmem akcji ale bardziej skupionym na przedstawieniu postaci, historii bo przecież to początek trylogii, mnie się jednak wydawało że akcji jest wystarczająco. Najwięcej akcji to jest w 3 części, lepszy przeciwnik też od Scarecrowa ale Jokera nie przebił takie moje zdanie.
A od kiedy Scarecrow jest głównym bossem w Batman Begins? Wg mnie i Bane i Joker są tak samo genialnie zagrani i przedstawienie w scenariuszu. Żałuję tylko jednego - że wątek Jokera został przerwany w 2 części(wiem co się stało z aktorem, ale wspomnieć o nim by mogli)
Wiem, co miałeś na myśli, ale wydaje mi się, że w Begins jest już i tak całkiem sporo akcji. Obejrzyj sobie wcześniejsze Batmany jak burtona czy schumachera i od razu dasz begins 10/10. Ja oparłem się pokusie. Niech nikt nie próbuje mi powiedzieć, że film o superbohaterze bez akcji, gdzie istnieją tylko 3 osoby, to film na ocenę powyżej 7. Zresztą widać na filmwebie gdzie w rankingu jest Batman z 1989, a gdzie Begins, nie mówiąc już o TDK i TDKR, które są 64. i 127 bodajże